TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

29.10.2006

Pomeczowe wypowiedzi

Znów Arka nie wygrywa meczu przed własną publicznością, więc po raz kolejny Wojciech Stawowy musiał tłumaczyć, dlaczego jego drużyna prezentując niezły futbol, punktami musiała się podzielić z rywalami. Nie pierwszy też raz szkoleniowiec gości komplementuje Arkę i nie ukrywa satysfakcji z faktu, ze nie wyjeżdża z Gdyni z pustymi rękami.

Marek Chojnacki (ŁKS Łódź): - Specyficzny mecz. Mogłoby się wydawać, że powinien się on ułożyć po naszej myśli po czerwonej kartce w drugiej minucie dla zespołu gospodarzy, ale tak się złożyło, że jeszcze w pierwszej połowie w moim zespole kluczowi zawodnicy, i o to mam największe pretensje, też szybko złapali żółte kartoniki i uniemożliwili mi pewne posunięcia taktyczne. Niektórzy w dniu dzisiejszym byli w słabszej dyspozycji, ale musieli pozostać na boisku do końca tylko ze względu na to, że nie mieli na swoim koncie żółtej kartki. Na pewno przespaliśmy pierwszą połowę. Znowu było gdzieś w podświadomości chyba w zespole coś takiego, że jak się gra z przewagą to będzie łatwo, miło i przyjemnie, ale zespół Arki pokazał, że tak nie będzie. Dopiero w drugiej połowie potrafiliśmy podejść bliżej do przeciwnika, zagrać agresywniej, stworzyliśmy sobie jakieś sytuacje, których nie wykorzystaliśmy, ale ja mówiłem w wywiadach, że jadąc tutaj, uważam, że jest to jeden z najlepiej zorganizowanych zespołów w pierwszej lidze i będzie tutaj dla nas bardzo ciężka przeprawa i musimy się cieszyć z jednego punktu, który dzisiaj tutaj zdobyliśmy.

Wojciech Stawowy (Arka Gdynia): - Co ja mogę powiedzieć po takim spotkaniu… Przede wszystkim martwię się, że jest to nasz kolejny remis w rozgrywkach ligowych. Szkoda, że ten mecz ułożył się tak, jak się ułożył, że od czwartej minuty musieliśmy grać o jednego zawodnika mniej w polu. To na pewno wpłynęło troszeczkę na jakość naszej gry, chociaż myślę, że przez całe spotkanie nie było tego widać, że Arka gra w osłabieniu. Miał ŁKS swoje okazje, miała Arka swoje okazje i na pewno z przebiegu meczu ten wynik jest wynikiem sprawiedliwym, ale nie wiem jak oceniać dzisiaj decyzję sędziego – czy jako jego pomyłkę, czy jako ewidentny faul Piotrka Jawnego – to dopiero będę mógł powiedzieć z chwilą, kiedy obejrzę powtórki z całej tej sytuacji. Niewątpliwie jednak całe to zajście miało wpływ na przebieg tego meczu. Nam punkty są bardzo potrzebne, w innej od nas sytuacji jest na pewno ŁKS. Chcieliśmy wykorzystać atut własnego boiska, chcieliśmy zrehabilitować się za porażkę z Groclinem, którą tutaj ponieśliśmy też na swoje życzenie. Chłopakom chcę podziękować, bo pokazali duży charakter i dużą wolę walki w tym dzisiejszym meczu, nie zrazili się tym, że grają o jednego mniej, próbowali konstruować akcje, próbowali kontrować, poprawnie grali w defensywie, dlatego należą się im słowa pochwały. Myślę, że potrzebna jest tej drużynie wiara w to, co robią, bo teraz najgorsze co by mogło być, to przestać wierzyć, załamać się, bądź zboczyć z obranej wcześniej drogi. My się w tym sezonie mamy spokojnie w ekstraklasie utrzymać i ja głęboko wierzę, że tak będzie. Że nie będzie żadnych nerwowych momentów w końcówce sezonu. Tych meczy wprawdzie w tej rundzie jest już niewiele i teraz mamy dwa ciężkie wyjazdy, ale jest cała runda rewanżowa i te właśnie mecze, które zostały w tej rundzie i trzeba będzie szukać kompletu punktów w Zabrzu, chociaż to też nie będzie łatwe zadanie.
Czy został dzisiaj podpisany kontrakt z Bartoszem Karwanem? Nie, nie został dzisiaj podpisany z nikim kontrakt, bo gdyby został, to ja bym o tym wiedział.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia