TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

02.06.2010

Jacek Dziubiński: Te rozgrywki powinny promować młodych piłkarzy (Dziennik Bałtycki)

Z Jackiem Dziubińskim, trenerem zespołu młodej ekstraklasy Arki, rozmawia Janusz Woźniak.

Czternaste miejsce Arki w zakończonym właśnie sezonie to szczyt możliwości pańskiej drużyny?

Miałem świadomość tego, że zupełnie przyzwoitego w naszym wykonaniu sezonu 2008/2009 nie uda się powtórzyć. Wówczas zajęliśmy 11. miejsce, ale z dorobkiem o 10 punktów większym niż obecnie. Ponieśliśmy tylko 7 porażek, obecnie aż 16.

Należy przypomnieć, że miał pan wówczas zespół oparty na zawodnikach rocznika 1990, a więc brązowych medalistach mistrzostw Polski juniorów.
Rzeczywiście to była stabilna drużyna, z której kilku zawodników było w kręgi zainteresowań trenera pierwszej ekstraklasowej drużyny, ale tak naprawdę grywał w niej tylko Marcin Budziński, chociaż i tak częściej występował z nami.

W zakończonym właśnie sezonie to się zmieniło. Wspomniany Budziński, Wojciech Wilczyński, Paweł Czoska byli do dyspozycji trenera Dariusza Pasieki, podobnie jak jesienią Krzysztof Bułka, a wiosną Piotr Robakowski.
To bardzo dobrze, bo nasze rozgrywki powinny właśnie promować młodych zawodników, stwarzać im szanse awansu do pierwszej klubowej drużyny. Jednocześnie dwóch moich podstawowych zawodników Adrian Sulima i Wojciech Barnik przez długie miesiące leczyło kontuzje. W tej sytuacji, szczególnie w rundzie wiosennej, byłem zmuszony szukać innych rozwiązań kadrowych. Szansę gry dostało dokładnie sześciu 17-latków. Na przykład w ostatnim meczu z Ruchem w Chorzowie aż pięciu z nich jednocześnie przebywało na boisku. Byliśmy najmłodszą drużyną w młodej ekstraklasie.

Jak to wyglądało w pozostałych zespołach?
Różnie, ale najczęściej tam grali sporo starsi piłkarzy, zaprawieni już w ekstraklasowych bojach. Wówczas na boisku mieliśmy zderzenie doświadczenia i fizycznej siły z młodzieńczą fantazją. I siła wygrywała. Z seniorów najrzadziej korzystała Arka i Lechia, bo gdańszczanie też wystawiali w ME wielu juniorów.

Którzy zawodnicy z pana drużyny mają największe szanse, aby zapukać do kadry trenera Dariusza Pasieki?
Myślę, że swoją szansę wykorzystali Łukasz Beyl, Przemysław Kazimierczak, w dalszej kolejności Marcin Kalkowski. Tych zawodników mogę polecić trenerowi Pasiece. Na pewno nie możemy tracić z pola widzenia Adriana Sulimy, który już dobijał się do zespołu ekstraklasy, a teraz po kontuzji dopiero wraca do treningów. Zresztą akurat w Arce, co jest konsekwencją przyjętej polityki kadrowej, stawia się na młodzież i pod tym względem trener Pasieka należy do najodważniejszych szkoleniowców w ekstraklasie.

Padło tu sporo nazwisk pańskich wychowanków, którzy maja już za sobą debiut w dorosłej ekstraklasie, zdobywali w niej bramki, a ja dołożę eksportowy duet Grzegorz Krychowiak i Sebastian Białas. Pierwszy gdzieś zginął we Francji, a drugi z Włoch wrócił do Arki, ale nie wywalczył miejsca nawet na ławce ekstraklasowej drużyny. Lepiej więc szybciej wyjeżdżać, czy dojrzewać piłkarsko - jak Budziński czy Wilczyński - w Polsce.
Krychowiak nie zginął, został wypożyczony z Bordeaux do trzecioligowego zespołu Stade de Reims Champagne i awansował z tą drużyną do drugiej ligi. Białas rzeczywiście się nie przebił w Arce,
ale to nadal ciekawy zawodnik i myślę, że po powrocie do Włoch jeszcze o nim usłyszymy. Natomiast nie ma jednoznacznie dobrej odpowiedzi na pytanie czy należy szybko wyjeżdżać za granicę, czy też szukać takiej szansy dopiero po ukształtowaniu się piłkarsko w kraju. To w dużej mierze zależy od cech osobowości młodego zawodnika, od tego w jakim stopniu jest przygotowany do samodzielnego życia.


Jak zespół młodej ekstraklasy Arki będzie wyglądał w nowym sezonie.
-Chcemy sprowadzić kilku młodych zawodników w rocznikach 1992-1994, a dużą grupę będą na pewno stanowili nasi chłopcy z rocznika 1993, którzy mają za sobą już pierwsze doświadczenia na tym poziomie rozgrywek. Będę pewnie mógł także liczyć na kilku młodych piłkarzy, którzy będą w kadrze zespołu ekstraklasy.

Rozmawiał: Janusz Woźniak - Dziennik Bałtycki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia