Aktualności
17.03.2010
Latem skład Arki może się rozlecieć (FutbolNews.pl)
Latem skład Arki Gdynia może się zmienić nie do poznania. W czerwcu kilkunastu zawodnikom pierwszego zespołu kończą się kontrakty lub wypożyczenia. Za trzy miesiące pomorski klub mogą opuścić, m.in. Bartosz Ława, Przemysław Trytko czy Joel Tshibamba!
- Ja też mam kontrakt tylko do czerwca, ale nie płaczę, że kończy mi się umowa i nie chodzę z tym do gazet - mówi dyrektor Arki, Andrzej Czyżniewski. - Uważam, że na wszystko trzeba sobie zapracować i piłkarze, jak każdy inny, muszą o pracę powalczyć. Nie wiem, ilu zawodników odejdzie w czerwcu, ale faktem jest, że sporej grupie rzeczywiście kończą się z umowy Arką.
Dyrektor Arki zaznacza, że w tej chwili priorytetem Arkowców jest utrzymanie w Ekstraklasie: - To czy zostaniemy w lidze, będzie determinować dalsze ruchy. Oczywiście pracujemy już pod kątem letnich transferów do klubu. Wiemy, kogo szukać i przygotowujemy zarówno wariant "A", jak i wariant "B". Na razie jako dyrektor nie mogę jednak jeszcze podejmować żadnych zobowiązań na przyszłość - tłumaczy.
Już teraz wiadomo jednak, że latem z Arki odejdzie Ława. Kapitan gdynian zapowiada to już od pewnego czasu na łamach prasy i raczej mało prawdopodobne, by udało się go zatrzymać w klubie. - Jeżeli podjął taką decyzję i to zadeklarował, to cóż możemy zrobić? - rozkłada ręce Czyżniewski.
Kogo jeszcze może być trudno zatrzymać w Gdyni? - Na pewno bardzo trudno będzie o definitywne transfery Przemka Trytki i Mateusza Sieberta. Negocjacje czekają nas też w sprawie dłuższego pozostania w Arce Tshibamby i Mawaye - wylicza Czyżniewski, który uważa, że niekiedy krótki kontrakt dobrze robi zawodnikom.
- Długie umowy powodują czasem, że piłkarze osiadają na laurach albo zapadają w zimowy sen. Zaczyna się "lansowanko", torebeczki i tak dalej. A przecież żyjemy w czasach wolnego rynku i o pracę trzeba trochę powalczyć. Ten fakt powinien regulować relacje między zawodnikami a klubami - twierdzi dyrektor Arki.
Piotr Gajewski - FutbolNews.pl
- Ja też mam kontrakt tylko do czerwca, ale nie płaczę, że kończy mi się umowa i nie chodzę z tym do gazet - mówi dyrektor Arki, Andrzej Czyżniewski. - Uważam, że na wszystko trzeba sobie zapracować i piłkarze, jak każdy inny, muszą o pracę powalczyć. Nie wiem, ilu zawodników odejdzie w czerwcu, ale faktem jest, że sporej grupie rzeczywiście kończą się z umowy Arką.
Dyrektor Arki zaznacza, że w tej chwili priorytetem Arkowców jest utrzymanie w Ekstraklasie: - To czy zostaniemy w lidze, będzie determinować dalsze ruchy. Oczywiście pracujemy już pod kątem letnich transferów do klubu. Wiemy, kogo szukać i przygotowujemy zarówno wariant "A", jak i wariant "B". Na razie jako dyrektor nie mogę jednak jeszcze podejmować żadnych zobowiązań na przyszłość - tłumaczy.
Już teraz wiadomo jednak, że latem z Arki odejdzie Ława. Kapitan gdynian zapowiada to już od pewnego czasu na łamach prasy i raczej mało prawdopodobne, by udało się go zatrzymać w klubie. - Jeżeli podjął taką decyzję i to zadeklarował, to cóż możemy zrobić? - rozkłada ręce Czyżniewski.
Kogo jeszcze może być trudno zatrzymać w Gdyni? - Na pewno bardzo trudno będzie o definitywne transfery Przemka Trytki i Mateusza Sieberta. Negocjacje czekają nas też w sprawie dłuższego pozostania w Arce Tshibamby i Mawaye - wylicza Czyżniewski, który uważa, że niekiedy krótki kontrakt dobrze robi zawodnikom.
- Długie umowy powodują czasem, że piłkarze osiadają na laurach albo zapadają w zimowy sen. Zaczyna się "lansowanko", torebeczki i tak dalej. A przecież żyjemy w czasach wolnego rynku i o pracę trzeba trochę powalczyć. Ten fakt powinien regulować relacje między zawodnikami a klubami - twierdzi dyrektor Arki.
Piotr Gajewski - FutbolNews.pl
Copyright Arka Gdynia |