Aktualności
25.03.2010
2na2: Przed Polonią W-wa z Darkiem Ulanowskim i Miroslavem Bożokiem.
Przed sobotnim spotkaniem z Polonią Warszawa przeprowadziliśmy już kolejny z serii naszych przedmeczowych wywiadów.
Tym razem w rozmowie uczestniczyli zawodnicy, którzy spotkanie z Cracovią rozpoczęli w podstawowym składzie. Popularny „Uli”, który niedawno obchodził swoje trzydzieste dziewiąte urodziny, dzielił i rządził na środku obrony rozgrywając swój 415 mecz w barwach Arki, a Miro miał asystę przy drugiej bramce.
Przygotowania do meczu w Warszawie po wygranej z Cracovią odbywają się chyba w dobrych nastrojach?
Darek Ulanowski: Atmosfera jest bardzo dobra. Cieszymy się z tego zwycięstwa, a czas pokaże, co będzie dalej.
Miroslav Bożok: To naprawdę ważne zwycięstwo, cieszymy się, ale myślimy już o następnym meczu, który odbędzie się w sobotę.
Pierwszy mecz ligowy z kibicami na wiosnę. Czy ich obecność wam pomogła?
DU: Było naprawdę bardzo sympatycznie. To są mecze ligowe, a przy pustych trybunach, to wygląda jak sparing. Kibice są potrzebni, kiedy gramy o punkty. Wiadomo, że jak przegrywamy, to kibice po nas jadą, ale to normalne. Mam nadzieję, że już więcej nie będzie takich sytuacji i tak jak podczas meczu z Cracovią będą nas cały mecz dopingować na maksa.
MB: Było widać różnicę, kiedy graliśmy mecze bez kibiców, a teraz z kibicami. Miejmy nadzieję, że już na każdym meczu będą nam pomagać. Co tu więcej powiedzieć?
Czy według was czerwona kartka, dla zawodnika Cracovii ustawiła mecz? Czy grało wam się wtedy łatwiej?
DU: Cracovia, mimo że grała w dziesiątkę, to całkiem dobrze rozgrywała piłkę. Dobrze, że w miarę szybko wpadła dla nas bramka. To nam bardzo pomogło i wtedy już wiedzieliśmy, że tego meczu nie możemy przegrać. Bartek Ława z Adrianem Mrowcem mieli ciężkie zadanie, by zatrzymać Cracovię w środku pola. Na szczęście goście nie mogli się przebić przez nasze zasieki.
Uli, jak Ci się grało na środku obrony?
DU: Cały okres przygotowawczy grałem na obronie, więc to nie była dla mnie żadna nowość. Kiedyś grałem jako defensywny pomocnik, a to pozycja, na której mam praktycznie takie same zadania. Dobrze układała mi się współpraca się z Maćkiem w obronie i chłopakami w pomocy.
Sympatycznie było też słyszeć wspierających mnie kibiców, ale mam świadomość, że z ich sympatią różnie bywa. Jak coś nie wyjdzie, to od razu krzykną, że Ulanowski jest za stary. Ja to przyjmuję jednak ze spokojem.
Miro, jak ci się współpracuje z Robertem Bednarkiem na lewym skrzydle?
MB: Dobrze, Bednar do mnie dużo mówi. Rozumiemy się bardzo dobrze, przynajmniej ja jego (śmiech). Współpraca w grze nie jeszcze optymalna, ale z czasem będzie lepiej.
Wyjazd do Warszawy, na mecz z Polonią i zarazem kolejny mecz o sześć punktów. Jak to widzicie?
DU: Jedziemy tam nie przegrać, a tak naprawdę jedziemy zdobyć trzy punkty. To jest nasz podstawowy cel. Polonii ostatnio nie idzie, a my ostatni mecz wygraliśmy. Z takimi zespołami trzeba zdobywać punkty, bo jakby nie patrzeć to jest teraz ostatni zespół w tabeli. Zobaczymy jak będzie, ale jestem dobrej myśli.
Jaki wariant gry planujecie zastosować Warszawie? Będziecie prowadzić grę?
DU: To już trener zdecyduje, czy mamy iść do przodu, czy jedynie kontrować. Jeżeli będzie okazja to na pewno ich zaatakujemy, jednak podstawą jest wykonywać polecenia trenera. Najważniejsze, to nie stracić bramki.
Miro, chcielibyśmy się jeszcze spytać o twoje zmiany stron boiska podczas meczu. Czy jako zawodnikowi lewo nożnemu dobrze Ci się gra na prawym skrzydle?
MB: W moim poprzednim klubie grałem zarówno na prawej, jak i na lewej stronie. To nie jest dla mnie żaden problem. Nie ukrywam, że jednak lepiej czuję się na lewej stronie.
Miro, jak po tych kilku meczach oceniasz poziom ekstraklasy? Czy jesteś zadowolony z pobytu w Gdyni?
MB: Chciałem zmienić ligę. Jestem szczęśliwy tutaj w Gdyni. Podoba mi się!
Uli, jakie jest twoje zdanie na temat wkomponowywania do zespołu młodych zawodników?
DU: W poprzednim sezonie ledwo się utrzymaliśmy w lidze. Było to skutkiem tego, że grało wielu młodych chłopaków. Myślę, że to jest dobra polityka, że grają doświadczeni zawodnicy, a młodzież powolutku wchodzi, ale musi być to zrównoważone.
Spora grupa kibiców wybiera się do Warszawy, także będziecie mogli znowu liczyć na ich wsparcie. Czy macie im coś do przekazania?
DU: Wiemy, że kibice się wybierają. Mamy sygnały, że spora grupa. Chcielibyśmy żeby nas dopingowali tak jak to robią tutaj. To nam naprawdę pomaga!
MB: Tak jak powiedział Darek. Żeby kibicowali tak jak w domu! To ważny mecz dla nas, a na ważnych meczach nie może zabraknąć kibiców.
W najbliższą sobotę trzymajmy za naszych zawodników kciuki. Miejmy nadzieję, że tym razem Arkowcy zdobędą Warszawę! Poprzednie dwa mecze zakończyły się rezultatami 0:0.
Rozmawiali: Aleksander Reyman i Bartłomiej Hapka
Tym razem w rozmowie uczestniczyli zawodnicy, którzy spotkanie z Cracovią rozpoczęli w podstawowym składzie. Popularny „Uli”, który niedawno obchodził swoje trzydzieste dziewiąte urodziny, dzielił i rządził na środku obrony rozgrywając swój 415 mecz w barwach Arki, a Miro miał asystę przy drugiej bramce.
Przygotowania do meczu w Warszawie po wygranej z Cracovią odbywają się chyba w dobrych nastrojach?
Darek Ulanowski: Atmosfera jest bardzo dobra. Cieszymy się z tego zwycięstwa, a czas pokaże, co będzie dalej.
Miroslav Bożok: To naprawdę ważne zwycięstwo, cieszymy się, ale myślimy już o następnym meczu, który odbędzie się w sobotę.
Pierwszy mecz ligowy z kibicami na wiosnę. Czy ich obecność wam pomogła?
DU: Było naprawdę bardzo sympatycznie. To są mecze ligowe, a przy pustych trybunach, to wygląda jak sparing. Kibice są potrzebni, kiedy gramy o punkty. Wiadomo, że jak przegrywamy, to kibice po nas jadą, ale to normalne. Mam nadzieję, że już więcej nie będzie takich sytuacji i tak jak podczas meczu z Cracovią będą nas cały mecz dopingować na maksa.
MB: Było widać różnicę, kiedy graliśmy mecze bez kibiców, a teraz z kibicami. Miejmy nadzieję, że już na każdym meczu będą nam pomagać. Co tu więcej powiedzieć?
Czy według was czerwona kartka, dla zawodnika Cracovii ustawiła mecz? Czy grało wam się wtedy łatwiej?
DU: Cracovia, mimo że grała w dziesiątkę, to całkiem dobrze rozgrywała piłkę. Dobrze, że w miarę szybko wpadła dla nas bramka. To nam bardzo pomogło i wtedy już wiedzieliśmy, że tego meczu nie możemy przegrać. Bartek Ława z Adrianem Mrowcem mieli ciężkie zadanie, by zatrzymać Cracovię w środku pola. Na szczęście goście nie mogli się przebić przez nasze zasieki.
Uli, jak Ci się grało na środku obrony?
DU: Cały okres przygotowawczy grałem na obronie, więc to nie była dla mnie żadna nowość. Kiedyś grałem jako defensywny pomocnik, a to pozycja, na której mam praktycznie takie same zadania. Dobrze układała mi się współpraca się z Maćkiem w obronie i chłopakami w pomocy.
Sympatycznie było też słyszeć wspierających mnie kibiców, ale mam świadomość, że z ich sympatią różnie bywa. Jak coś nie wyjdzie, to od razu krzykną, że Ulanowski jest za stary. Ja to przyjmuję jednak ze spokojem.
Miro, jak ci się współpracuje z Robertem Bednarkiem na lewym skrzydle?
MB: Dobrze, Bednar do mnie dużo mówi. Rozumiemy się bardzo dobrze, przynajmniej ja jego (śmiech). Współpraca w grze nie jeszcze optymalna, ale z czasem będzie lepiej.
Wyjazd do Warszawy, na mecz z Polonią i zarazem kolejny mecz o sześć punktów. Jak to widzicie?
DU: Jedziemy tam nie przegrać, a tak naprawdę jedziemy zdobyć trzy punkty. To jest nasz podstawowy cel. Polonii ostatnio nie idzie, a my ostatni mecz wygraliśmy. Z takimi zespołami trzeba zdobywać punkty, bo jakby nie patrzeć to jest teraz ostatni zespół w tabeli. Zobaczymy jak będzie, ale jestem dobrej myśli.
Jaki wariant gry planujecie zastosować Warszawie? Będziecie prowadzić grę?
DU: To już trener zdecyduje, czy mamy iść do przodu, czy jedynie kontrować. Jeżeli będzie okazja to na pewno ich zaatakujemy, jednak podstawą jest wykonywać polecenia trenera. Najważniejsze, to nie stracić bramki.
Miro, chcielibyśmy się jeszcze spytać o twoje zmiany stron boiska podczas meczu. Czy jako zawodnikowi lewo nożnemu dobrze Ci się gra na prawym skrzydle?
MB: W moim poprzednim klubie grałem zarówno na prawej, jak i na lewej stronie. To nie jest dla mnie żaden problem. Nie ukrywam, że jednak lepiej czuję się na lewej stronie.
Miro, jak po tych kilku meczach oceniasz poziom ekstraklasy? Czy jesteś zadowolony z pobytu w Gdyni?
MB: Chciałem zmienić ligę. Jestem szczęśliwy tutaj w Gdyni. Podoba mi się!
Uli, jakie jest twoje zdanie na temat wkomponowywania do zespołu młodych zawodników?
DU: W poprzednim sezonie ledwo się utrzymaliśmy w lidze. Było to skutkiem tego, że grało wielu młodych chłopaków. Myślę, że to jest dobra polityka, że grają doświadczeni zawodnicy, a młodzież powolutku wchodzi, ale musi być to zrównoważone.
Spora grupa kibiców wybiera się do Warszawy, także będziecie mogli znowu liczyć na ich wsparcie. Czy macie im coś do przekazania?
DU: Wiemy, że kibice się wybierają. Mamy sygnały, że spora grupa. Chcielibyśmy żeby nas dopingowali tak jak to robią tutaj. To nam naprawdę pomaga!
MB: Tak jak powiedział Darek. Żeby kibicowali tak jak w domu! To ważny mecz dla nas, a na ważnych meczach nie może zabraknąć kibiców.
W najbliższą sobotę trzymajmy za naszych zawodników kciuki. Miejmy nadzieję, że tym razem Arkowcy zdobędą Warszawę! Poprzednie dwa mecze zakończyły się rezultatami 0:0.
Rozmawiali: Aleksander Reyman i Bartłomiej Hapka
Copyright Arka Gdynia |