Aktualności
30.08.2010
Matchviewer o meczu Zagłębie - Arka: Wyrównana... porażka.
Obraz sobotniego meczu możemy podzielić niemal idealnie na dwie połówki, nie do końca odpowiadające podziałowi na 2 tradycyjne 45 minutowe części meczu, w których widzieliśmy zupełnie inną Arkę.
Zarówno obserwatorzy meczu jak i trener Dariusz Pasieka przyznali, że w II połowie Arka zagrała zdecydowanie lepiej, inaczej i że stać ją na taką grę przez ...90 minut.
Posiadanie piłki w całym meczu było niemal równe: 49,7% do 50,3% dla Arki, ale właśnie poszczególne kwadranse pokazują "dwa różne oblicza" obu zespołów.
W I połowie narastało to bowiem od pierwszego kwadransa (51,2 do 48,8% dla Zagłębia) aby w drugim niemal zdominować Arkę (60 do 40 %). Już jednak końcówka II połowy przyniosła wyrównanie posiadania piłki (48,9 do 51,1% dla Arki), aby w II połowie po dokonanych zmianach indywidualnych oraz w ustawieniu przynieść właśnie wspomnianą dominację Arki : kwadrans 45-60 min. (42,7 do 57,3%), a 60-75 min. (42,5 do 57,5%)!
Nawet jednak momentami zamykane Zagłębie na swojej połowie nie dało sobie strzelić bramki. Mimo determinacji, świetnych rajdów skrzydłami m.in. Denisa Glaviny tym razem gra w 2 części pozostała jedynie dowodem na to, że Arkę stać na o wiele więcej...
Przy ogółem wyrównanej czasowo grze i wejściach w tzw. swoją strefę ofensywną (73 do 79) Arka miała aż 34 wejścia w pole karne przy 20 gospodarzy. Zabrakło jednak "kropki nad i"...
W całym meczu zespoły wymieniły niemal identyczną liczbę podań: Zagłębie 328 (259 celnych) do 335 (251 celnych). Gospodarze przy nieco lepszej celności (79% - 74,9%).
Najaktywniejsi w Arce to: Michał Płotka 47 podań (40 celnych tj.85,1%) i Marciano Bruma 37 podań (34 celne tj. 91,9%). U gospodarzy najczęściej zagrywał Mateusz Bartczak 51 podań (31 celnych tj. 60,8%), który w dodatku popisał się (wydaje się...) interwencją na wagę 3 pkt, przecinając znakomite podanie Glaviny do Josepha Mawaye w polu karnym gospodarzy w 80 minucie meczu.
tryb
Zarówno obserwatorzy meczu jak i trener Dariusz Pasieka przyznali, że w II połowie Arka zagrała zdecydowanie lepiej, inaczej i że stać ją na taką grę przez ...90 minut.
Posiadanie piłki w całym meczu było niemal równe: 49,7% do 50,3% dla Arki, ale właśnie poszczególne kwadranse pokazują "dwa różne oblicza" obu zespołów.
W I połowie narastało to bowiem od pierwszego kwadransa (51,2 do 48,8% dla Zagłębia) aby w drugim niemal zdominować Arkę (60 do 40 %). Już jednak końcówka II połowy przyniosła wyrównanie posiadania piłki (48,9 do 51,1% dla Arki), aby w II połowie po dokonanych zmianach indywidualnych oraz w ustawieniu przynieść właśnie wspomnianą dominację Arki : kwadrans 45-60 min. (42,7 do 57,3%), a 60-75 min. (42,5 do 57,5%)!
Nawet jednak momentami zamykane Zagłębie na swojej połowie nie dało sobie strzelić bramki. Mimo determinacji, świetnych rajdów skrzydłami m.in. Denisa Glaviny tym razem gra w 2 części pozostała jedynie dowodem na to, że Arkę stać na o wiele więcej...
Przy ogółem wyrównanej czasowo grze i wejściach w tzw. swoją strefę ofensywną (73 do 79) Arka miała aż 34 wejścia w pole karne przy 20 gospodarzy. Zabrakło jednak "kropki nad i"...
W całym meczu zespoły wymieniły niemal identyczną liczbę podań: Zagłębie 328 (259 celnych) do 335 (251 celnych). Gospodarze przy nieco lepszej celności (79% - 74,9%).
Najaktywniejsi w Arce to: Michał Płotka 47 podań (40 celnych tj.85,1%) i Marciano Bruma 37 podań (34 celne tj. 91,9%). U gospodarzy najczęściej zagrywał Mateusz Bartczak 51 podań (31 celnych tj. 60,8%), który w dodatku popisał się (wydaje się...) interwencją na wagę 3 pkt, przecinając znakomite podanie Glaviny do Josepha Mawaye w polu karnym gospodarzy w 80 minucie meczu.
tryb
Copyright Arka Gdynia |