Aktualności
15.07.2010
Arka Gdynia - Notts County FC 1:0 (1:0)
Pierwszy sparing Arki podczas zgrupowania w Austrii zakończył się wygraną naszego zespołu. W meczu z angielskim Notts County FC gdynianie wygrali 1:0, a bramkę dla żółto-niebieskich zdobył Denis Glavina w 41 min. spotkania.
Arka: Witkowski (46' Zoch) - Bruma (65' Robakowski), Rozic (46' Płotka), Szmatiuk (46' Bednarek), Noll (65' Kalkowski) - Czoska, Zawistowski, Budziński, Burkhardt (65' Sulima), Glavina - Duarte (46' Siemaszko)
Notts County FC: Nelson, Thompson, Lee, Edwards, Hunt, Westcarr, Bishop, Ravenhill, Spicer, Burgess, Hughes
Do galerii zdjęć z tego meczu zapraszamy TUTAJ
Świeżo zakontraktowany zawodnik Arki wykorzystał świetne 40-metrowe zagranie Filipa Burkhardta i przelobował bramkarza rywali. Chorwacki piłkarz mógł jeszcze co najmniej raz umieścić w piłkę w siatce i to w sposób jeszcze bardziej efektowny! Glavina spróbował strzału nożycami, po tym jak dostrzegł go w polu karnym inny nowy nabytek Arki, Marciano Bruma. Niestety, ta próba nie przyniosła żądanego efektu - piłka poszybowała nad poprzeczką.
Po przerwie wciąż widoczna była dość duża przewaga Arki, ale podopieczni trenera Pasieki nie potrafili już udokumentować jej bramkami. Najlepszą okazję zaprzepaścił Czoska, który po oskrzydlającej akcji Sulimy znalazł się sam przed bramkarzem Notts County i niestety nie potrafił go oszukać.
Pięć minut po wznowieniu gry po przerwie strzałem w krótki róg podwyższyć wynik spróbował Zawistowski, ale czujny był angielski golkiper. Podobną okazję w 57 min. miał Czoska, który otrzymał bardzo dobre podanie od Burkhardta. W tym wypadku również górą był bramkarz przeciwnika.
Kilka minut później wyczyn Glaviny z pierwszej połowy próbował powtórzyć Siemaszko, ale jego próba lobowania bramkarza okazała się nieudana.
Swoje sytuacje mieli też Wyspiarze, lecz ich wizyty w polu karnym Arki były zdecydowanie rzadsze, a okazje mniej klarowne. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, choć z pewnością może cieszyć łatwość stwarzania podbramkowych sytuacji przez żółto-niebieskich. Niestety zawodziła skuteczność i nad tym elementem czeka Arkowców ciężka praca.
- Na tym etapie przygotowań, wynik meczu nie ma większego znaczenia - stwierdził po meczu trener Dariusz Pasieka. Cieszy mnie przede wszystkim dobra gra przeciwko zdecydowanie silniejszemu fizycznie rywalowi. Oczywiście nasza forma jest jeszcze daleka od tej, jaką chcielibyśmy oglądać, ale z pewnością widać tendencję zwyżkową. Warto podkreślić też trudne warunki, w których przyszło nam grać, bo w czasie meczu było zdecydowanie powyżej 30 stopni Celsjusza, a wtedy trudno o jakąś finezję w grze.
Relacja ARKA TV ukaże się w czwartek na stronie www.arka-tv.pl.
Skubi
Arka: Witkowski (46' Zoch) - Bruma (65' Robakowski), Rozic (46' Płotka), Szmatiuk (46' Bednarek), Noll (65' Kalkowski) - Czoska, Zawistowski, Budziński, Burkhardt (65' Sulima), Glavina - Duarte (46' Siemaszko)
Notts County FC: Nelson, Thompson, Lee, Edwards, Hunt, Westcarr, Bishop, Ravenhill, Spicer, Burgess, Hughes
Do galerii zdjęć z tego meczu zapraszamy TUTAJ
Świeżo zakontraktowany zawodnik Arki wykorzystał świetne 40-metrowe zagranie Filipa Burkhardta i przelobował bramkarza rywali. Chorwacki piłkarz mógł jeszcze co najmniej raz umieścić w piłkę w siatce i to w sposób jeszcze bardziej efektowny! Glavina spróbował strzału nożycami, po tym jak dostrzegł go w polu karnym inny nowy nabytek Arki, Marciano Bruma. Niestety, ta próba nie przyniosła żądanego efektu - piłka poszybowała nad poprzeczką.
Po przerwie wciąż widoczna była dość duża przewaga Arki, ale podopieczni trenera Pasieki nie potrafili już udokumentować jej bramkami. Najlepszą okazję zaprzepaścił Czoska, który po oskrzydlającej akcji Sulimy znalazł się sam przed bramkarzem Notts County i niestety nie potrafił go oszukać.
Pięć minut po wznowieniu gry po przerwie strzałem w krótki róg podwyższyć wynik spróbował Zawistowski, ale czujny był angielski golkiper. Podobną okazję w 57 min. miał Czoska, który otrzymał bardzo dobre podanie od Burkhardta. W tym wypadku również górą był bramkarz przeciwnika.
Kilka minut później wyczyn Glaviny z pierwszej połowy próbował powtórzyć Siemaszko, ale jego próba lobowania bramkarza okazała się nieudana.
Swoje sytuacje mieli też Wyspiarze, lecz ich wizyty w polu karnym Arki były zdecydowanie rzadsze, a okazje mniej klarowne. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, choć z pewnością może cieszyć łatwość stwarzania podbramkowych sytuacji przez żółto-niebieskich. Niestety zawodziła skuteczność i nad tym elementem czeka Arkowców ciężka praca.
- Na tym etapie przygotowań, wynik meczu nie ma większego znaczenia - stwierdził po meczu trener Dariusz Pasieka. Cieszy mnie przede wszystkim dobra gra przeciwko zdecydowanie silniejszemu fizycznie rywalowi. Oczywiście nasza forma jest jeszcze daleka od tej, jaką chcielibyśmy oglądać, ale z pewnością widać tendencję zwyżkową. Warto podkreślić też trudne warunki, w których przyszło nam grać, bo w czasie meczu było zdecydowanie powyżej 30 stopni Celsjusza, a wtedy trudno o jakąś finezję w grze.
Relacja ARKA TV ukaże się w czwartek na stronie www.arka-tv.pl.
Skubi
Copyright Arka Gdynia |