W niedzielę juniorzy Arki zdobyli srebrny medal Mistrzostw Polski rozgrywanych na boiskach w Łodzi i Zgierzu. Minimalnie lepsi od arkowców okazali się gracze miejscowego UKS SMS Łódź, z którym żółto-niebiescy spotkali się w ostatnim meczu remisując 0:0. Najlepszym graczem turnieju został Mateusz Szwoch z Arki. Po tym ogromnym sukcesie poprosiliśmy trenera Roberta Wilczyńskiego o podsumowanie zarówno turnieju finałowego jak i całego sezonu.


Robert Wilczyński: - Uzyskaliśmy ogromny sukces, jednak jest na pewno niedosyt, gdyż złoto było na wyciągnięcie ręki (gdyby Arka strzeliła w turnieju jeden gol więcej to o złotym medalu rozstrzygnąłby konkurs rzutów karnych przyp. red.). Od początku walki o medale Mistrzostw Polski byliśmy zdeterminowani, byliśmy przede wszystkim jedną drużyną, jedną piłkarską rodziną. Wiara i przekonanie we własne umiejętności pokazują, że można daleko zajść w życiu, zarówno sportowym jak i codziennym. Mimo, że mieliśmy tylko jeden moment słabości (pierwszy mecz w Gdyni ze Stalą Mielec), spadło na nas wiele krytyki i mało kto myślał, że zajdziemy aż tak daleko. Wbrew temu pokazaliśmy, że potrafimy walczyć do końca i to się opłaciło. Zapisaliśmy się w historii naszego ukochanego klubu! Teraz czas pokaże ilu z tych zawodników będzie grało w przyszłości w piłkę na wyższym poziomie. Godnie zaprezentowaliśmy Arkę oraz miasto Gdynia, mam nadzieję, że nasz sukces przełoży się na ilość boisk trawiastych w Gdyni, których zdecydowanie brakuje.

Ostatnie tygodnie to dla moich młodych zawodników był wielki wysiłek, od 20 czerwca graliśmy praktycznie co 3 dni, był tylko czas na regenerację i kolejny mecz. W turnieju finałowym mieliśmy tylko dzień przerwy pomiędzy meczami, zaś ostatni pojedynek, który okazał się praktycznie finałowym był rozgrywany w samo południe w niesamowitym upale. Wobec tego nie był on wielkim widowiskiem.

Chłopaków czeka teraz tygodniowa przerwa, potem znowu ciężka praca rozpoczynająca się obozem sportowym w Jarocinie. Sukces ma zawsze wielu ojców, jest w tym prawda. Przez okres rozwoju sportowego moich podopiecznych przechodzili oni różne szczeble i pracowali z różnymi trenerami. Wiele osób w klubie pracowało, aby pozyskać najlepszych zawodników z Pomorza do Arki i to się im udało. Każdy dołożył swoją cegiełkę do tego sukcesu. W tym miejscu chciałem podziękować trenerom: Tomaszowi Wrońskiemu, Maciejowi Cieślikowi, Arturowi Górskiemu, Maciejowi Dragoszowi oraz całej kadrze trenerskiej, która była obecna na mistrzostwach (II trener Arkadiusz Gaffka, trener bramkarzy Stanisław Mikołajczyk, koordynator grup młodzieżowych Jacek Dziubiński oraz masażysta Patryk Szenejko). Jeśli o kimś jeszcze zapomniałem to serdecznie przepraszam. Dziękuję też kibicom, którzy nas wspierali. Tylko Arka Gdynia!!!


Na zdjęciu od lewej w dolnym rzędzie: Cenar Sebastian, Szwoch Mateusz, Róg Karol, Mokwa Tomasz, Brzuzy Paweł, Sobótka Bartosz, Drzewiecki Nikolas, Paprocki Marek, II trener Gaffka Arkadiusz. Od lewej w górnym rzędzie: masażysta Szenejko Patryk, koordynator grup młodzieżowych Dziubiński Jacek, Głuch Michał, Bębenek Adam, Kiernozek Radosław, Haberka Kamil, Dąbrowski Mateusz, Szromnik Michał, Szymkowiak Krzysztof, Krause Łukasz, Żołnierewicz Krsytian, Patok Filip, trener bramkarzy Mikołajczyk Stanisław, trener Wilczyński Robert.


mocny