TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

07.05.2010

Joel Tshibamba po meczu: Jeszcze strzelę w tym sezonie!

Po jakże ważnym i zwycięskim spotkaniu dla Arki rozmawialiśmy ze strzelcem pierwszej bramki Joelem Tshibambą

Joel zapytany o samopoczucie po meczu odpowiedział:

Jestem bardzo szczęśliwy z wyniku tego spotkania, który rozstrzygnął się w ostatniej minucie na naszą korzyść. Zdobyliśmy cenne punkty i poczyniliśmy pierwszy krok w walce o utrzymanie w ekstraklasie.

Potwierdziliśmy w tym meczu nasze słowa, w których obiecywaliśmy naszym kibicom, iż będziemy walczyli od pierwszej do ostatniej minuty i tak się stało. Cieszę się że kibice wierzyli w nas do końca i wspierali nas dopingiem, który bardzo wiele znaczy dla całej drużyny.

Strzelając bramkę w pierwszej połowie napędziłeś jednak nam sporo "strachu" zwodząc swojego rywala w prawo i lewo, czy byłeś pewny wykorzystania tej sytuacji?

Piłka po wybiciu przez Norberta Witkowskiego spadała z dużej wysokości i starałem się ją opanować mając na swoich plecach obrońcę GKS-u.

Byłem bardzo skupiony podczas tej sytuacji i wiedziałem, że nie mogę jej zmarnować. Zrobiłem dwa zwody i posłałem piłkę w stronę bramki. Na moje szczęście odbiła się od właściwej strony słupka i znalazła się w siatce.

Po pierwszej połowie zeszliście do szatni z wynikiem 1:1. Jakie padły słowa z ust trenera w przerwie?

Zgadza się straciliśmy głupią bramkę do przerwy i ze stanem remisowym zeszliśmy do szatni. Trener podkreślał, że nasza gra nie wygląda źle i wierzył że w drugiej połowie zaprezentujemy jeszcze lepszy futbol.

Podkreślał jak ważnym jest dla nas to zwycięstwo i motywował do zdwojonej walki. To co musieliśmy poprawić to skuteczność. Akcji nie brakowało, założyliśmy pressing na połowie naszego rywala i to się opłaciło. Nasze zaangażowanie przypieczętowaliśmy dwiema bramkami co w efekcie wystarczyło aby zwyciężyć, choć mogliśmy wygrać większą różnicą bramek.

Otrzymałeś 4 żółtą kartkę, która wyklucza Cię z kolejnego spotkania z Piastem Gliwice. Czy czujesz się winny tej sytuacji?

Zdecydowanie nie! Myślę, że wszyscy widzieliśmy kto w tej sytuacji faulował. Jednak sędzia był odmiennego zdania. Presja meczu była wielka więc emocje wzięły górę i zostałem ukarany za dyskusję z sędzią. Nie był to pierwszy faul na mojej osobie, który uniemożliwiał mi znalezienie się w dogodnej sytuacji strzeleckiej za co nasi rywale, nie tylko w tym meczu, nie byli karani.

Druga połowa również stworzyła nam sporo sytuacji podbramkowych, co stało się, że nie wykorzystałeś sytuacji z pięciu metrów?

Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tej piłki. Z trybuny zapewne wyglądało to na 100% sytuację lecz piłka tak naprawdę trafiła we mnie i odbijając się od mojej nogi skierowała się prosto w ręce bramkarza gości. Miałbym naprawdę sporo szczęścia gdybym zdobył bramkę w tej sytuacji.

Pogratulowaliśmy Joelowi zwycięstwa i życzyliśmy kolejnych bramek w meczu z Śląskiem Wrocław, na który będzie mógł powrócić do podstawowej jedenastki.

Joel z uśmiechem i entuzjazmem odparł, że również ma nadzieje na zdobycie kolejnych bramek i przyczynienie się do utrzymania naszego zespołu w ekstraklasie czego życzy sobie, drużynie oraz naszym wiernym kibicom!

Rozmawiał: Kamil Potrykus.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia