TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

02.11.2009

Arka przebrnęła przez Odrę (pilkarskidziennik.pl)

Sobotnia seria spotkań 12. kolejki Ekstraklasy rozpoczęła się od zwycięstwa Arki Gdynia nad Odrą Wodzisław Śląski. Wynik meczu ustalił swoimi dwoma trafieniami Przemysław Trytko i potrzebował na to zaledwie sześciu minut. Goście starali się atakować, ale nie mieli sił, by przeciwstawić się dobrze grającej ekipie Dariusza Pasieki.

Spotkanie rozpoczęli piłkarze Arki i już w pierwszej stworzonej sobie sytuacji bramkowej zdołali pokonać Adama Stachowiaka. Adrian Mrowiec podawał do Przemysława Trytki, a napastnik gdynian popędził w pole karne i ładnym strzałem w długi róg otworzył wynik meczu. Ledwo co wodzisławianie zdołali się otrząsnąć po straconym golu, a piłka znów znalazła się w ich bramce i to ponownie za sprawą Trytki. Z autu wrzucał Łukasz Kowalski, przedłużył Stojko Sakalijew, a Trytko efektownymi "nożycami" ulokował futbolówkę w siatce gości po raz drugi w tym meczu. Upłynął kwadrans, a napastnik ekipy Dariusza Pasieki mógł mieć na koncie hattrick.

Po dośrodkowaniu Lubomira Lubenova Trytko głową posłał piłkę w poprzeczkę. Z czasem gra uspokoiła się, ale Oderka musiała mieć się ciągle na baczności. W 31. minucie Sakalijew obsłużył idealnym podaniem Bartosza Ławę, ten przymierzył i płaskim strzałem trafił w słupek. Kilka minut później Ława znów pokazał się kibicom, ale z troszkę słabszej strony - przy dobrze zapowiadającym się kontrataku niepotrzebnie przetrzymywał piłkę i z całej akcji wyszły nici. Arka zeszła do szatni z dwubramkowym prowadzeniem, ale jeśli na tablicy widniałby wynik trzy lub cztery do zera, nikt by się nie mógł zdziwić.

Gorąco musiało być w szatni Odry w przerwie meczu. Trener Robert Moskal zdecydował się desygnować do gry Jana Wosia i Tomasa Radżineviciusa w miejsce Bartłomieja Chwalibogowskiego i Marcina Wodeckiego - etatowych piłkarzy pierwszej jedenastki wodzisławian. Komplet zmian Moskal wykorzystał w 67. minucie desygnując do gry dodatkowego napastnika w miejsce obrońcy - Bueno zmienił Markowskiego. Odra przebudziła się na 20 minut przed końcem meczu. Tomas Radżinevicius wrzucał na głowę Matuleviciusa, a ten strzelił w słupek bramki strzeżonej przez Andrzeja Bledzewskiego. W odpowiedzi na bramkę Odry popędził Tadas Labukas i z dystansu również ostrzelał słupek wodzisławian. Spotkanie z czasem się wyrównywało, ale czas upływał na korzyść gospodarzy, którzy nie oddali zwycięstwa do samego końca.

Po wygranej z Odrą Wodzisław szkoleniowiec gospodarzy zauważył, że jego piłkarze nie dali wiele swobody rywalowi.

"Gra się na tyle, na ile przeciwnik pozwala. Odrze nie pozwoliliśmy za dużo na dzisiaj, oprócz tego jednego strzału w słupek." - stwierdził.

"Kontrolowaliśmy mecz przez dziewięćdziesiąt minut. Zabrakło nam może jeszcze jednej bramki, żeby podkreślić nasze zwycięstwo. Udało nam się w końcu wygrać mecz u siebie. Są to dla nas niesamowicie ważne punkty. Praca, którą włożyliśmy od początku, przyniosła efekt." - dodał.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia