Aktualności
16.08.2010
Lech nadal bez zwycięstwa.(LigaPolska.pl)
Piłkarze Lecha Poznań w kolejnym spotkaniu nie potrafią odnieść zwycięstwa. W sobotnim spotkaniu przed własną publicznością bezbramkowo zremisowali z Arką Gdynia i po dwóch kolejkach mają na swoim koncie zaledwie dwa punkty.
Spotkanie na stadionie przy ulicy Bułgarskiej od początku toczyło się w szybkim tempie. Optyczną przewagę mieli podopieczni Jacka Zielińskiego, jednak w pierwszych dziesięciu minutach nie potrafili stworzyć sobie klarownej sytuacji. Arka nie zamierzała się jednak tylko bronić i kilka razy wychodziła z groźnymi akcjami, ale defensywa Kolejorza skutecznie je rozbijała
Stuprocentowej sytuacji kibice doczekali się w 23. minucie. Wówczas po niezbyt dobrym wybiciu piłki przez Brumę, ta trafiła pod nogi Peszki, który miał przed sobą tylko Witkowskiego, ale uderzył w boczną siatkę. Trzy minuty później doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym Arki, kiedy w starciu z Brumą na murawę padł Rudnevs. Prowadzący to spotkanie sędzia nie podyktował jednak rzutu karnego.
Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji do zdobycia gola. W 40. minucie Lech doznał osłabienia, bowiem kontuzji nabawił się Seweryn Gancarczyk i musiał opuścić boisko.
W drugiej połowie na pierwszą groźniejszą sytuację trzeba było czekać do 56. minuty. Wówczas po dośrodkowaniu Burkhardta, zagranie głową przedłużył Kikut i omal nie zaskoczył Buricia. Na jego szczęście piłka trafiła w poprzeczkę.
W kolejnych minutach obraz gry nie ulegał zmianie. Inicjatywa należała do drużyny Jacka Zielińskiego, jednak zupełnie nic z tego nie wynikało. Tymczasem w 80. minucie na prowadzenie mogła wyjść Arka. Po dośrodkowaniu Glaviny z rzutu rożnego, głową strzelał Szmatiuk, ale trafił prosto w Buricia.
Chwilę później doskonałą okazję zmarnował Rudnevs, któremu piłkę wyłożył Krivets. Niepilnowany łotewski napastnik Kolejorza w dobrej sytuacji uderzył jednak nad poprzeczką. W 88. minucie świetny kontratak przeprowadzili podopieczni Dariusza Pasieki. Labukas wyszedł sam na sam z Buriciem, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Lecha. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem
Spotkanie na stadionie przy ulicy Bułgarskiej od początku toczyło się w szybkim tempie. Optyczną przewagę mieli podopieczni Jacka Zielińskiego, jednak w pierwszych dziesięciu minutach nie potrafili stworzyć sobie klarownej sytuacji. Arka nie zamierzała się jednak tylko bronić i kilka razy wychodziła z groźnymi akcjami, ale defensywa Kolejorza skutecznie je rozbijała
Stuprocentowej sytuacji kibice doczekali się w 23. minucie. Wówczas po niezbyt dobrym wybiciu piłki przez Brumę, ta trafiła pod nogi Peszki, który miał przed sobą tylko Witkowskiego, ale uderzył w boczną siatkę. Trzy minuty później doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym Arki, kiedy w starciu z Brumą na murawę padł Rudnevs. Prowadzący to spotkanie sędzia nie podyktował jednak rzutu karnego.
Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji do zdobycia gola. W 40. minucie Lech doznał osłabienia, bowiem kontuzji nabawił się Seweryn Gancarczyk i musiał opuścić boisko.
W drugiej połowie na pierwszą groźniejszą sytuację trzeba było czekać do 56. minuty. Wówczas po dośrodkowaniu Burkhardta, zagranie głową przedłużył Kikut i omal nie zaskoczył Buricia. Na jego szczęście piłka trafiła w poprzeczkę.
W kolejnych minutach obraz gry nie ulegał zmianie. Inicjatywa należała do drużyny Jacka Zielińskiego, jednak zupełnie nic z tego nie wynikało. Tymczasem w 80. minucie na prowadzenie mogła wyjść Arka. Po dośrodkowaniu Glaviny z rzutu rożnego, głową strzelał Szmatiuk, ale trafił prosto w Buricia.
Chwilę później doskonałą okazję zmarnował Rudnevs, któremu piłkę wyłożył Krivets. Niepilnowany łotewski napastnik Kolejorza w dobrej sytuacji uderzył jednak nad poprzeczką. W 88. minucie świetny kontratak przeprowadzili podopieczni Dariusza Pasieki. Labukas wyszedł sam na sam z Buriciem, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Lecha. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem
Copyright Arka Gdynia |