TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

25.11.2009

Lechia panuje na Wybrzeżu (pilkarskidziennik.pl)

W rozegranych awansem derbach Trójmiasta Arka Gdynia przegrała 1:2 z Lechią Gdańsk.

Goście wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Jakuba Zabłockiego, który jeszcze przed przerwą musiał opuścić boisko wskutek kontuzji.

Zastąpił go Ivans Lukjanovs i wywiązał się ze swojej roli znakomicie, podwyższając w drugiej połowie na 2:0. Arka odpowiedziała golem Marcina Wachowicza i było to ostatnie trafienie w tym meczu. Lechia pod wodzą Tomasza Kafarskiego (na zdjęciu) dwukrotnie w lidze rozprawiła się w tym sezonie z Arką. Na inaugurację sezonu wygrała również 2:1.

Spotkanie lepiej rozpoczęli podopieczni Tomasza Kafarskiego. Najpierw wprawdzie niecelny strzał oddał Piotr Wiśniewski, ale już w 6. minucie za sprawą Jakuba Zabłockiego lechiści wyszli na prowadzenie. Błąd popełnił Tomasz Sokołowski, tracąc piłkę na rzecz Wiśniewskiego, który podał do Pawła Buzały, a ten dostrzegł wyśmienicie ustawionego Zabłockiego i zrobiło się 1:0 dla gości.

Ku uciesze kibiców Lechii i furii fanów Arki gra toczyła się dalej pod dyktando gdańszczan. Niecały kwadrans po strzelonym golu Zabłocki musiał jednak opuścić boisko wskutek kontuzji. Zmienił go Ivans Lukjanovs. Arkowcy mieli znakomitą szansę do wyrównania w 33. minucie. Łukasz Kowalski dołem podawał do Przemysława Trytki, lecz strzał tego drugiego pewnie zatrzymał Paweł Kapsa. Tuż przed końcem pierwszej połowy mogło być 2:0. Z daleka strzelał Wiśniewski, ale przytomną interwencją popisał się Andrzej Bledzewski.

Na drugą połowę gospodarze wyszli podwójnie umotywowani i już w szóstej minucie gry mogli doprowadzić do wyrównania. Sam na sam z Kapsą wyszedł Bartosz Ława, ale trafił tylko w boczną siatkę.

Niewykorzystanie sytuacje się mszczą i 120 sekund po nieudanej próbie Ławy na 2:0 podwyższył ten, który zmienił strzelca pierwszej bramki. Ivans Lukjanovs obsłużony podaniem przez Pawła Nowaka wykończył kontratak gości. Dziesięć minut później gdańszczanie mogliby prowadzić różnicą trzech bramek, ale Kowalski przytomnie ubiegł Buzałę, zmierzającego do dogodnej sytuacji strzeleckiej.

Arka próbowała i na 20 minut przed końcem spotkania strzeliła kontaktowego gola za sprawą ładnego uderzenia z dystansu w wykonaniu Marcina Wachowicza. Gospodarze gonili wynik, ale nie mogli nic poradzić na umiejętnie broniącą się Lechię. W 78. minucie z dystansu próbował jeszcze strzelać Ława ze stałego fragmentu gry, ale piłka poleciała minimalnie obok słupka. Chwilę wcześniej Kapsa pewnie zastopował Tadasa Labukasa, wprowadzonego w drugiej połowie za Sakalijewa.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia