Aktualności
11.09.2010
Do Rekowa po koncentrację
Jak zwykle, na dobę przed meczem ligowym, trening Arkowców poświęcony był doskonaleniu elementów techniki i uderzeń na bramkę. Szkoleniowcy nie narażali już swoich podopiecznych na zbędne ryzyko odniesienia choćby małego urazu.
Po krótkiej rozgrzewce i ćwiczeniach koordynacji ruchowej, czyli gimnastyce, którą jak zwykle poprowadził trener Grzegorz Witt, zawodnicy przystąpili do zajęć z piłkami. Małe gry rozgrywane na trzech polach to już niemal stały punkt treningów żółto-niebieskich.
Oczywiście na kilka godzin przed meczem trener nie organizował już żadnej gry wewnętrznej. Podczas tego typu zajęć najczęściej dochodzi do urazów piłkarzy, a nawet zwykłe stłuczenie może w tej fazie przygotowań do meczu wyeliminować zawodnika z gry. Zatem w poszanowaniu dla zdrowia swoich podopiecznych, trening miał przebieg bardzo spokojny, bez zbędnego ryzyka. Co najważniejsze, od wczoraj kadra Arki nie uległa żądnym zmianom, a więc trener Pasieka swoją osiemnastkę meczową mógł typować z niemal wszystkich swoich piłkarzy.
Ostatnim akcentem piątkowych zajęć był trening strzelecki. Obserwatorzy tych ćwiczeń na mecz z Widzewem mogą się wybrać odrobinę spokojniejsi, bo wyraźnie widać było coraz większą koncentrację na twarzach naszych piłkarzy, co automatycznie przełożyło się na skuteczność. Oby taką formę utrzymali również w meczu z Widzewem, a Maciej Mielcarz może być w dużych opałach.
Po treningu tradycyjnie już nasza drużyna udała się na mini zgrupowanie do Rekowa Górnego, gdzie w urokliwym hotelu Wieniawa spędzą ostatnią noc przed meczem. Spotkanie z Widzewem z pewnością nie będzie należało do łatwych, więc spokój i wyciszenie jest dla Arkowców niezbędne.
Skubi
Po krótkiej rozgrzewce i ćwiczeniach koordynacji ruchowej, czyli gimnastyce, którą jak zwykle poprowadził trener Grzegorz Witt, zawodnicy przystąpili do zajęć z piłkami. Małe gry rozgrywane na trzech polach to już niemal stały punkt treningów żółto-niebieskich.
Oczywiście na kilka godzin przed meczem trener nie organizował już żadnej gry wewnętrznej. Podczas tego typu zajęć najczęściej dochodzi do urazów piłkarzy, a nawet zwykłe stłuczenie może w tej fazie przygotowań do meczu wyeliminować zawodnika z gry. Zatem w poszanowaniu dla zdrowia swoich podopiecznych, trening miał przebieg bardzo spokojny, bez zbędnego ryzyka. Co najważniejsze, od wczoraj kadra Arki nie uległa żądnym zmianom, a więc trener Pasieka swoją osiemnastkę meczową mógł typować z niemal wszystkich swoich piłkarzy.
Ostatnim akcentem piątkowych zajęć był trening strzelecki. Obserwatorzy tych ćwiczeń na mecz z Widzewem mogą się wybrać odrobinę spokojniejsi, bo wyraźnie widać było coraz większą koncentrację na twarzach naszych piłkarzy, co automatycznie przełożyło się na skuteczność. Oby taką formę utrzymali również w meczu z Widzewem, a Maciej Mielcarz może być w dużych opałach.
Po treningu tradycyjnie już nasza drużyna udała się na mini zgrupowanie do Rekowa Górnego, gdzie w urokliwym hotelu Wieniawa spędzą ostatnią noc przed meczem. Spotkanie z Widzewem z pewnością nie będzie należało do łatwych, więc spokój i wyciszenie jest dla Arkowców niezbędne.
Skubi
Copyright Arka Gdynia |