Aktualności
24.04.2009
Arka zapowiada ofensywę w derbach (trójmiasto.pl)
Arka w ekstraklasie nie wygrała od 7 grudnia, a od 6 marca nawet nie strzeliła w rozgrywkach ligowych gola. Ta zła passa ma zostać przekreślona w sobotnich derbach. - Zagramy ofensywnie - zapowiada trener Marek Chojnacki. Najpierw czeka jednak piłkarzy męska rozmowa, na którą zaprosił ich zarząd klubu.
.
W ostatnim meczu jesieni po golach Zbigniewa Zakrzewskiego i Marcina Wachowicza gdynianie pokonali u siebie Cracovię 2:1. Od tamtego czasu nie przypomnieli sobie jak smakuje zwycięstwo. Wiosną bez wygranej grali w siedmiu meczach ligowych. W dodatku w pięciu ostatnich nie strzelili żadnego gola. Po raz ostatni piłkę do siatki wepchnął w Zabrzu Dariusz Żuraw, dobijając strzał z wolnego w słupek. Przez kolejne 505 minut gry na ligowych boiskach żółto-niebiescy nie zdobyli żadnej bramki.
- Musimy zagrać bardziej ofensywnie. Pod bramką widać, że każdy boi się ryzyka, wzięcia na siebie odpowiedzialności i podaje piłkę koledze. Ponadto rywale są o ułamek sekund szybsi. My mamy siły, aby dużo biegać, ale brakuje dynamiki - przyznaje Zakrzewski, który jesienią strzelił pięć goli, a wiosną żadnego.
Czas najwyższy, aby Arka wróciła do gry z dwoma napastnikami. Do "Zakiego" mogliby dołączyć Marcin Wachowicz, Grzegorz Niciński bądź Przemysław Trytko. To "Nitek" jako ostatni strzelił gola dla Arki. Jesienią 2007 roku po jego trafieniu gdynianie wygrali u siebie 1:0 w meczu II-ligowym. O tym spotkaniu przypomina także nominacja sędziowska. Wówczas jak i w sobotę arbitrem będzie Marcin Borski z Warszawy.
- Mogę obiecać, że zagramy ofensywnie, ale nie zdradzę, w jakim ustawieniu rozpoczniemy. Było w ostatnich czasie trochę urazów i potrzebuje czasu, aby podjąć ostateczne decyzje - zastrzega się trener Chojnacki. Czas otrzymają również piłkarze od kierownictwa klubu. Na razie kiepska postawa na boisku nie zaowocuje karami czy odsuwaniem piłkarzy od pierwszej drużyny, jak to było w przeszłości.
- Spotkam się z piłkarzami na męskiej rozmowie. Oczekuję, że podczas niej wyjaśnimy sobie wszystkie kwestie, tak aby potem od drużyny oczekiwać tylko maksymalnego zaangażowania w walce na boisku. Zespół musi przełamać się pod względem mentalnym - podkreśla Krzysztof Sampławski, prezes Arki.
.
W ostatnim meczu jesieni po golach Zbigniewa Zakrzewskiego i Marcina Wachowicza gdynianie pokonali u siebie Cracovię 2:1. Od tamtego czasu nie przypomnieli sobie jak smakuje zwycięstwo. Wiosną bez wygranej grali w siedmiu meczach ligowych. W dodatku w pięciu ostatnich nie strzelili żadnego gola. Po raz ostatni piłkę do siatki wepchnął w Zabrzu Dariusz Żuraw, dobijając strzał z wolnego w słupek. Przez kolejne 505 minut gry na ligowych boiskach żółto-niebiescy nie zdobyli żadnej bramki.
- Musimy zagrać bardziej ofensywnie. Pod bramką widać, że każdy boi się ryzyka, wzięcia na siebie odpowiedzialności i podaje piłkę koledze. Ponadto rywale są o ułamek sekund szybsi. My mamy siły, aby dużo biegać, ale brakuje dynamiki - przyznaje Zakrzewski, który jesienią strzelił pięć goli, a wiosną żadnego.
Czas najwyższy, aby Arka wróciła do gry z dwoma napastnikami. Do "Zakiego" mogliby dołączyć Marcin Wachowicz, Grzegorz Niciński bądź Przemysław Trytko. To "Nitek" jako ostatni strzelił gola dla Arki. Jesienią 2007 roku po jego trafieniu gdynianie wygrali u siebie 1:0 w meczu II-ligowym. O tym spotkaniu przypomina także nominacja sędziowska. Wówczas jak i w sobotę arbitrem będzie Marcin Borski z Warszawy.
- Mogę obiecać, że zagramy ofensywnie, ale nie zdradzę, w jakim ustawieniu rozpoczniemy. Było w ostatnich czasie trochę urazów i potrzebuje czasu, aby podjąć ostateczne decyzje - zastrzega się trener Chojnacki. Czas otrzymają również piłkarze od kierownictwa klubu. Na razie kiepska postawa na boisku nie zaowocuje karami czy odsuwaniem piłkarzy od pierwszej drużyny, jak to było w przeszłości.
- Spotkam się z piłkarzami na męskiej rozmowie. Oczekuję, że podczas niej wyjaśnimy sobie wszystkie kwestie, tak aby potem od drużyny oczekiwać tylko maksymalnego zaangażowania w walce na boisku. Zespół musi przełamać się pod względem mentalnym - podkreśla Krzysztof Sampławski, prezes Arki.
Copyright Arka Gdynia |