W środę piłkarze Arki Gdynia wygrali w rewanżowym półfinałowym meczu Pucharu Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław 1:0. Ponieważ jednak tydzień temu przegrali we Wrocławiu 0:3, to Śląsk awansował do finału, w którym 13 maja zagra z Odrą Wodzisław. Natomiast do żółto-niebieskich mamy jeden apel: powtórzcie ten wynik w sobotę. Tego właśnie dnia, ponownie w Gdyni o godzinie 14.45, Arka zmierzy się ze Śląskiem w spotkaniu o znacznie ważniejsze, bo ligowe punkty.

Pucharowy rewanż nie przyniósł wielkich emocji. Trener Marek Chojnacki postawił głównie na zawodników z ligowego zaplecza Arki - przez dużą część drugiej połowy spotkania w drużynie gospodarzy grało aż pięciu juniorów - natomiast zespół Śląska wystąpił w składzie zbliżonym do ligowego, ale wrocławianie potraktowali to spotkanie bardziej jako jednostkę treningową.
W telewizyjnej transmisji najbardziej wyróżniał się lider Śląska Sebastian Mila, ale... jako komentator.

W całym spotkaniu obie drużyny oddały po jednym celnym strzale. Ten Janusza Gancarczyka obronił Norbert Witkowski, natomiast w 82 minucie gola na wagę zwycięstwa zdobył z rzutu wolnego, bardzo precyzyjnym strzałem, Olgierd Moskalewicz. 


Arka Gdynia - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)


Bramki: 1:0 Olgierd Moskalewicz (82)
Widzów: 2000
Sędziował: Jacek Walczyński (Lublin)

Arka: Witkowski (46 Bledzewski) - Robakowski, Weinar, Anderson, Telichowski - Budziński (84 Barnik), Przytuła - Trytko (59 Bułka), Moskalewicz, Wachowicz (46 Kojder) - Lubenow (70 Czoska).


Janusz Woźniak