Piłkarze Prokomu Arki Gdynia sobotnim meczem z Wisłą Płock kończą jesienną rundę rozgrywek ekstraklasy, ale nie oznacza to wcale, że będa mogli udać się na urlopy. Żółto-niebieskich czekać jeszcze będa w tym roku trzy spotkania Pucharu Ekstraklasy.

Dwa z nich rozegrane zostaną w Gdyni. Już w najbliższy wtorek 21 listopada o godzinie 18.30 Arka zagra z Groclinem Grodzisk, a w piątek 1 grudnia o godzinie 19 gościc będzie Pogoń Szczecin. Pomiędzy tymi spotkaniami, 25 listopada o godzinie 17, gdynianie zmierzą się w Poznaniu z Lechem. Na przełomie lutego i marca odbędą się mecze rewanżowe.

Ten puchar jest pomyślany jako przedłużenie sezonu, a jednocześnie trenerzy będą mogli sprawdzić w swoich drużynach nowych piłkarzy, takich, którzy nie są jeszcze oficjalnie piłkarzami danego klubu. Czy trener Wojciech Stawowy skorzysta z takiej możliwości? Co w ogóle sądzi o tych nowych rozgrywkach?

- Uważam, że są potrzebne - twierdzi Stawowy. - To będzie szansa dla tych, którzy w lidze grają mniej, a czasem wcale. Ważna jest też formuła pozwalająca w każdym meczu wystawić trzech piłkarzy testowanych, bez oficjalnej przynależności do danego klubu. Natomiast przyszłoroczna seria spotkań w grupach Pucharu Ekstraklasy będzie doskonałym sprawdzianem zimowych przygotowań i przetarciem przed rundą wiosenną ekstraklasy. Mam tylko nadzieje, że wszystkie kluby i szkoleniowcy potraktują te rozgrywki poważnie, bo to jest też warunek, aby spełniły one swoją rolę.

- Kogo więc, z nowych zawodników, zobaczymy w składzie Arki w pucharowych meczach. Wypowiadał się pan o chęci pozyskania Marcina Chmiesta, Damiana Seweryna, Tomasza Kiełbowicza, Tomasza Kusia czy Vuka Sotirovicia.

- Ja mówiłem o chęci pozyskania Chmiesta i Seweryna, czego się nie wypieram. O chęci pozyskania pozostałych zawodników sam przeczytałem z pewnym zdziwieniem. Powiedzmy, że są to dziennikarskie pomysły czy domysły. Arka oczywiście szuka wzmocnień, ale za wcześnie jeszcze mówić o kolejnych nazwiskach.

- Więc nikogo nie będzie pan testował w tegorocznych meczach Pucharu Ekstraklasy?

- Pokażą się ci z klubowej kadry, którzy grali mniej, zaległości odrabiał będzie Bartosz Karwan - zresztą Bartek być może zagra już w sobotę przeciwko Wiśle Płock - a ponadto chcemy przetestować zawodników z niższych lig. Trzeciej, a nawet czwartej. Dla nich robimy w najbliższa niedzielę test mecz, a tych którzy wypadną w nim najlepiej będziemy chcieli jeszcze sprawdzić w pucharowych rozgrywkach.

Janusz Woźniak, Dziennik Bałtycki