Aktualności
30.07.2010
Dwaj kandydaci do ataku Arki (trójmiasto.pl)
Dwaj napastnicy dzisiaj stawili się na treningu Arki i dostali czas do niedzieli, aby udowodnić swoją przydatność do gdyńskiej drużyny. Interesujące jest zwłaszcza piłkarskie cv Mirko Ivanovskiego. 21-letni Macedończyk uchodzi za jeden z największych talentów w swoich kraju, a portale zajmujące się rynkiem transferowym wyceniają jego wartość w setkach tysięcy euro. Natomiast 24-letni Mateusz Malawski grał dotychczas w IV-ligowej Polonii Nysa.
Arka szuka następców Joela Tshibamby i Przemysława Trytki. Blisko było porozumienia z jednym z napastników z ligi Finlandii, ale w ostatniej chwili piłkarz się rozmyślił. Na razie też nie ma w Gdyni Giovaniego Duarte, który trenował z żółto-niebieskimi od początku miesiąca. Klub z 19-letnim Holendrem jest w kontakcie i gdy tylko będzie potrzebny wróci.
Na razie szanse dostaną dwaj nowi gracze. Dziś na popołudniowym treningu stawili się Ivanovski i Malawski. Macedończyk grał w drużynach narodowych swojego kraju regularnie od kadry U-17 poczynając. W poprzednim sezonie z Makedoniją Gjorce Petrov wywalczył tytuł mistrzowski i rozegrał dwa mecze w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Wiosnę spędził na wypożyczeniu w Slavii Praga, dla której w 10 meczach strzelił pięć goli.
Napastnik ma 21 lat, mierzy 180 centymetrów wzrostu, jest nadal związany kontraktem z Makedoniją. To oznacza, że trzeba go wykupić bądź wypożyczyć. Portal internetowy transfermarkt wartość Macedończyka ocenia na 450-500 tysięcy euro. Arka do niedzieli będzie obserwować młodzieżowca. Jego poczynania będzie można zobaczyć m.in. podczas sparingu. W sobotę o godzinie 17.30 żółto-niebiescy zagrają w Żelistrzewie z Cartusią.
Do niedzieli czas na przekonanie do siebie trenera Pasieki ma również Malanowski. To 24-letni napastnik, który ma paszport polski i niemiecki, a przede wszystkim kartę zawodniczą na ręku. Jest zatem do pozyskania za darmo. Jednak piłkarz, choć był zapraszany na testy do klubów niemieckich, ostatnio grał zaledwie w IV-ligowej Polonii Nysa.
Komplikuje się również sytuacja w defensywie Arki, która wydawała się być najmocniejszą formacją po letnich wzmocnieniach. Są małe szanse, aby kontuzję mięśnia dwugłowego do inauguracji ekstraklasy wyleczył Ante Rozić. Wydawało się, że absencja Chorwata otwiera powrót do "11" , ale lewy obrońca nie dokończył dzisiejszego treningu, gdyż skręcił nogę. Ponadto nie było Wojciecha Wilczyńskiego, który pojechał do poznania na kontrolne badania kolana, które w maju miał operowane.
Arka szuka następców Joela Tshibamby i Przemysława Trytki. Blisko było porozumienia z jednym z napastników z ligi Finlandii, ale w ostatniej chwili piłkarz się rozmyślił. Na razie też nie ma w Gdyni Giovaniego Duarte, który trenował z żółto-niebieskimi od początku miesiąca. Klub z 19-letnim Holendrem jest w kontakcie i gdy tylko będzie potrzebny wróci.
Na razie szanse dostaną dwaj nowi gracze. Dziś na popołudniowym treningu stawili się Ivanovski i Malawski. Macedończyk grał w drużynach narodowych swojego kraju regularnie od kadry U-17 poczynając. W poprzednim sezonie z Makedoniją Gjorce Petrov wywalczył tytuł mistrzowski i rozegrał dwa mecze w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Wiosnę spędził na wypożyczeniu w Slavii Praga, dla której w 10 meczach strzelił pięć goli.
Napastnik ma 21 lat, mierzy 180 centymetrów wzrostu, jest nadal związany kontraktem z Makedoniją. To oznacza, że trzeba go wykupić bądź wypożyczyć. Portal internetowy transfermarkt wartość Macedończyka ocenia na 450-500 tysięcy euro. Arka do niedzieli będzie obserwować młodzieżowca. Jego poczynania będzie można zobaczyć m.in. podczas sparingu. W sobotę o godzinie 17.30 żółto-niebiescy zagrają w Żelistrzewie z Cartusią.
Do niedzieli czas na przekonanie do siebie trenera Pasieki ma również Malanowski. To 24-letni napastnik, który ma paszport polski i niemiecki, a przede wszystkim kartę zawodniczą na ręku. Jest zatem do pozyskania za darmo. Jednak piłkarz, choć był zapraszany na testy do klubów niemieckich, ostatnio grał zaledwie w IV-ligowej Polonii Nysa.
Komplikuje się również sytuacja w defensywie Arki, która wydawała się być najmocniejszą formacją po letnich wzmocnieniach. Są małe szanse, aby kontuzję mięśnia dwugłowego do inauguracji ekstraklasy wyleczył Ante Rozić. Wydawało się, że absencja Chorwata otwiera powrót do "11" , ale lewy obrońca nie dokończył dzisiejszego treningu, gdyż skręcił nogę. Ponadto nie było Wojciecha Wilczyńskiego, który pojechał do poznania na kontrolne badania kolana, które w maju miał operowane.
Copyright Arka Gdynia |