TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

29.11.2009

Ekspresowe rozstrzygnięcie w Gdyni (pilkarskidziennik.pl)

Czterech minut potrzebowali piłkarze Arki Gdynia i Śląska Wrocław, by rozstrzygnąć losy swojego bezpośredniego starcia. Po 240 sekundach gry na tablicy widniał wynik 1:1 i takim rezultatem zakończyło się spotkanie.

Od początku większą presję na rywalu wywierali gospodarze. W 1. minucie w pole karne Śląska dośrodkowywał Tadas Labukas, ale piłkę czujnie wyłapał Wojciech Kaczmarek. Dwie minuty później było już jednak 1:0 dla Arki. Z dystansu strzelał Bartosz Ława, ale trafił wprost... w Labukasa. Piłkę przechwycił jednak Przemysław Trytko i ulokował tam, gdzie jej miejsce - w bramce Śląska.

Wrocławianie odpowiedzieli błyskawicznie. Łukasz Madej dośrodkował z prawej strony na głowę Sebastiana Mili a były reprezentacyjny pomocnikj doprowadził do wyrównania. W 17. minucie Arka mogła znów wyjść na prowadzenie. Sam na sam z Kaczmarkiem wyszedł Labukas, ale golkiper wrocławian wygarnął piłkę spod nóg napastnika Arki. Dobijać próbował jeszcze Trytko, ale sytuację wyjaśnili obrońcy. W 19. minucie mecz został przerwany wskutek ograniczenia widoczności przez odpalone na trybunach materiały pirotechniczne.

Po wznowieniu gry Arka w dalszym ciągu przeważała, spychając momentami Śląsk do głębokiej defensywy. W 32. minucie po dośrodkowaniu Michała Płotki głową uderzał Labukas - minimalnie niecelnie. W 35. minucie trener Dariusz Pasieka przeprowadził pierwszą zmianę. Lubomira Lubenova zastąpił Marcin Wachowicz. Śląsk starał się odpowiadać kontratakami i po jednym z nich w dogodnej sytuacji znalazł się Janusz Gancarczyk. Świeżo upieczony reprezentant Polski zszedł z lewej strony do środka i strzelił... wprost w Andrzeja Bledzewskiego. W końcówce pierwszej połowy akcje mieli jeszcze Labukas i ponownie Gancarczyk, ale brakowało im precyzji, a w przypadku tego pierwszego z interwencją nadążył Mariusz Pawelec.

Po przerwie do głosu znów jako pierwsi doszli piłkarze Arki. Z rzutu rożnego wrzucał Ława, podanie przedłużył Maciej Szmatiuk i głową na bramkę Kaczmarka uderzył Łukasz Kowalski. Bramkarz Śląska zdołał jednak sparować piłkę. Ryszard Tarasiewicz pierwszą zmianę przeprowadził w 62. minucie, desygnując do gry Krzysztofa Wołczka w miejsce Janusza Gancarczyka. Po chwili do wielkiego zamieszania doszło pod bramką Arki, ale żaden z piłkarzy Śląska nie potrafił oddać celnego strzału na bramkę. Zaledwie po trzech minutach od momentu swojego wejścia na boisko Wołczek musiał korzystać z pomocy medycznej. Zawodnik wrocławian ucierpiał bowiem w starciu z Kowalskim, który kopnął go w głowę. W 68. minucie na bramkę Arki uderzał Madej, ale piłka o centymetry minęła bramkę Bledzewskiego.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia