Drużyna Arki Gdynia występująca w Młodej Ekstraklasie bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z GKS-em Bełchatów w meczu 28. kolejki rozgrywek. Wynik ten pozwolił Arce awansować na 14, pozycję w tabeli. Znajdujące się za żółto-niebieskimi Lechia Gdańsk i Jagiellonia Białystok mają jednak mniej rozegranych spotkań i w wypadku zwycięstw wyprzedzą arkowców w tabeli.

GKS Bełchatów - Arka Gdynia 0:0

GKS: Budziłek - Fonfara (46 Lipiński), Słomian, Witasik, Jacak - Stąporski, Bocian, Margoł, Dziedzic (60 Zawodziński) - Bartosiak, Gregorek (57 Zawieja).

Arka: Zoch - Krauze, Kalkowski, Brodziński, Kowol - Dąbrowski (80 Patelczyk), Białas (60 Mojecki), Szwoch, Beyl, Wilczyński (67 Kowalczyk) - Kazimierczak.

żółte kartki: Bartosiak - Kalkowski.

sędziował: Michał Pastusiak (Lublin).
widzów: 120.

Od początku spotkania Arka zaatakowała. W pierwszych minutach w drużynie żółto-niebieskich wyróżniał się Wojciech Wilczyński, który wygrywał pojedynki z graczami rywala na lewej stronie. Dzięki jego akcjom między innymi w pierwszych minutach arkowcy stworzyli trzy bardzo dobre sytuacje do strzelenia bramki. Już w 1. minucie piłkę na siódmym metrze przed praktycznie pustą bramką dostał Łukasz Beyl, ale jego strzał minął bramkę gospodarzy. Później dwukrotnie bardzo dobrze interweniował Łukasz Budziłek. Przeciwnik odpowiedział dwójkową akcją Janusza Dziedzica z Karolem Gregorkiem, ale i rywalom zabrakło skuteczności. Po 15 minucie gra wyrównała.

W II połowie świetnie w drużynie Arki zagrał Mateusz Szwoch, który wygrywał pojedynki w środku pola ze starszymi zawodnikami.. W koncówce zepchnęliśmy przeciwnika do obrony, ale naszym napastnikom nie udało się wykorzystać żadnego ze stałych fragmentów gry, które nasi piłkarze seryjnie wykonywali pod bramką Bełchatowa. Ze spotkania można być zadowolonym. Dobrze zagrali środkowi obrońcy Marcin Kalkowski i Bartosz Brodziński, którzy niemal zupełnie zdetronizowali siłę ofensywną rywali. Można było pokusić się o zwycięstwo, ale niestety zabrakło skuteczności.