TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

28.11.2006

Arka bez bramki w Pucharze Ekstraklasy (Gazeta Wyborcza)

Piłkarze Prokomu Arka Gdynia nie strzelili jeszcze bramki w Pucharze Ekstraklasy, a stracili cztery. W poniedziałek przegrali z Lechem Poznań 0:3.

W Gdyni więcej niż o graniu w piłkę mówi się ostatnio o aresztowaniu prezesa Jacka Milewskiego, ale piłkarze Arki zapowiadali, że ten fakt tylko ich mobilizuje przed meczami w Pucharze Ekstraklasy. Na razie kompletnie tego nie widać, a momentami wydaje się, że drużyna z Gdyni gra w tych rozgrywkach za karę. W Poznaniu trzeba było sobie radzić nie tylko z lenistwem, ale również gęstą mgłą. To ona spowodowała, że piłkarze mieli wczoraj kłopoty z rozpoznaniem swoich kolegów, a także trafieniem w piłkę. Dotyczyło to zwłaszcza Arki. Gospodarze jakoś sobie radzili, choć gdyby nie mgła mogliby wygrać jeszcze wyżej, bo Marcin Zając nie trafił np. do pustej bramki.

Trener Arki Wojciech Stawowy jasno określił priorytety. Najważniejsza jest ekstraklasa, potem Puchar Polski, na końcu Puchar Ekstraklasy. Po zakończeniu rundy jesiennej wolne dostali więc najlepsi: Janusz Dziedzic, Bartosz Ława, Olgierd Moskalewicz, Tomasz Sokołowski, Łukasz Kowalski i Norbert Witkowski, kontuzje wyeliminowały z gry Radosława Wróblewskiego i Tomasza Mazurkiewicza. W Pucharze Ekstraklasy grają głównie ci, którzy w I lidze rzadziej pojawiali się na boisku, walczą o pozostanie w zespole lub nowy kontrakt, a także nowy piłkarz w zespole Bartosz Karwan. Już w pierwszym meczu z Groclinem, przegranym 0:1, widać było, że Arka traktuje te rozgrywki jako poligon doświadczalny. Wczoraj było podobnie, choć także Lech nie wystawił najsilniejszej armii. W pierwszym składzie pojawił się co prawda reprezentant Polski, były piłkarz Arki Rafał Murawski, ale kilku innych kluczowych piłkarzy zabrakło.

Arka już do przerwy straciła dwie bramki, a także Marcina Pudysiaka. Piłkarz Arki zablokował bowiem zmierzającą do pustej bramki piłkę po strzale Artura Marciniaka, wyleciał z boiska, a Dawid Kucharski wykorzystał karnego. Wcześniej bramkarza Arki pokonał testowany obrońca KSZO Ostrowiec Tomasz Midzierski, a po przerwie trzecią bramkę dla Lecha strzelił rezerwowy w tym meczu Piotr Reiss.

- To nie był mecz do jednej bramki, dzielnie stawialiśmy czoła, ale Lech był skuteczniejszy. Częściej byliśmy przy piłce, konstruowaliśmy fajne akcje - trener Stawowy nie był po meczu załamany. - Dobrze, że są takie rozgrywki, bo można dać szansę zawodnikom, którzy grali w lidze niewiele lub wcale. Tacy zawodnicy też są potrzebni, oni są w kadrze po to, aby grać. Jeżeli chodzi o ocenę tych piłkarzy, którzy dostali w tym meczu szansę, to w 80 proc. jestem na tak, a w 20 proc. na nie. Ale konkrety zostawię na razie dla siebie.

Lech Poznań 3
Prokom Arka Gdynia 0

STRZELCY BRAMEK

Lech: Midzierski (11.), Kucharski (43. karny), Reiss (60.).

SKŁADY

Lech: Janukiewicz - Midzierski, Kucharski, Drzymont, Zając, Pitry, Bąk, Scherfen, Marciniak, Murawski (46. Reiss), Wachowicz.

Arka: Palczewski - Karwan, Kościelniak, Jawny, Ulanowski, Griszczenko, Nawrocik, Pudysiak, Przytuła, Madejski, Niciński.

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia