Aktualności
19.08.2010
Co zrobi trener Pasieka? (Dziennik Bałtycki)
Piłkarze Arki rozpoczęli sezon od dwóch wyjazdowych spotkań z Wisłą i Lechem, a więc wicemistrzem i mistrzem Polski. W obu pokazali się z dobrej strony, zyskali pochwały i sympatie kibiców. Zdobyli jeden punkt w bezbramkowym remisie w Poznaniu, ale w obu tych spotkaniach - chociaż w każdym mieli dobre sytuacje - nie strzelili gola. Arka zagrała dobrze i konsekwentnie w defensywie - to niewątpliwie pierwszy pozytywny wniosek z tych wyjazdów. Teraz żółto-niebieskich czeka premiera w Gdyni. W sobotę ich rywalem będzie Górnik Zabrze. Aby ten mecz wygrać gospodarze muszą zacząć strzelać bramki.
I tu właśnie rodzi się pytanie. Co zrobi trener Dariusz Pasieka? Czy pozostanie w bezpiecznym ustawieniu ze spotkań z Wisłą i Lechem, czyli 1-4-1-4-1 czy postawi na bardziej ofensywny wariant z dwoma napastnikami 1-4-4-2.1 w Krakowie i Poznaniu gdyński szkoleniowiec otwierał grę w ostatnich fragmentach obu spotkań i wyglądało to naprawdę dobrze. W sobotę warto chyba na ten ofensywny wariant postawić już od pierwszej minuty. Tym bardziej, że Arka ma już wykonawców do takiej gry.
W Poznaniu Joseph Mawaye pokazał, że można na niego liczyć. Był szybki, zdecydowany, waleczny. Momentami tylko zbyt osamotniony w ataku. Na pewno zasługuje na następną szansę Podobnie jak na grę od pierwszej minuty Mirko Ivanovski. Myślę zresztą, że to właśnie on zdobędzie dla Arki pierwszego gola w tym sezonie. Jest bezkompromisowy w polu karnym, potrafi szybko zdecydować się na strzał, a jednocześnie stać go na podanie otwierające drogę do bramki partnerowi z zespołu. Atak Mawaye - Ivanovski może z powodzeniem rozmontować zabrzańską defensywę. Trzeba tylko od początku meczu dać im możliwość wspólnego grania.
Polska Dziennik Bałtycki
I tu właśnie rodzi się pytanie. Co zrobi trener Dariusz Pasieka? Czy pozostanie w bezpiecznym ustawieniu ze spotkań z Wisłą i Lechem, czyli 1-4-1-4-1 czy postawi na bardziej ofensywny wariant z dwoma napastnikami 1-4-4-2.1 w Krakowie i Poznaniu gdyński szkoleniowiec otwierał grę w ostatnich fragmentach obu spotkań i wyglądało to naprawdę dobrze. W sobotę warto chyba na ten ofensywny wariant postawić już od pierwszej minuty. Tym bardziej, że Arka ma już wykonawców do takiej gry.
W Poznaniu Joseph Mawaye pokazał, że można na niego liczyć. Był szybki, zdecydowany, waleczny. Momentami tylko zbyt osamotniony w ataku. Na pewno zasługuje na następną szansę Podobnie jak na grę od pierwszej minuty Mirko Ivanovski. Myślę zresztą, że to właśnie on zdobędzie dla Arki pierwszego gola w tym sezonie. Jest bezkompromisowy w polu karnym, potrafi szybko zdecydować się na strzał, a jednocześnie stać go na podanie otwierające drogę do bramki partnerowi z zespołu. Atak Mawaye - Ivanovski może z powodzeniem rozmontować zabrzańską defensywę. Trzeba tylko od początku meczu dać im możliwość wspólnego grania.
Polska Dziennik Bałtycki
Copyright Arka Gdynia |