TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

30.05.2009

Gra o wszystko

Plan jest prosty. Wygrać z Odrą Wodzisław i usłyszeć pomyślne wieści z Zabrza, Poznania i Gliwic. Wydaje się, że zbyt dużo jest elementów w tej układance, aby mogło się udać, jednak matematyczne wyliczenia pozwalają na kilka wyjątków, które nawet w przypadku mniej korzystnych wyników na obcych boiskach dadzą Arce utrzymanie.

Jeszcze kilka tygodni temu nikomu do głowy by nie przyszło, że w ostatniej kolejce ligowej będziemy liczyć na cudowne ocalenie przed degradacją. Tymczasem tylko pomyślnym rezultatom sprzed tygodnia zawdzięczamy, że w sobotę mamy jeszcze jakiekolwiek szanse na utrzymanie w Ekstraklasie. Trudno się temu jednak dziwić skoro w tym roku Arka jeszcze nie wygrała. Teraz jednak musimy tej sztuki dokonać, aby móc w tych końcowych kalkulacjach w ogóle uczestniczyć.

Sporo zmienił wczorajszy dzień, gdy okazało się, że licencji ostatecznie przyznano ŁKS-owi. Teoretycznie oznacza to, że łodzianie zostaną przesunięci na ostatnie miejsce w tabeli, więc poza nimi spadnie tylko najsłabsza drużyna, a sportowo przedostatni zespół w lidze zagra w barażach z pierwszoligowcem. Ale to tylko teoria, bo doświadczenia sprzed roku nakazują sporą wstrzemięźliwość w braniu takich scenariuszy poważnie pod uwagę. Wtedy, znajdująca się w identycznej sytuacji jak dziś ŁKS, Polonia Bytom nie znalazła ratunku nawet w UEFA, ale z ratunkiem na kilkanaście dni przed nowym sezonem przyszedł jej PZPN i ostatecznie przyznano bytomianom status zespołu Ekstraklasy. Dlatego też nie można wykluczyć, że obecne kłopoty ŁKS-u ostatecznie zakończą happy end'em.

Wniosek jest prosty - najlepiej zająć 13. miejsce w lidze i nie martwić się decyzjami piłkarskiej centrali. Aby tak się stało, Arka może zrobić tylko jedno - wygrać z Odrą. Jak tego dokonać?

Na pewno radzić sobie musimy bez Zbigniewa Zakrzewskiego, który drugi raz w tym sezonie będzie musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. Zastąpić go może Trytko albo Niciński, a nawet Lubenov, jak to miało miejsce w meczu z GKS-em. Na boisku możemy spodziewać się występu ostatnio nieobecnego Macieja Scherfchena, o ile postawi na niego trener Chojnacki. Bardzo prawdopodobny jest także występ dawno nieoglądanego w Gdyni Bartka Karwana, który wrócił do zespołu przed tygodniem w Bełchatowie.

Odra Wodzisław nie po raz pierwszy zagości na gdyńskim stadionie w tym sezonie i mają stąd z pewnością dobre wspomnienia, bo przecież to właśnie zespół ze Śląska wyeliminował żółto-niebieskich z Pucharu Polski. Od tamtego meczu minęło jednak ponad pół roku,a ponadto wiadomo, że pucharowa rywalizacja rządzi się swoimi prawami. Niemniej Odry lekceważyć nie wolno, a jeśli przez całą rundę nie wygrało się żadnego meczu, to każdy przeciwnik stanowi spore wyzwanie.

Wydawało się, że meczem ostatniej szansy było dla Arki starcie z Ruchem Chorzów. Tymczasem los obdarował nas jeszcze jednym prezentem i teraz już po prostu nie wolno takiej okazji zaprzepaścić. Aby tak się stało, potrzebni są nie tylko walczący i skuteczni piłkarze, ale również głośna i oddana publiczność, więc niech nie zabraknie fanów Arki w tak dla niej ważnym meczu!

Początek spotkania o godz. 17.00.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia