Aktualności

29.04.2010
Jagiellonia ograła Arkę w końcówce (LigaPolska.pl)
Dzięki bramce Tomasza Frankowskiego z rzutu karnego w końcówce spotkania, Jagiellonia Białystok pokonała 2:1 przed własną publicznością Arką Gdynia. Po pierwszej połowie goście jeszcze prowadzili, a ostatecznie opuszczają Białystok bez ani jednego punktu.
Od początku spotkanie toczyło się pod dyktando gospodarzy, którzy zepchnęli Arkę do defensywy. Podopieczni Dariusza Pasieki skutecznie się bronili. Bardzo groźnie było w dziewiątej minucie. Wówczas po dośrodkowaniu Bruno uderzał Grosicki. Bramkarz gości odbił piłkę, ale ta trafiła pod nogi Laty. Pomocnik Jagiellonii posłał jednak piłkę nad poprzeczką.
W kolejnych minutach inicjatywa nadal należała do gospodarzy, ale do Arka w 37. minucie objęła prowadzenie. Po zagraniu Szmatiuka płaskim strzałem z okolic linii pola karnego Sandomierskiego pokonał Tshibamba. Podopieczni Michała Probierza w końcówce pierwszej połowy próbowali doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
Osiem minut po przerwie do wyrównania strzałem z dystansu próbował doprowadzić Grzyb, ale Witkowski był na posterunku. W odpowiedzi ładnie z rzutu wolnego uderzał Labukas, ale tym razem świetnie interweniował bramkarz Jagiellonii.
W 59. minucie gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania. Wówczas po centrze Jezierskiego i złej interwencji jednego z defensorów gości do piłki dopadł Grosicki i pewnie pokonał Witkowskiego.
W kolejnych minutach brakowało klarownych sytuacji pod obiema bramkami. Kibice nie oglądali zbyt ciekawego pojedynku. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w 88. minucie prowadzący to spotkanie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, który na bramkę zamienił Frankowski.
maaarcin - LigaPolska.pl
Od początku spotkanie toczyło się pod dyktando gospodarzy, którzy zepchnęli Arkę do defensywy. Podopieczni Dariusza Pasieki skutecznie się bronili. Bardzo groźnie było w dziewiątej minucie. Wówczas po dośrodkowaniu Bruno uderzał Grosicki. Bramkarz gości odbił piłkę, ale ta trafiła pod nogi Laty. Pomocnik Jagiellonii posłał jednak piłkę nad poprzeczką.
W kolejnych minutach inicjatywa nadal należała do gospodarzy, ale do Arka w 37. minucie objęła prowadzenie. Po zagraniu Szmatiuka płaskim strzałem z okolic linii pola karnego Sandomierskiego pokonał Tshibamba. Podopieczni Michała Probierza w końcówce pierwszej połowy próbowali doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
Osiem minut po przerwie do wyrównania strzałem z dystansu próbował doprowadzić Grzyb, ale Witkowski był na posterunku. W odpowiedzi ładnie z rzutu wolnego uderzał Labukas, ale tym razem świetnie interweniował bramkarz Jagiellonii.
W 59. minucie gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania. Wówczas po centrze Jezierskiego i złej interwencji jednego z defensorów gości do piłki dopadł Grosicki i pewnie pokonał Witkowskiego.
W kolejnych minutach brakowało klarownych sytuacji pod obiema bramkami. Kibice nie oglądali zbyt ciekawego pojedynku. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w 88. minucie prowadzący to spotkanie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, który na bramkę zamienił Frankowski.
maaarcin - LigaPolska.pl
|