Aktualności
19.09.2010
Paweł Zawistowski: Nie szpiegujemy i gramy o pełną pulę!
Paweł Zawistowski wypożyczony przed sezonem z Jagiellonii do Arki mimo przyjaciół w Białymstoku liczy na pełną pulę i pozbawienie Jagiellonii w niedziele pozycji lidera! Do tej pory w barwach Arki zagrał w czterech meczach (pełne z Lechem i Górnikiem).
Jagiellonia w Gdyni, a więc klub z którego jesteś do Arki wypożyczony. Serce bije mocniej?
Podchodzę do tego meczu normalnie, bez stresu. Na pewno chciałbym zagrać, ale to już zależy od trenera.
Jakie wspomnienia masz z Białegostoku?
Zostawiłem tam kilku naprawdę dobrych przyjaciół z Igorem Lewczukiem na czele, z którym trafiliśmy do Jagiellonii ze Znicza. Odchodząc nie paliłem za sobą mostów, nie mam tam wrogów, a więc na pewno wspomnienia są dobre. Wyjątkiem jest oczywiście sytuacja z kontuzją i przerwą w grze. Mimo tego przez półtorej roku rozegrałem wiele spotkań i na pewno był to ważny okres w mojej karierze.
Czy rozmawialiście z byłymi kolegami z Jagiellonii o meczu?
Nie jest tak jak niektórzy to widzą, że od razu chętnie wymieniamy się informacjami i „donosimy” nawzajem jak przygotowujemy się lub chcemy zagrać przeciwko sobie. Każdy przecież gra w swoim zespole i zależy mu na wygraniu. Bardziej odbywa się to na zasadzie żartów i przekomarzania się. Ja oczywiście jestem tego zdania i tak tłumaczę byłym kolegom, że po meczu z nami stracą pozycję lidera… (śmiech) Dziś są już inne metody obserwacji drużyn i na pewno tego typu „szpiegowanie’ nie jest potrzebne.
Obecna Twoja sytuacja. Walczysz o miejsce w składzie. Jesteś rozczarowany? Czego brakuje?
Walczę tak jak każdy i na pewno nie czuję się gorszy od żadnego z kolegów grających na tej pozycji. Staram się dawać z siebie wszystko, ciężko pracuję , ale reszta zależy od trenera, od jego koncepcji, sposobu ustawienia zespołu. W pewnym sensie w tych meczach w których grałem do tej pory, nie miałem szansy pokazać swoich możliwości do końca. Być może w ustawieniu 4-4-2 miałbym większe szanse pokazania się w grze, większej ilości podań które by do mnie trafiały, ale na to muszę teraz z powrotem zapracować na treningach, aby taką szansę otrzymać.
A jak ogólnie ocenasz zmianę klubu, jak się czujesz w nowym zespole?
Od początku świetnie przyjął mnie Maciej Szmatiuk, który „zadbał” o mnie. Także świetnie dogaduję się z Norbertem, Filipem, "Bednarem" i Pawłem Czoską. Z kolei z Tadasem od pierwszego zgrupowania i podczas wyjazdów dzielimy pokój. Ogólnie w zespole jest świetna atmosfera.
Jest pod tym względem jakaś różnica?
W Arce chyba wszyscy bardziej trzymamy sie razem. W Jagiellonii był chyba nieco większy podział na grupki. Mimo, że u nas także są gracze zagraniczni to nie jest to aż tak widoczne i wyczuwalne.
Czy liczysz na występ przeciwko Jagiellonii?
Tak jak wspomniałem, decyzja należy do trenera, ja czuję się na siłach aby zagrać i oczywiście bardzo bym chciał.
Kto imponuje ci do tej pory w Jagiellonii?
Na pewno "Franek" imponuje spokojem i świetną techniką użytkową. Także Hermes za odbiory w środku pola. Do tego bramkarz Grzegorz Sandomierski, który według mnie powinien za jakiś czas trafić do pierwszej reprezentacji. Uważam, że ma ku temu świetne predyspozycje i umiejętności. Ogólnie Jagiellonia to w tej chwili sportowo bardzo dobra drużyna. Świadczą zresztą o tym jej wyniki i pozycja w tabeli.
A u nas?
Zdecydowanie w tej chwili najlepsza jest formacja obrony. Maciej Szmatiuk niezwykle równy mimo tej sytuacji w Lubinie oraz Marciano - pewny, solidny, mocny punkt na boku obrony. Cała formacja, co pokazuje mała ilość straconych bramek jest w tej chwili wiodąca.
Jak porównałbyś kibiców obu drużyn?
W Białymstoku zawsze przychodziły komplety, teraz także mimo remontu stadion jest pełen. Jednak to kibice w Gdyni są bardziej głośni i reagują bardziej żywiołowo. Tam z kolei kibice stwarzali świetne oprawy, za które klub czasem musiał płacić (śmiech), ale być może u nas nie ma w tej chwili takich możliwości aby kibice na tym stadionie rozwinęli skrzydła. Na nowym obiekcie powinno to wyglądać jeszcze lepiej.
A jaki wynik obstawiasz?
Nie bawię się w typowanie wyniku meczu. Każda zdobycz będzie dla nas dobra, ale liczymy na 3 punkty, gramy przecież u siebie i zawsze trzeba myśleć o pełnej puli!
Rozmawiał: tryb
Jagiellonia w Gdyni, a więc klub z którego jesteś do Arki wypożyczony. Serce bije mocniej?
Podchodzę do tego meczu normalnie, bez stresu. Na pewno chciałbym zagrać, ale to już zależy od trenera.
Jakie wspomnienia masz z Białegostoku?
Zostawiłem tam kilku naprawdę dobrych przyjaciół z Igorem Lewczukiem na czele, z którym trafiliśmy do Jagiellonii ze Znicza. Odchodząc nie paliłem za sobą mostów, nie mam tam wrogów, a więc na pewno wspomnienia są dobre. Wyjątkiem jest oczywiście sytuacja z kontuzją i przerwą w grze. Mimo tego przez półtorej roku rozegrałem wiele spotkań i na pewno był to ważny okres w mojej karierze.
Czy rozmawialiście z byłymi kolegami z Jagiellonii o meczu?
Nie jest tak jak niektórzy to widzą, że od razu chętnie wymieniamy się informacjami i „donosimy” nawzajem jak przygotowujemy się lub chcemy zagrać przeciwko sobie. Każdy przecież gra w swoim zespole i zależy mu na wygraniu. Bardziej odbywa się to na zasadzie żartów i przekomarzania się. Ja oczywiście jestem tego zdania i tak tłumaczę byłym kolegom, że po meczu z nami stracą pozycję lidera… (śmiech) Dziś są już inne metody obserwacji drużyn i na pewno tego typu „szpiegowanie’ nie jest potrzebne.
Obecna Twoja sytuacja. Walczysz o miejsce w składzie. Jesteś rozczarowany? Czego brakuje?
Walczę tak jak każdy i na pewno nie czuję się gorszy od żadnego z kolegów grających na tej pozycji. Staram się dawać z siebie wszystko, ciężko pracuję , ale reszta zależy od trenera, od jego koncepcji, sposobu ustawienia zespołu. W pewnym sensie w tych meczach w których grałem do tej pory, nie miałem szansy pokazać swoich możliwości do końca. Być może w ustawieniu 4-4-2 miałbym większe szanse pokazania się w grze, większej ilości podań które by do mnie trafiały, ale na to muszę teraz z powrotem zapracować na treningach, aby taką szansę otrzymać.
A jak ogólnie ocenasz zmianę klubu, jak się czujesz w nowym zespole?
Od początku świetnie przyjął mnie Maciej Szmatiuk, który „zadbał” o mnie. Także świetnie dogaduję się z Norbertem, Filipem, "Bednarem" i Pawłem Czoską. Z kolei z Tadasem od pierwszego zgrupowania i podczas wyjazdów dzielimy pokój. Ogólnie w zespole jest świetna atmosfera.
Jest pod tym względem jakaś różnica?
W Arce chyba wszyscy bardziej trzymamy sie razem. W Jagiellonii był chyba nieco większy podział na grupki. Mimo, że u nas także są gracze zagraniczni to nie jest to aż tak widoczne i wyczuwalne.
Czy liczysz na występ przeciwko Jagiellonii?
Tak jak wspomniałem, decyzja należy do trenera, ja czuję się na siłach aby zagrać i oczywiście bardzo bym chciał.
Kto imponuje ci do tej pory w Jagiellonii?
Na pewno "Franek" imponuje spokojem i świetną techniką użytkową. Także Hermes za odbiory w środku pola. Do tego bramkarz Grzegorz Sandomierski, który według mnie powinien za jakiś czas trafić do pierwszej reprezentacji. Uważam, że ma ku temu świetne predyspozycje i umiejętności. Ogólnie Jagiellonia to w tej chwili sportowo bardzo dobra drużyna. Świadczą zresztą o tym jej wyniki i pozycja w tabeli.
A u nas?
Zdecydowanie w tej chwili najlepsza jest formacja obrony. Maciej Szmatiuk niezwykle równy mimo tej sytuacji w Lubinie oraz Marciano - pewny, solidny, mocny punkt na boku obrony. Cała formacja, co pokazuje mała ilość straconych bramek jest w tej chwili wiodąca.
Jak porównałbyś kibiców obu drużyn?
W Białymstoku zawsze przychodziły komplety, teraz także mimo remontu stadion jest pełen. Jednak to kibice w Gdyni są bardziej głośni i reagują bardziej żywiołowo. Tam z kolei kibice stwarzali świetne oprawy, za które klub czasem musiał płacić (śmiech), ale być może u nas nie ma w tej chwili takich możliwości aby kibice na tym stadionie rozwinęli skrzydła. Na nowym obiekcie powinno to wyglądać jeszcze lepiej.
A jaki wynik obstawiasz?
Nie bawię się w typowanie wyniku meczu. Każda zdobycz będzie dla nas dobra, ale liczymy na 3 punkty, gramy przecież u siebie i zawsze trzeba myśleć o pełnej puli!
Rozmawiał: tryb
Copyright Arka Gdynia |