Aktualności
22.10.2009
Dariusz Pasieka: złapać oddech
W środę o godzinie 14.30 odbyła się konferencja prasowa poświęcona piątkowemu meczowi z Jagiellonią Białystok. Przy stole konferencyjnym, obok trenera, zasiedli Filip Burkhardt i Lubomir Lubenov.
Obejrzyj materiał w ARKA-TV
Jako pierwszy głos zabrał Dariusz Pasieka:
Nie sugerujmy się ilością punktów zdobytych przez Jagiellonię ani ich miejscem w tabeli. Gdyby Jaga nie miała punktów ujemnych to byłaby w zupełnie innym miejscu. Nie ulega wątpliwości, że czeka nas ciężka praca w defensywie. Musimy ten mecz wygrać, bo nasza publiczność i my potrzebujemy tego. Chcemy aby kibice mieli fajny weekend i mogli w końcu dobrze się poczuć. Poza tym mamy w końcu okazję żeby odbić się i złapać oddech przed meczem z Odrą. Jest to ciężki okres bo gramy trzy mecze w tygodniu, ale fizycznie jesteśmy przygotowani do tego. W Kielcach to pokazaliśmy, gdzie w końcówce nie odpuściliśmy żadnej piłki i strzeliliśmy gola
W meczu z Jagiellonią być może dostanie szansę pokazania się na placu gry FIlip Burkhardt, który występował w barwach białostockiej drużyny. Czy więc będzie to dla niego specjalny mecz?
Sentyment do tego klubu na pewno jest. Mimo, że grałem tam tylko rok to awansowałem do ekstraklasy. Jednak z kolegów to już tam nikogo nie ma poza masażystą. Tak więc nie będzie to jakiś wyjątkowy mecz dla mnie - mówi uniwersalny pomocnik Arki i zapytany o swoją optymalną pozycję na boisku odpowiada: Jestem zawodnikiem uniwersalnym, mogę grać na środku pomocy i na skrzydłach. W Amice debiutowałem na lewej pomocy i tam czułem się najlepiej, ale z biegiem czasu przesunąłem się na środek. Tak więc mogę grać wszędzie w pomocy.
Drugim piłkarzem obecnym na konferencji był Lubomir Lubenov, który w meczu z Koroną strzelił swoją pierwszą bramkę w barwach Arki. Akcja po, której Lubo trafił do siatki była niemalże bliźniacza do niewykorzystanej sytuacji z Polonią Warszawa. Doskonale rozumiem, że w meczu z Polonią popełniłem duży błąd- krótko skwitował popularny Lubo. Natomiast spytany o pozycję, na której najbardziej lubi grać powiedział:Na tej, na której trener mnie wystawi. A poważnie mówiąc, w Bułgarii zawsze grałem jako drugi napastnik. Strzeliłem tam ponad czterdzieści bramek. W Arce po raz pierwszy wystąpiłem na lewej pomocy.
W Jagiellonii pierwsze skrzypce grają Kamil Grosicki i Tomasz Frankowski, którzy jednak nie dostaną specjalnych opiekunów.Nie będzie specjalnych plastrów dla Frankowskiego czy Grosickiego. Gramy strefą i będziemy musieli dobrze się asekurować. Frankowski ma bardzo dobre ostatnie podanie i często wykorzystuje to dla Grosickiego. Nie będziemy się bawić w indywidualne krycie - rozwiewa wątpliwości trener.
Mecz Arka - Jagiellonia już w najbliższy piątek o godzinie 17.45 (relacja w Orange Sport)
Obejrzyj materiał w ARKA-TV
Jako pierwszy głos zabrał Dariusz Pasieka:
Nie sugerujmy się ilością punktów zdobytych przez Jagiellonię ani ich miejscem w tabeli. Gdyby Jaga nie miała punktów ujemnych to byłaby w zupełnie innym miejscu. Nie ulega wątpliwości, że czeka nas ciężka praca w defensywie. Musimy ten mecz wygrać, bo nasza publiczność i my potrzebujemy tego. Chcemy aby kibice mieli fajny weekend i mogli w końcu dobrze się poczuć. Poza tym mamy w końcu okazję żeby odbić się i złapać oddech przed meczem z Odrą. Jest to ciężki okres bo gramy trzy mecze w tygodniu, ale fizycznie jesteśmy przygotowani do tego. W Kielcach to pokazaliśmy, gdzie w końcówce nie odpuściliśmy żadnej piłki i strzeliliśmy gola
W meczu z Jagiellonią być może dostanie szansę pokazania się na placu gry FIlip Burkhardt, który występował w barwach białostockiej drużyny. Czy więc będzie to dla niego specjalny mecz?
Sentyment do tego klubu na pewno jest. Mimo, że grałem tam tylko rok to awansowałem do ekstraklasy. Jednak z kolegów to już tam nikogo nie ma poza masażystą. Tak więc nie będzie to jakiś wyjątkowy mecz dla mnie - mówi uniwersalny pomocnik Arki i zapytany o swoją optymalną pozycję na boisku odpowiada: Jestem zawodnikiem uniwersalnym, mogę grać na środku pomocy i na skrzydłach. W Amice debiutowałem na lewej pomocy i tam czułem się najlepiej, ale z biegiem czasu przesunąłem się na środek. Tak więc mogę grać wszędzie w pomocy.
Drugim piłkarzem obecnym na konferencji był Lubomir Lubenov, który w meczu z Koroną strzelił swoją pierwszą bramkę w barwach Arki. Akcja po, której Lubo trafił do siatki była niemalże bliźniacza do niewykorzystanej sytuacji z Polonią Warszawa. Doskonale rozumiem, że w meczu z Polonią popełniłem duży błąd- krótko skwitował popularny Lubo. Natomiast spytany o pozycję, na której najbardziej lubi grać powiedział:Na tej, na której trener mnie wystawi. A poważnie mówiąc, w Bułgarii zawsze grałem jako drugi napastnik. Strzeliłem tam ponad czterdzieści bramek. W Arce po raz pierwszy wystąpiłem na lewej pomocy.
W Jagiellonii pierwsze skrzypce grają Kamil Grosicki i Tomasz Frankowski, którzy jednak nie dostaną specjalnych opiekunów.Nie będzie specjalnych plastrów dla Frankowskiego czy Grosickiego. Gramy strefą i będziemy musieli dobrze się asekurować. Frankowski ma bardzo dobre ostatnie podanie i często wykorzystuje to dla Grosickiego. Nie będziemy się bawić w indywidualne krycie - rozwiewa wątpliwości trener.
Mecz Arka - Jagiellonia już w najbliższy piątek o godzinie 17.45 (relacja w Orange Sport)
Copyright Arka Gdynia |