TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

01.04.2010

Arka - Polonia 2-2. Przedwczesny śmigus-dyngus w wykonaniu gości! (SportSlaski.pl)

Bramka samobójcza, kontrowersje związane z podyktowaniem rzutu karnego i gol w ostatnich sekundach. Emocji w Gdyni było co niemiara, a Polonia rzutem na taśmę wraca na Śląsk z punktem!

Pierwsza groźna akcja bytomian od razu przyniosła im efekt bramkowy! Po wyrzucie z autu i zamieszaniu w polu karnym, największą przytomnością umysłu wykazał się Lukas Killar, który wycofał piłkę do Marka Bażika. 34-letni Słowak nie namyślając się długo uderzył bez przyjęcia i pokonał bezradnie interweniującego Norberta Witkowskiego. - Szybkie otwarcie meczu spowodowało, że gra nam się ułożyła. Dobrze ustawieni wyczekujemy na Arkę, która jak dotąd nie stwarza sobie sytuacji - podkreślał w przerwie Adrian Klepczyński, obrońca Polonii.

Po utracie gola gdynianie rzucili się na rywala, ale ich słomiany zapał za każdym razem niwelowany był w zarodku przez stoperów z Bytomia. Natomiast nastawieni na kontratak goście jeszcze przed zmianą stron bliscy byli podwyższenia. Nieznacznie pomylił się Marcin Radzewicz.

Po wznowieniu napór miejscowych został w końcu okraszony golem. Strzał Tadasa Labukasa zmierzał wprost w ręce Wojciecha Skaby, ale piłce na drodze stanął Szymon Sawala, któremu należy zapisać samobójcze trafienie. Golkiper Polonii nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia!

Na kwadrans przed końcem byliśmy świadkami najbardziej kontrowersyjnej akcji spotkania, a być może i całej kolejki. Zdaniem zawodników Arki, David Kotrys zagrał piłkę ręką, jednak mimo ich usilnych protestów, arbiter nakazał grać dalej. Do czasu, bowiem chwilę później - ku zdziwieniu w obozie przyjezdnych - podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem "z wapna" okazał się Labukas i wszystko wskazywało na to, że komplet "oczek" zostanie nad morzem...

Ostatnie zdanie należało jednak do Ślązaków. Bliźniaczo podobna akcja z pierwszej części gry i Grzegorz Podstawek z najbliższej odległości huknął pod poprzeczkę ustalając wynik meczu!







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia