TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

15.09.2009

Gniew prezesa Polonii padł na piłkarzy (Gazeta Wyborcza)

- Nie może być tak, że nasi piłkarze są jednymi z najlepiej opłacanymi w lidze, wypłaty premii dostają w terminie w przeciwieństwie do wielu innych klubów, a grają tak katastrofalnie. Trzeba coś z tym zrobić - mówi wiceprezes Polonii Piotr Ciszewski.

Zespół "Czarnych Koszul" wystartował w lidze najgorzej od 2005 roku, choć nawet wtedy w sześciu pierwszych meczach sezonu nie poniósł aż czterech porażek, nie stracił 12 bramek. Jeszcze marniej było w 2003 roku. Wówczas Polonia w pierwszych sześciu meczach sezonu zdobyła zaledwie 3 punkty.

Dziś ma ich jednak zaledwie 6. Przegrała trzy ostatnie mecze: z Lechią Gdańsk i Zagłębiem Lubin u siebie, z Ruchem w Chorzowie. Zajmuje 11. miejsce w lidze.

A już w następnej ligowej kolejce gra w Gdyni z Arką, później w Sosnowcu z prowadzącą w ekstraklasie bez straty punktu Wisłą. Scenariusza pięciu kolejnych porażek i miejsca w strefie spadkowej nie można wcale wykluczyć.

Na razie słowacki trener Duszan Radolsky, który dwa i pół tygodnia temu zastąpił Jacka Grembockiego i poprowadził zespół w dwóch meczach i oba przegrał, może liczyć na wyrozumiałość właściciela i prezesa klubu Józefa Wojciechowskiego. Co będzie jednak za dwa tygodnie, po meczach z Arką i Wisłą? Dziś trudno to przewidzieć. Gniew władającego klubem padł tym razem na piłkarzy.

- Prezes był załamany i strasznie zawiedziony ich postawą. Przestało mu się chcieć patrzeć na grę Polonii. Nie chodzi nam tylko o wynik, który jest katastrofą, ale o jakość pracy, którą wykonują zawodnicy. Nie stworzyli żadnego widowiska. Przez cały mecz z wyjątkiem kilku ostatnich minut zachowywali się mało drapieżnie. Fauli z naszej strony było osiem, żadnej żółtej kartki. Jak można w ten sposób wzbudzić respekt u rywala? Mieliśmy wrażenie, że piłkarzom nie chce się grać - mówi Piotr Ciszewski.

W najbliższych dniach dojdzie do spotkania zarządu Polonii z zespołem, prawdopodobnie z kluczowymi zawodnikami i trenerem. Józef Wojciechowski zastanawia się nad możliwymi cięciami w wynagrodzeniach dla piłkarzy, o czym zamierza poinformować przedstawicieli drużyny.

- Pan Wojciechowski nie ma zamiaru płacić za taką grę na dotychczasowych zasadach - mówi wiceprezes Polonii.

- Piłkarze mieli więcej i lepiej płacone niż w innych klubach. Dostali pół miliona premii za przejście dwóch rund w eliminacjach Ligi Europejskiej. O ile wiem, Legia nie wypłaciła tych premii swoim piłkarzom.

Wynajmujemy na zawołanie zawodnikom mieszkania, m.in. zwracamy pieniądze za zakup butów piłkarskich. Chyba za bardzo rozpieściliśmy naszych piłkarzy.

A co z trenerem? Duszan Radolsky ma do tej pory najgorszy bilans ze wszystkich szkoleniowców za czasów obecnego właściciela "Czarnych Koszul" - dwa mecze, dwie porażki.

Jego poprzednicy byli zwalniani znacznie szybciej, nawet - jak Bogusław Kaczmarek - po remisie.

- Trener przychodzi przecież do dobrej drużyny i powinien z nią wygrywać. Nie wiemy, co się stanie, jeśli przegra kolejne dwa mecze. Nie wiemy, kiedy przekroczy swój punkt krytyczny - zastanawia się Piotr Ciszewski.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia