Aktualności
12.09.2010
Podział punktów w Gdyni (goal.pl)
Podziałem punktów zakończyło się ostatnie sobotnie spotkanie piątej kolejki Ekstraklasy w Gdyni, gdzie miejscowa Arka rywalizowała z Widzewem Łódź. Na uwagę zasługuje czwarty gol w tym sezonie litewskiego napastnika Widzewa Dervydasa Sernasa.
Mecz rozpoczął się do ataków gospodarzy, sporo pracy miał Mielcarz, jednak piłkarze Arki nie zdołali znaleźć sposobu na jego pokonanie. Bramkarz Widzewa bronił strzały Labukasa i Ivanovskiego. Tymczasem w 15. minucie na prowadzenie wyszli podopieczni Andrzeja Kretka. Na listę strzelców wpisał się wówczas Sernas, który skutecznie dobił strzał Oziębały.
W kolejnych minutach gości nie zamierzali rezygnować z kolejnych ataków. Na bramkę strzeżoną przez Witkowskiego strzelali Sernas i Oziębała, ale bezskutecznie. Arce udało się wyrównać w 30. minucie. Wówczas do piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego przez Glavinę dopadł Szmatiuk i strzałem głową zmusił Mielcarza do kapitulacji.
Arka mógła jeszcze wyjść na prowadzenie, ale po kolejnym dobrym podaniu Glaviny piłki do bramki nie zdołał skierować Noll. Ostatecznie w pierwszej połowie wynik nie uległ zmianie i na przerwę obie drużyny schodziły przy remisie 1:1.
Dwie minuty po przerwie podopieczni Dariusza Pasieki mieli doskonałą okazję do zdobycia drugiego gola, ale Ivanovski nie zdołał pokonać golkipera Widzewa. W 60. minucie Mielcarza próbował zaskoczyć Glavina, ale bramkarz skutecznie odbił piłkę na rzut rożny.
W kolejnych minutach na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Prowadzący to spotkanie sędzia co kilka minut sięgał do kieszonki po żółtą kartkę. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Dopiero w 83. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Arki. Do piłki doszedł Ukah, ale jego strzał głową nie zaskoczył Witkowskiego. W ostatniej minucie przed szansą stanął Wiliczyński, ale swietnie interweniował Mielcarz. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i zespołu podzieliły się punktami.
Mecz rozpoczął się do ataków gospodarzy, sporo pracy miał Mielcarz, jednak piłkarze Arki nie zdołali znaleźć sposobu na jego pokonanie. Bramkarz Widzewa bronił strzały Labukasa i Ivanovskiego. Tymczasem w 15. minucie na prowadzenie wyszli podopieczni Andrzeja Kretka. Na listę strzelców wpisał się wówczas Sernas, który skutecznie dobił strzał Oziębały.
W kolejnych minutach gości nie zamierzali rezygnować z kolejnych ataków. Na bramkę strzeżoną przez Witkowskiego strzelali Sernas i Oziębała, ale bezskutecznie. Arce udało się wyrównać w 30. minucie. Wówczas do piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego przez Glavinę dopadł Szmatiuk i strzałem głową zmusił Mielcarza do kapitulacji.
Arka mógła jeszcze wyjść na prowadzenie, ale po kolejnym dobrym podaniu Glaviny piłki do bramki nie zdołał skierować Noll. Ostatecznie w pierwszej połowie wynik nie uległ zmianie i na przerwę obie drużyny schodziły przy remisie 1:1.
Dwie minuty po przerwie podopieczni Dariusza Pasieki mieli doskonałą okazję do zdobycia drugiego gola, ale Ivanovski nie zdołał pokonać golkipera Widzewa. W 60. minucie Mielcarza próbował zaskoczyć Glavina, ale bramkarz skutecznie odbił piłkę na rzut rożny.
W kolejnych minutach na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Prowadzący to spotkanie sędzia co kilka minut sięgał do kieszonki po żółtą kartkę. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Dopiero w 83. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Arki. Do piłki doszedł Ukah, ale jego strzał głową nie zaskoczył Witkowskiego. W ostatniej minucie przed szansą stanął Wiliczyński, ale swietnie interweniował Mielcarz. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i zespołu podzieliły się punktami.
Copyright Arka Gdynia |