Rozmowa z Dariuszem Pasieką, trenerem piłkarzy Arki, który mówi m.in. o środowym meczu z Malagą,

Czego spodziewa się Pan po spotkaniu z tak renomowanym, będącym w trakcie sezonu, rywalem?

Przede wszystkim spodziewam się, że będzie to dobry mecz. Oczywiście, że my jesteśmy na innym etapie przygotowań, ale to nie powinno mieć wielkiego znaczenia, podobnie jak końcowy rezultat tego spotkania. Myślę, że dla moich piłkarzy to będzie duża przyjemność zagrać z zespołem, który na co dzień można obejrzeć w transmisjach w Canal+Sport. Motywować więc do dobrego występu raczej nikogo nie będę musiał. To będzie cenne doświadczenie, chociaż już muszę powie-dzieć, że nie zagramy jak w poprzednim sparingu z Haj-dukiem Split (2:1), w którym w przerwie wymieniłem 11 zawodników. Przeciwko Maladze C.F. większość czasu na boisku spędzi podstawowa grupa moich zawodników.

A jak wygląda codzienne obozowe życie w Hiszpanii.

Robimy to, co sobie wcześniej założyliśmy. Jak nie ma sparingu, to typowy dzień wygląda w ten sposób, że na boisko wychodzimy dwa razy - o godzinie 10.30 i 16.30, a po kolacji jest czas na odprawy taktyczne, analizę, oczywiście także na odnowę biologiczną. W pierwszych dniach pobytu kładliśmy większy akcent na ćwiczenia o charakterze wytrzymałościowym, teraz więcej jest ćwiczeń szybkościowych. Dużo jest też gier z zadaniami taktycznymi, z akcentem strzeleckim. Wszyscy mamy świadomość, że za miesiąc czeka nas pierwsze ligowe spotkanie z chorzowskim Ruchem w Gdyni.

A nie obawia się Pan, że po zgrupowaniu w Hiszpanii, następnym w Turcji, ligę zaczniecie w zupełnie innych warunkach atmosferycznych. Dzisiaj pomiędzy Polską a Hiszpanią różnica temperatur wynosi około 40 stopni. Mrozy mają się utrzymać także przez cały luty.

Zdecydowanie bardziej ważne jest to, że mamy oka-zję trenować w tym czasie w bardzo dobrych warunkach. Jakość wykonanej tu pracy przełoży się na całą rundę wiosenną. Zresztą w identycznej sytuacji będą wszystkie zespoły ligowe, które tak jak my trenują w cieplejszych krajach. Po powrocie z drugiego zgrupowania w Turcji będziemy mieli jeszcze prawie dwa tygodnie na aklimatyzację do krajowych warunków, a do dyspozycji - co może być w tym okresie szczególnie ważne - chyba najlepsze w Polsce boisko z podgrzewaną sztuczną murawą.

Rozmawiał: Janusz Woźniak

więcej: www.dziennikbaltycki.pl