Aktualności
17.04.2010
Arka Gdynia sobie postrzelała (Gazeta Wyborcza)
Teoretycznie słabszy skład Arki rozbił w sparingu Orkana. Wyjściowa jedenastka strasznie się męczyła.
Rozgrywany w Gdyni mecz poprzedziła minuta ciszy. Arka zaczęła z Piotrem Robakowskim na prawej obronie (zagrał za Łukasza Kowalskiego, który był zdrowy, ale trener Dariusz Pasieka go pominął), Filipem Burkhardtem na prawej i Tomaszem Sokołowskim na lewej pomocy. Burkhardt zastąpił lekko kontuzjowanego (stłuczenie żeber) Tadasa Labukasa, a Sokołowski będącego w słabej formie Miroslava Bożoka. Takie ustawienie nie wypaliło, bo do przerwy był tylko remis, a dodatkowo goście zmarnowali rzut karny (po zagraniu ręką w polu karnym Dariusza Ulanowskiego Norbert Witkowski obronił strzał Piotra Fery). Dopiero po przerwie, kiedy wyszła niemal zupełnie inna (na boisku został tylko Tomasz Sokołowski), teoretycznie słabsza jedenastka, Arka się rozstrzelała. Świetne spotkanie zagrał zwłaszcza Przemysław Trytko (hat-trick w drugiej połowie), któremu taki mecz był potrzebny. Z napastnikiem Arki wiązano przed rundą wiosenną duże nadzieje, ale na razie zawodzi. Może teraz się odblokuje? W drugiej, lepszej połowie, na środku obrony zagrał też w Arce obserwowany przez trenerów Amerykanin Aaron Pitchkolan, ale po meczu ze słabym rywalem ciężko ocenić jego grę.
gesi
Rozgrywany w Gdyni mecz poprzedziła minuta ciszy. Arka zaczęła z Piotrem Robakowskim na prawej obronie (zagrał za Łukasza Kowalskiego, który był zdrowy, ale trener Dariusz Pasieka go pominął), Filipem Burkhardtem na prawej i Tomaszem Sokołowskim na lewej pomocy. Burkhardt zastąpił lekko kontuzjowanego (stłuczenie żeber) Tadasa Labukasa, a Sokołowski będącego w słabej formie Miroslava Bożoka. Takie ustawienie nie wypaliło, bo do przerwy był tylko remis, a dodatkowo goście zmarnowali rzut karny (po zagraniu ręką w polu karnym Dariusza Ulanowskiego Norbert Witkowski obronił strzał Piotra Fery). Dopiero po przerwie, kiedy wyszła niemal zupełnie inna (na boisku został tylko Tomasz Sokołowski), teoretycznie słabsza jedenastka, Arka się rozstrzelała. Świetne spotkanie zagrał zwłaszcza Przemysław Trytko (hat-trick w drugiej połowie), któremu taki mecz był potrzebny. Z napastnikiem Arki wiązano przed rundą wiosenną duże nadzieje, ale na razie zawodzi. Może teraz się odblokuje? W drugiej, lepszej połowie, na środku obrony zagrał też w Arce obserwowany przez trenerów Amerykanin Aaron Pitchkolan, ale po meczu ze słabym rywalem ciężko ocenić jego grę.
gesi
Copyright Arka Gdynia |