TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

20.03.2010

Arka ogrywa Cracovię (igol.pl)

W meczu inaugurującym 21. kolejkę Ekstraklasy Arka Gdynia pokonała przed własną publicznością Cracovię 2:0. Bramki strzelili Joel Tshibamba i Tadas Labukas.

Początek spotkania był wyrównany. W 4. minucie błąd popełnił Ulanowski, któremu piłkę zabrał Matusiak, wbiegł w pole karne, ale nieudanie zagrał ją do partnerów. 120 sekund później Arka odpowiedziała groźnym atakiem. W pole karne krakowian przedarł się Tshibamba i oddał niecelny strzał nad bramką Merdy. Tadas Labukas przełamał się i trafił do siatki.

W kolejnym fragmencie gry zespoły nie zachwyciły. W 22. minucie przyjezdni mogli prowadzić. Na lewym skrzydle Matusiak zagrał futbolówkę do Sasina, ten wyłożył piłkę do Klicha, lecz pomocnik „Pasów” oddał strzał obok bramki Witkowskiego. Chwilę później po raz kolejny nie popisał się Klich, który za faul na Ulanowskim otrzymał żółtą kartkę. W 35 minucie Sasin zagrał prostopadłą piłkę do Pawlusińskiego, ale w porę z bramki wyszedł Witkowski.

Dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy Klich zaatakował nogą klatkę piersiową Bednarka, który głową chciał trafić piłkę. Za swoje zagranie słusznie wyleciał z boiska. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a żaden zespół nie oddał ani jednego celnego strzału.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków grających w przewadze jednego zawodnika gospodarzy. W 50. minucie Sasin wybił piłkę, która trafiła do Szmatiuka, a ten głową zagrał ją w kierunku pola karnego Cracovii. Błąd przy próbie wybicia futbolówki popełnił Tupalski, dopadł do niej Tshibamba i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali.

W 65. minucie tuż przed polem karnym gości Tupalski sfaulował Trytkę. Groźny strzał z rzutu wolnego oddał Kowalski, jednak Merda dobrze interweniował. Siły się wyrównały w 79. minucie, gdy czerwoną kartkę otrzymał Mrowiec. 60 sekund później Labukas wywalczył rzut wolny po prawej stronie boiska. Litwin wykorzystał dośrodkowanie kolegi i strzałem głową podwyższył wynik na 2:0.

Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Spełniło się powiedzenie, że do trzech razy sztuka, gdyż w poprzednich dwóch meczach rundy wiosennej Arka dwukrotnie przegrała na własnym terenie. Gospodarzom pomógł doping miejscowych fanów, którzy na skutek skrócenia kary przez Komisję Ligi mogli po raz pierwszy w tym roku zasiąść na trybunach stadionu w Gdyni.

Marcin Wołyń







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia