TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

17.11.2009

Przypływy i odpływy w Arce (Gazeta Wyborcza)

Gdyby nie przerwa na mecze reprezentacji Polski, trener Arki Gdynia Dariusz Pasieka w meczu z Piastem wystawiłby dwóch obrońców. W Gdyni myśli się już także o rundzie wiosennej. Z klubem pożegna się prawdopodobnie Bartosz Karwan

Dwutygodniowa przerwa na spotkania reprezentacji spadła Pasiece, jak z nieba. Gdyby nie ona, szkoleniowiec gdyńskiego zespołu zostałby bez obrońców. Jeszcze na początku tygodnia Pasieka miał do dyspozycji tylko Macieja Szmatiuka i Łukasza Kowalskiego. Od meczu z Koroną Kielce z treningów wypadł Robert Bednarek, który czuje się coraz lepiej, ale z Piastem Gliwice (sobota, godz. 14.45) na pewno nie zagra.

Oprócz Bednarka na kontuzję przywodziciela narzekał też Michał Płotka. 21-letni obrońca urazu doznał w Bełchatowie. W trakcie przygotowań do meczu z Piastem zdążył jednak dojść do siebie i w sobotę będzie do dyspozycji trenera. Wobec braku Bednarka o miejsce na lewej obronie Płotka będzie rywalizować z Wojciechem Wilczyńskim, który w tym sezonie grał już nawet na prawej pomocy. "Wilczek" także narzekał na lekki uraz, ale w tym tygodniu wrócił do treningów z drużyną.

Jednak największy ból głowy Pasieki dotyczył Mateusza Sieberta. 20-latek w ciągu zaledwie kilku meczów wyrósł na lidera defensywy. Po fatalnym debiucie z Legią Warszawa, kiedy już w przerwie poprosił o zmianę, z meczu na mecz - jakby na przekór wszystkim negatywnym opiniom na swój temat - zaczął spisywać się coraz lepiej. Odkąd z ławki trenerskiej drużyną dowodzi Pasieka, reprezentant młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 21 w defensywie panuje niepodzielnie. Dobra gra Sieberta zaowocowała nie tylko regularnymi powołaniami do reprezentacji prowadzonej przez Andrzeja Zamilskiego, ale także przyspieszyła progres formy Szmatiuka. Przy boku młodszego kolegi były obrońca Podbeskidzia Bielsko-Biała wyraźnie odżył, gra pewniej, a także częściej i odważniej podłącza się do akcji ofensywnych. - Im lepiej gra Mateusz, tym łatwiej dla mnie - przyznał Szmatiuk po wygranym meczu z Odrą Wodzisław (2:0).

Po kontuzji Sieberta nie ma już śladu, więc z Piastem zagra. Jeśli dodamy do tego wracającego do zdrowia i pierwszego składu napastnika Przemysława Trytkę, to skład Arki będzie niemal optymalny. Niemal, bo obok Bednarka w autobusie do Wodzisławia (tam odbędzie się mecz) zabraknie miejsca dla kontuzjowanego Bartosza Karwana. W Gdyni mówi się, że jego kolejna kontuzja wyczerpała cierpliwość władz klubu i jest to jego ostatni sezon (jeśli nie runda) przy Olimpijskiej.

W czerwcu przyszłego roku kończy się jego kontrakt, a szanse, że zostanie przedłużony, są czysto teoretyczne. Karwan ma w Arce jedną z najwyższych umów, wynegocjowaną jeszcze za czasów, kiedy trenerem był Wojciech Stawowy. W tym sezonie na boisku pojawił się dwukrotnie. W 2. kolejce zagrał 64 minuty z Legią, doznał kontuzji i na boisku wrócił po trzech miesiącach (z Jagiellonią Białystok w Pucharze Polski wytrzymał 20 minut). Do końca roku zostały cztery mecze. Prawdopodobnie w żadnym z nich Karwan nie zagra.


więcej: www.gazeta.pl







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia