TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

08.03.2010

Arka Pasieki od Wisły do Wisły (Gazeta Wyborcza)

Felieton Macieja Korolczuka

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale zwycięstwo z Wisłą napawa optymizmem. Jaka by ta Wisła nie była i jak słabo by nie grała, to nadal jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa. Tak jak Arka jeszcze długo nie przestanie być kandydatem do spadku.


Co różni Arkę z pierwszego meczu z Wisłą, kiedy po samobójczej bramce Adriana Mrowca przegrała 0:1, a zespołem, który w piątek odniósł jedno z najbardziej sensacyjnych zwycięstw w tym sezonie?

W sierpniu ub.r. Pasieka przejął Arkę rozbitą po trzech porażkach z rzędu. Nie znał piłkarzy, ligi, nie wiedział, na co stać jego zespół, a na dzień dobry musiał się zmierzyć z niesioną trzema zwycięstwami Wisłą. Po dwóch treningach wystawił skład sygnowany i przygotowany ręką swojego poprzednika i... zaskoczył. Syndrom nowej miotły zadziałał, a Pasieka zaczął proces budowania autorskiego zespołu, pod którym podpisał się w piątek po końcowym gwizdku sędziego.

Trener Arki potrzebował dokładnie 15 meczów, a więc po jednym z każdą drużyną w lidze, by jego zespół wyglądał tak, jak Pasieka to sobie wymyślił. Z pierwszego meczu z Wisłą zostało zaledwie sześciu spośród 14 zawodników, którzy pojawili się wtedy na boisku. Na ławkę usiedli: Sokołowski, Mrowiec, Ljubenov i Labukas. Płotka i Wachowicz leczą kontuzje, a Niciński zakotwiczył w III lidze.

Po zimowych transferach Mawaye, Bożoka i Tshibamby, pod którymi Pasieka podpisał się obiema rękami, Arka "made in Pasieka" nabrała rumieńców. Jak traktować fatalną inaugurację z Ruchem i zwycięstwo z Wisłą, pokażą jednak dopiero dwa najbliższe mecze - z Zagłębiem i Cracovią (oba u siebie). Jeśli Arka zdobędzie w nich komplet punktów, osiągnie przynajmniej dwa cele. Nie dość że odbije się od dna tabeli, to dodatkowo będzie miała korzystny bilans bezpośrednich meczów z Miedziowymi i Pasami. Już za kadencji Pasieki Arka zdobyła w meczach z tymi rywalami cztery punkty i przed rewanżami u siebie wszystko pozostaje w rękach żółto-niebieskich. Jeśli gdynianie nie wygrają żadnego z dwóch najbliższych meczów, na koniec sezonu wygrana w Krakowie może być bez znaczenia.

W celebracji trzech punktów przywiezionych z Krakowa przeszkodziły Arce inne wyniki 19. kolejki cudów. Swoje mecze wygrały też bowiem Jagiellonia, Korona, Zagłębie i Odra.

Maciej Karolczuk - Gazeta Wyborcza Trójmiasto







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia