TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

11.05.2009

Przegrali mecz w cztery minuty! (trojmiasto.pl)

Arka fatalnie rozegrała ostatnie minuty meczu w Bytomiu i przegrała z Polonią 1:2 (0:0). Gdynianie zeszli z boiska pokonani po raz siódmy w ekstraklasie tej wiosny, mimo że przez 26 minut prowadzili! Dla gospodarzy to zwycięstwo jest niemal na sto procent równe z utrzymanie. Żółto-niebiescy są w coraz gorszym położeniu.


Bramki:
Klepczyński 84, Zieliński 87 - Żuraw (karny) 58.

POLONIA: Pesković - Hrićko, Klepczyński, Killar, Sokolenko - Grzyb, Brzęczek (46 Gikiewicz), Trzeciak, Tomasik (69 Jaromin) - Bażik - Zieliński (90 Basta).

ARKA: Bledzewski - Wilczyński, Żuraw, Łabędzki, Sokołowski - Zakrzewski (82 Trytko), Scherfchen, Ława, Wachowicz (71 Budziński) - Ljubenow (90 Moskalewicz) - Niciński.

Sędzia: Borski (Warszawa). Żółte kartki: Brzęczek, Klepczyński, Hrićko, Gikiewicz (Polonia), Sokołowski (Arka).

Marek Chojnacki zdecydował się na przemeblowanie defensywy. Pierwszy raz w tym sezonie w lidze do bramki wszedł Andrzej Bledzewski, a debiut w ekstraklasie zaliczył Wojciech Wilczyński. Ten ostatni został ustawiony na prawej obronie, a na lewą stronę defensywy przeszedł Tomasz Sokołowski.

Jednak już na początku meczu gdynianie pokazali, że nie przyjechali się do Bytomia bronić. Już w 5. minucie dobrze strzelił Ljubomir Ljubenow, a chwilę później dyspozycję Michala Peskovicia sprawdził Grzegorz Niciński. Inauguracyjny kwadrans zakończyło uderzenie w boczną siatkę gdyńskiego Bułgara.

W 27. minucie powinno być prowadzenie dla Arki. Marcin Wachowicz był z piłką pięć metrów od celu, ale strzelił zbyt lekko! Nim dobiegła końca pierwsza połowa jeszcze obok słupka główkował Zbigniew Zakrzewski, a na uderzenie z dystansu zdecydował się nawet debiutujący Wilczyński.

Obie drużyny domagały się też po jedynym karnym. Jerzy Brzęczek sygnalizował rękę w "16" Dariusza Żurawia, a po przeciwnej stronie boiska za koszulkę przytrzymywany był Wachowicz. Ostatecznie sędzia zdecydował się wskazać na "wapno", ale w 56. minucie. Tym razem Marcin Borski zauważył przewinienie Petera Hrićko na Wachowiczu. Pewnym egzekutorem karnego był Żuraw.

Arka miała przewagę. Dobry strzał Macieja Scherfchena z kłopotami obronił Pesković, Wachowicz zmusił także do interwencji bramkarza, a niewiele zabrakło do szczęścia wprowadzonemu z ławki Marcinowi Budzińskiemu, którego uderzenie nieznacznie minęło słupek.

Trudno zrozumieć, co stało się w ostatnich minutach. Gdynianie nie dostrzegli sygnału ostrzegawczego, jakim była akcja Jacka Trzeciaka, po której na kwadrans przed końcem główkował Michał Zieliński. Wówczas jeszcze niecelnie. Po chwili Bledzewski musiał bronić strzał Huberta Jaromina z dystansu.

Początek końca to 84. minuta. Gdynianie pozwoli rozegrać składną akcję rywalom. Rafał Grzyb przerzucił piłkę nad obroną Arki, a gola zdobył pozostawiony bez żadnej opieki Adrian Klepczyński. Niespełna cztery minuty później uciekł nawet jeden punkt. Bledzewski odbił strzał z wolnego Marka Bażika, a celną dobitką z kilku metrów popisał się Zieliński!

jag.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia