Aktualności
22.07.2010
Arka Gdynia - Karlsruher SC 3:0 (0:0)
Arka rozegrała kolejny sparing podczas zgrupowania w Austrii. Tym razem przeciwnikiem był niemiecki drugoligowiec Karlsruher SC, a mecz rozegrano w Maria Alm. Arka odniosła trzecie zwycięstwo podczas pobytu w Alpach, tym razem 3:0.
Arka Gdynia - Karlsruher SC 3:0 (0:0)
Bramki: 57' Glavina, 78' Siemaszko, 88' Labukas
Skrót meczu dostępny w: Arka-TV.
Arka: Witkowski - Płotka, Szmatiuk (77' Kalkowski), Noll (46' Robakowski), Bednarek - Bożok (63' Duarte), Budziński (83' Sulima), Burkhardt (46' Zawistowski), Czoska (63' Siemaszko), Glavina (77' Wilczyński) - Mawaye (46' Labukas).
Karlsruher: Nicht (46. Robles) - Zimmermann, Konrad, S. Langkamp (59. Müller), Demirtas - Aduobe (59. Staffeldt), Cuntz - Krebs, Iashvili (46. Chrisantus), Schäfer - Fink (59. Rieß)
W pierwszej połowie gra była wyrównana, choć więcej zagrożenia pod bramką stwarzali piłkarze z Niemiec. Najlepszą okazją do strzelenia gola było uderzenie w 20 min. Filipa Burkhardta z rzutu wolnego z odległości ok. 25 metrów od bramki Karlsruher, kiedy to do dużego wysiłku zmuszony był golkiper rywali.
Pod bramką Witkowskiego, który po niegroźnym urazie wrócił w tym meczu między słupki, groźnie było w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Najpierw w 30 min. strzał z 20 metrów poszybował minimalnie nad poprzeczką, a kilka sekund później Niemcy wyprowadzili groźny kontratak zakończony interwencją bramkarza Arki. W 38 min. zawodnik Karlsruher pomylił się o pół metra strzelając po ziemi z ok. 20 metrów.
Po przerwie od mocnego uderzenia zaczęli zawodnicy niemieccy. W 50 min. przeprowadzili szybką akcję, którą zakończyli strzałem w poprzeczkę. Bramkę jednak zdobyli gdynianie. Błyskawiczną kontrę wyprowadził Miroslav Bożok, który zagrał na lewe skrzydło do wyprzedzającego obrońców Denisa Glaviny, a ten uderzeniem w krótki róg pokonał bramkarza Karlsruher.
Wyrównanie mogło paść w 67 min. gdy rozegraniu rzutu rożnego rywale oddali strzał, który w ostatniej chwili obronił Witkowski. Kilka chwil później strzał z dystansu oddał Labukas, lecz trafił wprost w bramkarza.
W 78 minucie szczęście wreszcie uśmiechnęło się do Rafała Siemaszki. Filigranowy napastnik przejął piłkę i pomknął sam od środka boiska na bramkę Karlsruher, strzelając po chwili drugą bramkę dla Arki.
W końcówce meczu piłkarze obu drużyn przeprowadzili dwie łądne akcje. Najpierw napastnik niemieckiego drugoligowca ograł naszych obrońców i tylko rykoszet spowodował, że piłka w niedużej odległości minęła okienko bramki Witkowskiego. W odpowiedzi defensorów niemieckich oszukał Labukas i efektownym strzałem z dystansu ustalił wynik meczu.
Relacja fotograficzna dostępna w GALERII.
Arka Gdynia - Karlsruher SC 3:0 (0:0)
Bramki: 57' Glavina, 78' Siemaszko, 88' Labukas
Skrót meczu dostępny w: Arka-TV.
Arka: Witkowski - Płotka, Szmatiuk (77' Kalkowski), Noll (46' Robakowski), Bednarek - Bożok (63' Duarte), Budziński (83' Sulima), Burkhardt (46' Zawistowski), Czoska (63' Siemaszko), Glavina (77' Wilczyński) - Mawaye (46' Labukas).
Karlsruher: Nicht (46. Robles) - Zimmermann, Konrad, S. Langkamp (59. Müller), Demirtas - Aduobe (59. Staffeldt), Cuntz - Krebs, Iashvili (46. Chrisantus), Schäfer - Fink (59. Rieß)
W pierwszej połowie gra była wyrównana, choć więcej zagrożenia pod bramką stwarzali piłkarze z Niemiec. Najlepszą okazją do strzelenia gola było uderzenie w 20 min. Filipa Burkhardta z rzutu wolnego z odległości ok. 25 metrów od bramki Karlsruher, kiedy to do dużego wysiłku zmuszony był golkiper rywali.
Pod bramką Witkowskiego, który po niegroźnym urazie wrócił w tym meczu między słupki, groźnie było w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Najpierw w 30 min. strzał z 20 metrów poszybował minimalnie nad poprzeczką, a kilka sekund później Niemcy wyprowadzili groźny kontratak zakończony interwencją bramkarza Arki. W 38 min. zawodnik Karlsruher pomylił się o pół metra strzelając po ziemi z ok. 20 metrów.
Po przerwie od mocnego uderzenia zaczęli zawodnicy niemieccy. W 50 min. przeprowadzili szybką akcję, którą zakończyli strzałem w poprzeczkę. Bramkę jednak zdobyli gdynianie. Błyskawiczną kontrę wyprowadził Miroslav Bożok, który zagrał na lewe skrzydło do wyprzedzającego obrońców Denisa Glaviny, a ten uderzeniem w krótki róg pokonał bramkarza Karlsruher.
Wyrównanie mogło paść w 67 min. gdy rozegraniu rzutu rożnego rywale oddali strzał, który w ostatniej chwili obronił Witkowski. Kilka chwil później strzał z dystansu oddał Labukas, lecz trafił wprost w bramkarza.
W 78 minucie szczęście wreszcie uśmiechnęło się do Rafała Siemaszki. Filigranowy napastnik przejął piłkę i pomknął sam od środka boiska na bramkę Karlsruher, strzelając po chwili drugą bramkę dla Arki.
W końcówce meczu piłkarze obu drużyn przeprowadzili dwie łądne akcje. Najpierw napastnik niemieckiego drugoligowca ograł naszych obrońców i tylko rykoszet spowodował, że piłka w niedużej odległości minęła okienko bramki Witkowskiego. W odpowiedzi defensorów niemieckich oszukał Labukas i efektownym strzałem z dystansu ustalił wynik meczu.
Relacja fotograficzna dostępna w GALERII.
Copyright Arka Gdynia |