Aktualności
12.11.2009
Bełchatów - Arka 1:0 (0:0) Niewykorzystane sytuacje się zemściły.
Po pierwszych 45 minutach spotkania w Bełchatowie Arka remisowała 0:0. Niestety punktów nie zdobyła. W 61 min gola dla gospodarzy strzelił Dawid Nowak.
GKS Bełchatów - Arka Gdynia 1:0 (0:0) bramka: Dawid Nowak 61'
Bełchatów: Sapela - Tosik, Pietrasiak, Lacić, Szyndrowski (45' Fonfara), Wróbel, Rachwał, Gol, Małkowski (57' Nowak), Korzym (89' Cetnarski), Ujek.
Arka:Bledzewski - Kowalski, Szmatiuk, Siebert, Płotka - Wilczyński (65' Budziński), Mrowiec, Ława, Lubenov - Labukas (72' Czoska), Sakaliev (61' Wachowicz).
Żółte kartki:Labukas.
Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa)
W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane. Po początkowej przewadze gospodarzy Arkowcy stworzyli sobie także znakomite sytuacje, które mieli Sakaliev i Lubenov. Świetnie w kilku sytuacjach zachował się Andrzej Bledzewski.
Po pierwszym kwadransie II połowy Bełchatów objął prowadzenie. Nie pilnowany w polu karnym Dawid Nowak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił głową do siatki. Ten sam zawodnik w 67 minucie strzelał zza linii pola karnego tuż nad spojeniem bramki Arki. Przewaga Bełchatowa w tym okresie była wyraźna. W 72 minucie zadebiutował w Ekstraklasie Paweł Czoska. 4 minuty poźniej kolejna groźna sytuacja dla gospodarzy, w roli głównej...Nowak i Ujek.
W 80 minucie z wolnego, ale niestety tam gdzie stał bramkarz, strzelał Bartosz Ława. Dwie minuty poźniej Andrzej Bledzewski obronił drugą sytuację sam na sam z Nowakiem w tym meczu!
W końcowych minutach Arka dążyła do wyrównania, niestety brakowało dokładności. W 89 minucie zagrożenie pod bramką Bełchatowa stworzyło jeszcze dośrodkowanie Bartosza Ławy z rzutu wolnego. Z kolei jego strzał w doliczonych 3 minutach był bardzo niecelny.
Punkty zostały więc w Bełchatowie, który umocnił się w czołówce tabeli i odniósł szóste zwycięstwo z rzędu!
Można stwierdzić, że na końcowym wyniku zaważyły niewykorzystane sytuacje Arki z pierwszej części meczu oraz świetna gra Dawida Nowaka, który w ciągu 36 minut pobytu na boisku miał co najmniej cztery bramkowe sytuacje, z których niestety wykorzystał jedną.
Wyraźnie widać, że nieobecność w składzie Przemka Trytko powoduje mniejszą siłę ognia naszego napadu. Stoiko Sakaliev trzy razy był blisko, Tadas Labukas niestety w porównaniu z meczem z Odrą tym razem nie zagroził bramce gospodarzy.
Żółto - niebiescy będę szukać więc kolejnych punktów w Gliwicach w meczu z bezpośrednim sąsiadem w tabeli w następnej kolejce.
GKS Bełchatów - Arka Gdynia 1:0 (0:0) bramka: Dawid Nowak 61'
Bełchatów: Sapela - Tosik, Pietrasiak, Lacić, Szyndrowski (45' Fonfara), Wróbel, Rachwał, Gol, Małkowski (57' Nowak), Korzym (89' Cetnarski), Ujek.
Arka:Bledzewski - Kowalski, Szmatiuk, Siebert, Płotka - Wilczyński (65' Budziński), Mrowiec, Ława, Lubenov - Labukas (72' Czoska), Sakaliev (61' Wachowicz).
Żółte kartki:Labukas.
Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa)
W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane. Po początkowej przewadze gospodarzy Arkowcy stworzyli sobie także znakomite sytuacje, które mieli Sakaliev i Lubenov. Świetnie w kilku sytuacjach zachował się Andrzej Bledzewski.
Po pierwszym kwadransie II połowy Bełchatów objął prowadzenie. Nie pilnowany w polu karnym Dawid Nowak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił głową do siatki. Ten sam zawodnik w 67 minucie strzelał zza linii pola karnego tuż nad spojeniem bramki Arki. Przewaga Bełchatowa w tym okresie była wyraźna. W 72 minucie zadebiutował w Ekstraklasie Paweł Czoska. 4 minuty poźniej kolejna groźna sytuacja dla gospodarzy, w roli głównej...Nowak i Ujek.
W 80 minucie z wolnego, ale niestety tam gdzie stał bramkarz, strzelał Bartosz Ława. Dwie minuty poźniej Andrzej Bledzewski obronił drugą sytuację sam na sam z Nowakiem w tym meczu!
W końcowych minutach Arka dążyła do wyrównania, niestety brakowało dokładności. W 89 minucie zagrożenie pod bramką Bełchatowa stworzyło jeszcze dośrodkowanie Bartosza Ławy z rzutu wolnego. Z kolei jego strzał w doliczonych 3 minutach był bardzo niecelny.
Punkty zostały więc w Bełchatowie, który umocnił się w czołówce tabeli i odniósł szóste zwycięstwo z rzędu!
Można stwierdzić, że na końcowym wyniku zaważyły niewykorzystane sytuacje Arki z pierwszej części meczu oraz świetna gra Dawida Nowaka, który w ciągu 36 minut pobytu na boisku miał co najmniej cztery bramkowe sytuacje, z których niestety wykorzystał jedną.
Wyraźnie widać, że nieobecność w składzie Przemka Trytko powoduje mniejszą siłę ognia naszego napadu. Stoiko Sakaliev trzy razy był blisko, Tadas Labukas niestety w porównaniu z meczem z Odrą tym razem nie zagroził bramce gospodarzy.
Żółto - niebiescy będę szukać więc kolejnych punktów w Gliwicach w meczu z bezpośrednim sąsiadem w tabeli w następnej kolejce.
Copyright Arka Gdynia |