Aktualności
22.06.2010
Pierwszy krok juniorów : Arka - Gwarek 1:0 (1:0)
W pierwszym meczu dwuetapowych eliminacji do Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych Arka Gdynia wygrała z Gwarkiem Zabrze1:0.
W rozgrywkach ligowych młodzi Arkowcy zdobyli 126 bramek! Na tym etapie rozgrywek nie jest już tak łatwo. Mimo kilku świetnych okazji udało się zdobyć tylko jedną bramkę i z takim zapasem Arka przystąpi w czwartek do rewanżu w Zabrzu.
Arka Gdynia - Gwarek Zabrze 1:0 (1:0).
Bramka: Adam Bębenek (3' karny)
Arka: Szromnik – Haberka, Żółnierewicz, Kostkowski, Kiernozek – Mokwa (68’ Krause), Ziętarski, Szwoch, Róg (70’ Patok) – Bębenek, Dąbrowski (55’ Patok).
Gwarek: Wasilewski – Sadzawicki, Holik, Góra, Dorożyński (68' Nowak), Cybul (55' Kowal, 76' Radek)– Karaszewski (25' Szafarczyk), Kłopotek (68' Gucik), Włodek – Pląskowski, Wierzba.
żółte kartki: Ziętarski, Kiernozek.
sędziował: Mariusz Korpalski (Toruń)
Zwycięzca tego dwumeczu zmierzy się w bezpośredniej walce o awans do MP z lepszym z pary Stal Mielec - Jagiellonia Białystok.
Na razie jesteśmy więc w połowie drogi. Przed rewanżem na boisku rywala najważniejsza jest jak najwyższa wygrana u siebie przy zachowaniu czystego konta po stronie strat. Udało się więc naszym zrealizować plan połowicznie, chociaż do wyższej wygranej okazji nie brakowało.
z nr 8 strzelec bramki: Adam Bębenek
Mimo, że spotkanie zaczęło się od akcji gości (ostre dośrodkowanie Cybula pewnie złapał Szromnik) to już pierwsza akcja Arki przyniosła jej powodzenie. W polu karnym sfaulowany został Mateusz Szwoch, a pewnym wykonawcą jedenastki był Adam Bębenek. Nie dał szans interwencji bramkarzowi Gwarka strzelając w jego prawy róg.
Arka objęła prowadzenie i dalej kontrolowała mecz. W 19 min. groźnie strzelał Mateusz Dąbrowski, a w 25 min kapitalnie z 20 metrów przymierzył Robert Ziętarski lecz piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką. W tym okresie gry akcje Arki inicjował głównie lewą stroną Tomasz Mokwa. Gwarek sporadycznie przekraczał linię środkową boiska. Dopiero w 36 min. goście poważnie zagrozili Michałowi Szromnikowi. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z bliska strzelał głową Mariusz Kłopotek . Znakomicie zachował się w tej sytuacji bramkarz Arki i udaną interwencją wybił piłkę nad poprzeczką.
Po przerwie początkowo gra była wyrównana. W 44 min. groźną szarżę Kamila Szafarczyka powstrzymał udaną interwencją Michal Szromnik rzucając się pod nogi rywala. Goście liczyli w tej sytuacji na rzut karny, ale sędzia wskazał jedynie na rzut rożny. Należy jednak dodać, że interwencja naszego bramkarza była czysta. Arka odpowiedziała znakomitą okazją na podwyższenie rezultatu. Niestety strzał z ostrego kąta Adama Bębenka trafił w słupek. To była najlepsza okazja Arki w II połowie. Potem mieliśmy jeszcze strzały Roberta Ziętarskiego w 60 i 64 min oraz minimalnie niecelny strzał głową Kamila Haberki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Karola Roga minutę później.
Od tego momentu wyraźna przewagę osiągnęli goście. Z naszych graczy nieco "uszło powietrze". Wprowadzeni rezerwowi Gwarka ożywili grę, a nasi zaczeli faulować, nie nadążając za ich akcjami już w środkowej części boiska. Efektem takiej gry były dwie żółte kartki. Na szczęście akcje Gwarka kończyły się przed polem karnym lub pewnie interweniował Michał Szromnik. W 80 min. po dośrodkowaniu z rogu Łukasza Krause, strzał głową Adama Bębenka poszybował nad poprzeczką.
Także w samej końcówce wprowadzony w 70 min. Filip Patok zagroził bramce gości. Już w doliczonym czasie gry do jego dośrodkowania wzdłuż bramki nie doszedl żaden z dwóch będących w polu karnym zawodników Arki, a mecz zakończył niecelnym strzałem nad bramką.
Arkowcy nie stracili więc bramki, ale obrona rezultatu 1:0 w Zabrzu nie powinna być ich jedynym celem. Pokazali dziś na tle utytuowanego rywala (seryjne mistrzostwa i wicemistrzostwa Polski juniorów), że są w dobrej dyspozycji i mogą liczyć na wygraną w tym dwumeczu.
Nieco rozczarowany wynikiem był trener Robert Wilczyński:
Mamy lekki niedosyt. Wszystko ułożyło się od początku po naszej myśli. Szybka bramka po rzucie karnym, potem kilka niewykorzystanych okazji. Zabrakło trochę szczęścia przy strzale w słupek. Było trochę niedokładności, ale cały zespół zasługuje na pochwałę. Minimalny zakładany plan wykonaliśmy.
Warto dodać, że w tym meczu wspierali trenera Wilczyńskiego: Mariusz Dragosz (AWF) oraz Arkadiusz Gaffka jako asystent i Jerzy Rumian jako kierownik (z drużyny ME) oraz Jarosław Krupski - trener bramkarzy I-go zespołu, którego syn Filip był rezerwowym bramkarzem.
Specjalne podziękowania drużyna składa na ręce Pana Sebastiana Didyka z firmy SISCOM, która funduje odżywki dla naszych juniorów!
tomryb
W rozgrywkach ligowych młodzi Arkowcy zdobyli 126 bramek! Na tym etapie rozgrywek nie jest już tak łatwo. Mimo kilku świetnych okazji udało się zdobyć tylko jedną bramkę i z takim zapasem Arka przystąpi w czwartek do rewanżu w Zabrzu.
Arka Gdynia - Gwarek Zabrze 1:0 (1:0).
Bramka: Adam Bębenek (3' karny)
Arka: Szromnik – Haberka, Żółnierewicz, Kostkowski, Kiernozek – Mokwa (68’ Krause), Ziętarski, Szwoch, Róg (70’ Patok) – Bębenek, Dąbrowski (55’ Patok).
Gwarek: Wasilewski – Sadzawicki, Holik, Góra, Dorożyński (68' Nowak), Cybul (55' Kowal, 76' Radek)– Karaszewski (25' Szafarczyk), Kłopotek (68' Gucik), Włodek – Pląskowski, Wierzba.
żółte kartki: Ziętarski, Kiernozek.
sędziował: Mariusz Korpalski (Toruń)
Zwycięzca tego dwumeczu zmierzy się w bezpośredniej walce o awans do MP z lepszym z pary Stal Mielec - Jagiellonia Białystok.
Na razie jesteśmy więc w połowie drogi. Przed rewanżem na boisku rywala najważniejsza jest jak najwyższa wygrana u siebie przy zachowaniu czystego konta po stronie strat. Udało się więc naszym zrealizować plan połowicznie, chociaż do wyższej wygranej okazji nie brakowało.
z nr 8 strzelec bramki: Adam Bębenek
Mimo, że spotkanie zaczęło się od akcji gości (ostre dośrodkowanie Cybula pewnie złapał Szromnik) to już pierwsza akcja Arki przyniosła jej powodzenie. W polu karnym sfaulowany został Mateusz Szwoch, a pewnym wykonawcą jedenastki był Adam Bębenek. Nie dał szans interwencji bramkarzowi Gwarka strzelając w jego prawy róg.
Arka objęła prowadzenie i dalej kontrolowała mecz. W 19 min. groźnie strzelał Mateusz Dąbrowski, a w 25 min kapitalnie z 20 metrów przymierzył Robert Ziętarski lecz piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką. W tym okresie gry akcje Arki inicjował głównie lewą stroną Tomasz Mokwa. Gwarek sporadycznie przekraczał linię środkową boiska. Dopiero w 36 min. goście poważnie zagrozili Michałowi Szromnikowi. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z bliska strzelał głową Mariusz Kłopotek . Znakomicie zachował się w tej sytuacji bramkarz Arki i udaną interwencją wybił piłkę nad poprzeczką.
Po przerwie początkowo gra była wyrównana. W 44 min. groźną szarżę Kamila Szafarczyka powstrzymał udaną interwencją Michal Szromnik rzucając się pod nogi rywala. Goście liczyli w tej sytuacji na rzut karny, ale sędzia wskazał jedynie na rzut rożny. Należy jednak dodać, że interwencja naszego bramkarza była czysta. Arka odpowiedziała znakomitą okazją na podwyższenie rezultatu. Niestety strzał z ostrego kąta Adama Bębenka trafił w słupek. To była najlepsza okazja Arki w II połowie. Potem mieliśmy jeszcze strzały Roberta Ziętarskiego w 60 i 64 min oraz minimalnie niecelny strzał głową Kamila Haberki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Karola Roga minutę później.
Od tego momentu wyraźna przewagę osiągnęli goście. Z naszych graczy nieco "uszło powietrze". Wprowadzeni rezerwowi Gwarka ożywili grę, a nasi zaczeli faulować, nie nadążając za ich akcjami już w środkowej części boiska. Efektem takiej gry były dwie żółte kartki. Na szczęście akcje Gwarka kończyły się przed polem karnym lub pewnie interweniował Michał Szromnik. W 80 min. po dośrodkowaniu z rogu Łukasza Krause, strzał głową Adama Bębenka poszybował nad poprzeczką.
Także w samej końcówce wprowadzony w 70 min. Filip Patok zagroził bramce gości. Już w doliczonym czasie gry do jego dośrodkowania wzdłuż bramki nie doszedl żaden z dwóch będących w polu karnym zawodników Arki, a mecz zakończył niecelnym strzałem nad bramką.
Arkowcy nie stracili więc bramki, ale obrona rezultatu 1:0 w Zabrzu nie powinna być ich jedynym celem. Pokazali dziś na tle utytuowanego rywala (seryjne mistrzostwa i wicemistrzostwa Polski juniorów), że są w dobrej dyspozycji i mogą liczyć na wygraną w tym dwumeczu.
Nieco rozczarowany wynikiem był trener Robert Wilczyński:
Mamy lekki niedosyt. Wszystko ułożyło się od początku po naszej myśli. Szybka bramka po rzucie karnym, potem kilka niewykorzystanych okazji. Zabrakło trochę szczęścia przy strzale w słupek. Było trochę niedokładności, ale cały zespół zasługuje na pochwałę. Minimalny zakładany plan wykonaliśmy.
Warto dodać, że w tym meczu wspierali trenera Wilczyńskiego: Mariusz Dragosz (AWF) oraz Arkadiusz Gaffka jako asystent i Jerzy Rumian jako kierownik (z drużyny ME) oraz Jarosław Krupski - trener bramkarzy I-go zespołu, którego syn Filip był rezerwowym bramkarzem.
Specjalne podziękowania drużyna składa na ręce Pana Sebastiana Didyka z firmy SISCOM, która funduje odżywki dla naszych juniorów!
tomryb
Copyright Arka Gdynia |