Aktualności
31.10.2006
Witamy na pokładzie Arki (Dziennik Bałtycki)
Zwiększa się kolonia byłych piłkarzy Legii Warszawa w Prokomie Arce Gdynia. Do już obecnych Radosława Wróblewskiego i Tomasza Sokołowskiego dołączył w poniedziałek Bartosz Karwan. Propozycje znad morza miał jeszcze ostatnio inny legionista Piotr Włodarczyk, ale szanse na jego występy w żółto-niebieskich barwach zmalały podobno do zera.
Wczoraj w Hotelu Nadmorskim, w obecności dziennikarzy, kontrakt na dwuletnie występy w Arce podpisał 30-letni Karwan. Tego piłkarza dłużej nie trzeba przedstawiać kibicom. Zaczynał grać w piłkę w GKS Tychy, na ligowych boiskach dał się poznać jako zawodnik GKS Katowice i głównie Legii Warszawa. W polskiej ekstraklasie rozegrał 222 mecze i strzelił 42 bramki. Zagraniczne epizody w Anderlechcie Bruksela i Hercie Berlin piłkarskiej sławy Karwanowi nie przysporzyły. Nowy piłkarz Arki może się natomiast pochwalić 20 występami w reprezentacji Polski, w których zdobył cztery gole.
- Po raz pierwszy rozmawiałem z Karwanem w Bełchatowie, kiedy Arka grała tam mecz, a doszliśmy do porozumienia w niedzielę, po meczu z ŁKS. O tego zawodnika zabiegał trener Wojciech Stawowy, a zarząd klubu zaakceptował ten pomysł - wyjaśniał wczoraj prezes Arki Jacek Milewski.
- Znamy piłkarskie umiejętności Bartka i liczymy, że grając w Arce pozytywnie wpłynie na poprawę jakości naszych ligowych występów. Oprócz piłkarskich walorów atutem Karwana jest i to, że był zawodnikiem wolnym, a więc do gry może wejść nieomal od zaraz, chociaż musimu najpierw zobaczyć w jakiej jest dyspozycji - powiedział drugi trener Arki Robert Jończyk.
- Po tym jak zdecydowałem sie pożegnać przed kilku miesiącami z Legią miałem kilka propozycji. Niestety w trakcie testów zagranicznych nabawiłem się kontuzji. Ostatnio trenowałem indywidualnie. Dlaczego teraz wybrałem Arkę? Bo propozycja z Gdyni była najbardziej konkretna. O tym kiedy zadebiutuje w nowej drużynie zadecyduje trener. Myślę, że ja przydam się Arce, a pod okiem trenera Stawowego odbuduję swoja piłkarska formę - zadeklarował Karwan.
Janusz Woźniak
Wczoraj w Hotelu Nadmorskim, w obecności dziennikarzy, kontrakt na dwuletnie występy w Arce podpisał 30-letni Karwan. Tego piłkarza dłużej nie trzeba przedstawiać kibicom. Zaczynał grać w piłkę w GKS Tychy, na ligowych boiskach dał się poznać jako zawodnik GKS Katowice i głównie Legii Warszawa. W polskiej ekstraklasie rozegrał 222 mecze i strzelił 42 bramki. Zagraniczne epizody w Anderlechcie Bruksela i Hercie Berlin piłkarskiej sławy Karwanowi nie przysporzyły. Nowy piłkarz Arki może się natomiast pochwalić 20 występami w reprezentacji Polski, w których zdobył cztery gole.
- Po raz pierwszy rozmawiałem z Karwanem w Bełchatowie, kiedy Arka grała tam mecz, a doszliśmy do porozumienia w niedzielę, po meczu z ŁKS. O tego zawodnika zabiegał trener Wojciech Stawowy, a zarząd klubu zaakceptował ten pomysł - wyjaśniał wczoraj prezes Arki Jacek Milewski.
- Znamy piłkarskie umiejętności Bartka i liczymy, że grając w Arce pozytywnie wpłynie na poprawę jakości naszych ligowych występów. Oprócz piłkarskich walorów atutem Karwana jest i to, że był zawodnikiem wolnym, a więc do gry może wejść nieomal od zaraz, chociaż musimu najpierw zobaczyć w jakiej jest dyspozycji - powiedział drugi trener Arki Robert Jończyk.
- Po tym jak zdecydowałem sie pożegnać przed kilku miesiącami z Legią miałem kilka propozycji. Niestety w trakcie testów zagranicznych nabawiłem się kontuzji. Ostatnio trenowałem indywidualnie. Dlaczego teraz wybrałem Arkę? Bo propozycja z Gdyni była najbardziej konkretna. O tym kiedy zadebiutuje w nowej drużynie zadecyduje trener. Myślę, że ja przydam się Arce, a pod okiem trenera Stawowego odbuduję swoja piłkarska formę - zadeklarował Karwan.
Janusz Woźniak
Copyright Arka Gdynia |