TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

28.04.2010

Gra o utrzymanie ekstraklasy i duże pieniądze (trojmiasto.pl)

Jesienią to właśnie od porażki z Jagiellonią rozpoczęła się fatalna passa Arki siedmiu kolejnych meczów bez wygranej w pucharze i lidze. W środę w Białymstoku gdynianie mają nadzieje na otwarcie dobrej serii, która klubowi pozwoli utrzymać ekstraklasę, a piłkarzom przyniesie dodatkowe zarobki nawet w wysokości miliona złotych. Początek gry o godzinie 18.45.

Arka po 25 kolejkach jest na ostatnim miejscu w tabeli. Na ten wynik złożyły się przede wszystkim trzy fatalne passę. Na początku sezonu gdynianie przegrali cztery mecze z rzędu, a po trzecim pracę stracił Marek Chojnacki.

Już pod wodzą Dariusza Pasieki żółto-niebiescy nie byli w stanie wygrać siedmiu kolejnych spotkań (tylko dwa remisy) między 3 listopada a 27 lutym. Ta zła seria została zapoczątkowana pucharową przegraną u siebie z Jagiellonią po dogrywce 0:2.

W czterech ostatnich meczach Arka regularnie traciła po dwa gole, ponosząc trzy porażki i zaledwie jeden z nich remisując. Jeśli szukać optymistycznych analogii, to tylko takich, że dwie poprzednie kiepskie serie kończyły się poza Gdynią. Jesienią gdynianie wygrali w Lubinie 2:0, a wiosną triumfowali w Krakowie nad Wisłą 1:0. Czy kolejne przełamanie będzie w Białymstoku?

- Klub pokazał swoimi ostatnimi decyzjami, że wszystkim zależy na utrzymaniu. Piłkarze otrzymali jasny sygnał, że nie ma poczucia beznadziejności - mówi trener Pasieka, gdy pytamy, czy dodatkowe pieniądze to ten czynnik, którego najbardziej potrzebowała drużyna, aby znów zacząć zdobywać punkty.

Przypomnijmy, że gdynianie za utrzymanie ekstraklasy mają obiecane pół miliona złotych, a po 100 tysięcy złotych mogą zarobić za każdy wygrany mecz do końca sezonu. Oczywiście, gdy nie będzie utrzymania, to i dodatkowe premie za punkty nie będą wypłacone.

Piłkarze zapewniają, że to nie perspektywa dodatkowych zarobków, a sportowa złość i ich własne ambicje nie pozwalają im nadal przegrywać. - Trzeba wypruć z siebie flaki na boisku i grać o trzy punkty, bo remis praktycznie nic nam nie daje - podkreśla Filip Burkhardt, który być może znów dostanie szanse na środku drugiej linii, a w Jagiellonii trzy lata temu był na... wypożyczeniu z Lecha.

- Na boisku oddamy serce i ambicje. Na pewno nie położymy się i nie poddamy. Trzeba tylko uniknąć błędów w defensywie i coś strzelić. Dodatkowe pieniądze to fajna sprawa, ale przede wszystkim każdy z nas ma sportowe aspiracje, aby obronić ekstraklasę - zapewnia Maciej Szmatiuk, który na ostatnich treningach był ustawiany na środku obrony zarówno z Dariuszem Ulanowskim jak i dotychczasowym pomocnikiem Adrianem Mrowcem.

- Chyba zagram, bo jest taka potrzeba, ale nie sądzę, aby to zmieniło moją rolę w drużynie. Tak samo pieniądze. W życiu są bardzo ważne, ale gdy wychodzi się na boisko, to się o nich nie myśli - ocenia Tomasz Sokołowski, który jest głównym kandydatem do zastąpienia Łukasza Kowalskiego, pauzującego po czwartej żółtej kartce. W obwodzie pozostaje Piotr Robakowski, który jednak w ekstraklasie nie zagrał ani minuty.

- Pieniądze to tylko dodatkowy bonus. Na pewno teraz nikt z nas nie myśli na co je wydać, a koncentruje się na grze - zapewnia Przemysław Trytko, który albo ponownie zagra w ustawieniu z Joelem Tshibambą albo też szkoleniowiec zdecyduje się na grę jednym napastnikiem. - Dwóm napastnikom gra się z przodu łatwiej, ale pod warunkiem, że dobrze ze sobą współpracują - dodaje Trytko.

Przed wyjazdem do Białegostoku trener Pasieka ustawiał drużynę według schematu 1-4-4-2. W porównaniu z ostatnim meczem poza zmianą na prawej stronie obrony (Sokołowski za Kowalskiego) oraz w ataku (Tshibamba za Mawaye) Burkhardt grał w miejsce Ławy, a Ljubenow, którego w ostatnim meczu nie było nawet w "18" zmieniał na lewym skrzydle Miroslava Bożoka. Jednak nie można wykluczyć, że Arka przeciwko Jagiellonii zagra tak jak z Lechem w Poznaniu, a wówczas na środku drugiej linii ustawieni zostaną Mrowiec, Burkhardt i Ława.

Osiemnastka na Jagiellonię

Bramkarze: Norbert Witkowski, Andrzej Bledzewski
Obrońcy: Tomasz Sokołowski, Dariusz Ulanowski, Maciej Szmatiuk, Robert Bednarek, Piotr Robakowski
Pomocnicy: Tadas Labukas, Adrian Mrowiec, Bartosz Ława, Filip Burkhardt, Marcin Budziński, Miroslav Bożok, Lubomir Ljubenow
Napastnicy: Przemysław Trytko, Joel Tshibamba, Joseph Mawaye, Stojko Sakaliew

jag.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia