Aktualności
22.04.2009
Arka gra o finał Pucharu Ekstraklasy (trojmiasto.pl)
W środę o godzinie 17.30 piłkarze Arki rozegrają pierwszy mecz półfinałowy Pucharu Ekstraklasy. Ich przeciwnikiem będzie Śląsk Wrocław. Rewanż rozegrany zostanie 29 kwietnia w Gdyni. Zwycięzca dwumeczu zarobi 200 tysięcy złotych. W porównaniu z ostatnim ligowym spotkaniem Marek Chojnacki wymienił aż sześciu piłkarzy oraz przymierza się do kilku nowinek taktycznych
.
Przypomnijmy, że żółto-niebiescy w tych rozgrywkach zarobili już 200 tysięcy złotych. Połowę tej kwoty zainkasowali za jesienne wygranie grupy, w której w pokonanym polu pozostawili GKS Bełchatów, Lecha Poznań i Lechię Gdańsk. Klub w porozumienie z ówczesnym szkoleniowcem Czesławem Michniewiczem postanowił przeznaczyć nagrodę w całości na sfinansowanie jednego z zagranicznych zgrupowań w okresie zimowym.
Wiosną piłkarze mogą zarabiać na własny rachunek. Zarząd Arki postanowił, że połowa wygranych zostanie przekazana do podziału drużynie. I tak za wyeliminowanie w ćwierćfinale Polonii Warszawa po 50 tysięcy złotych trafiło do klubu i piłkarzy. Za sukces w półfinale te wypłaty można podwoić. Natomiast główna nagroda czeka w finale. Dla triumfatora rozgrywek przewidzianych jest aż 600 tysięcy złotych. Na razie gdynianie mogą realnie myśleć o sięgnięciu po pełną pulę, gdyż w tej rywalizacji są niepokonani. Ich bilans to 5 wygranych i 3 remisy przy stosunku bramkowym 18:7.
Śląsk nie prezentuje się tak efektownie jak Arka. W eliminacjach wrocławianie (3 zwycięstwa - 1 remis - 2 przegrane) zajęli drugie miejsce za Piastem Gliwice, a przed krakowskim duetem Wisłą i Cracovią. Natomiast w ćwierćfinale ekipa Ryszarda Tarasiewicza przegrała u siebie z Ruchem Chorzów, ale rywale przeprowadzili za dużo zmian i ich sukces 2:1 został zweryfikowany na walkowera 0:3. W rewanżu Śląsk już na boisku wygrał 1:0.
- Spodziewamy się, że rywale zagrają najsilniejszym składem, gdyż w ekstraklasie nie grozi mu już ani gra w pucharach ani degradacja. Dla nas najważniejsza jest liga, dlatego w składzie jest kilka korekt. Jednak nie oznacza to absolutnie, że odpuszczamy tę rywalizację. Wręcz przeciwnie - walczymy o finał - zapewnia Marek Chojnacki.
Szkoleniowiec w dalszym ciągu nie może skorzystać z kontuzjowanych Bartosza Karwana, Damiana Nawrocika i Tomasza Mazurkiewicza. Ponadto po meczu z Wisłą na urazy narzekają Dariusz Żuraw i Bartosz Ława. Oprócz nich we Wrocławiu nie zobaczymy czterech innych piłkarzy, którym trener postanowił dać wolne: Norberta Witkowskiego, Macieja Scherfchena, Zbigniewa Zakrzewskiego i Grzegorza Nicińskiego.
W środę gdynianie zagrają nie tylko w nowym składzie pod względem personalnym, ale Chojnacki zamierza bardziej ofensywnie ustawić zespół. Ma to być przymiarka do ligi, w której Arka nie strzeliła gola od... 6 marca! - System nie wygrywa meczów, ale może w tym pomóc. Dlatego co najmniej w pierwszej połowie spotkania ze Śląskiem wystawię dwóch napastników - obiecuje nowy trener Arki.
Wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec zdecyduje się w ataku na rozwiązanie z Marcinem Wachowiczem i Przemysławem Trytko. Ten ostatni z dobrej strony zaprezentował się w meczu Młodej Ekstraklasy z Wisłą w Krakowie i ponownie jak obrońca Michał Płotka powinien w środę dostać szansę gry w podstawowej "11".
Zgoła odmiennie niż Marcin Chmiest. Napastnik przywrócony w poprzednim tygodniu do kadry pierwszego zespołu znalazł się poza "18". Natomiast po raz pierwszy w tym sezonie na występ może liczyć Paweł Weinar. Raczej nie od pierwszej minuty, bo Chojnacki zamierza sprawdzić w roli stopera... Błażeja Telichowskiego. - Nie jest to dla mnie zaskoczenie. W tej roli widział mnie m.in. Bogusława Kaczmarek. Jednak ja nie chce wracać do Warszawy, wolę zapracować na pozostanie w Gdyni - zapewnia "Telich", który do Arki jest na razie tylko wypożyczony na rundę wiosenną.
Osiemnastka na Wrocław:
Bramkarze: Andrzej Bledzewski, Tomislav Basić
Obrońcy - Michał Łabędzki, Błażej Telichowski, Łukasz Kowalski, Anderson, Paweł Weinar, Michał Płotka
Pomocnicy - Tomasz Sokołowski, Ljubomir Ljubenow, Marcin Pietroń, Marcin Budziński, Dariusz Ulanowski, Krzysztof Przytuła
napastnicy - Marcin Wachowicz, Olgierd Moskalewicz, Michał Kojder, Przemysław Trytko
jag.
.
Przypomnijmy, że żółto-niebiescy w tych rozgrywkach zarobili już 200 tysięcy złotych. Połowę tej kwoty zainkasowali za jesienne wygranie grupy, w której w pokonanym polu pozostawili GKS Bełchatów, Lecha Poznań i Lechię Gdańsk. Klub w porozumienie z ówczesnym szkoleniowcem Czesławem Michniewiczem postanowił przeznaczyć nagrodę w całości na sfinansowanie jednego z zagranicznych zgrupowań w okresie zimowym.
Wiosną piłkarze mogą zarabiać na własny rachunek. Zarząd Arki postanowił, że połowa wygranych zostanie przekazana do podziału drużynie. I tak za wyeliminowanie w ćwierćfinale Polonii Warszawa po 50 tysięcy złotych trafiło do klubu i piłkarzy. Za sukces w półfinale te wypłaty można podwoić. Natomiast główna nagroda czeka w finale. Dla triumfatora rozgrywek przewidzianych jest aż 600 tysięcy złotych. Na razie gdynianie mogą realnie myśleć o sięgnięciu po pełną pulę, gdyż w tej rywalizacji są niepokonani. Ich bilans to 5 wygranych i 3 remisy przy stosunku bramkowym 18:7.
Śląsk nie prezentuje się tak efektownie jak Arka. W eliminacjach wrocławianie (3 zwycięstwa - 1 remis - 2 przegrane) zajęli drugie miejsce za Piastem Gliwice, a przed krakowskim duetem Wisłą i Cracovią. Natomiast w ćwierćfinale ekipa Ryszarda Tarasiewicza przegrała u siebie z Ruchem Chorzów, ale rywale przeprowadzili za dużo zmian i ich sukces 2:1 został zweryfikowany na walkowera 0:3. W rewanżu Śląsk już na boisku wygrał 1:0.
- Spodziewamy się, że rywale zagrają najsilniejszym składem, gdyż w ekstraklasie nie grozi mu już ani gra w pucharach ani degradacja. Dla nas najważniejsza jest liga, dlatego w składzie jest kilka korekt. Jednak nie oznacza to absolutnie, że odpuszczamy tę rywalizację. Wręcz przeciwnie - walczymy o finał - zapewnia Marek Chojnacki.
Szkoleniowiec w dalszym ciągu nie może skorzystać z kontuzjowanych Bartosza Karwana, Damiana Nawrocika i Tomasza Mazurkiewicza. Ponadto po meczu z Wisłą na urazy narzekają Dariusz Żuraw i Bartosz Ława. Oprócz nich we Wrocławiu nie zobaczymy czterech innych piłkarzy, którym trener postanowił dać wolne: Norberta Witkowskiego, Macieja Scherfchena, Zbigniewa Zakrzewskiego i Grzegorza Nicińskiego.
W środę gdynianie zagrają nie tylko w nowym składzie pod względem personalnym, ale Chojnacki zamierza bardziej ofensywnie ustawić zespół. Ma to być przymiarka do ligi, w której Arka nie strzeliła gola od... 6 marca! - System nie wygrywa meczów, ale może w tym pomóc. Dlatego co najmniej w pierwszej połowie spotkania ze Śląskiem wystawię dwóch napastników - obiecuje nowy trener Arki.
Wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec zdecyduje się w ataku na rozwiązanie z Marcinem Wachowiczem i Przemysławem Trytko. Ten ostatni z dobrej strony zaprezentował się w meczu Młodej Ekstraklasy z Wisłą w Krakowie i ponownie jak obrońca Michał Płotka powinien w środę dostać szansę gry w podstawowej "11".
Zgoła odmiennie niż Marcin Chmiest. Napastnik przywrócony w poprzednim tygodniu do kadry pierwszego zespołu znalazł się poza "18". Natomiast po raz pierwszy w tym sezonie na występ może liczyć Paweł Weinar. Raczej nie od pierwszej minuty, bo Chojnacki zamierza sprawdzić w roli stopera... Błażeja Telichowskiego. - Nie jest to dla mnie zaskoczenie. W tej roli widział mnie m.in. Bogusława Kaczmarek. Jednak ja nie chce wracać do Warszawy, wolę zapracować na pozostanie w Gdyni - zapewnia "Telich", który do Arki jest na razie tylko wypożyczony na rundę wiosenną.
Osiemnastka na Wrocław:
Bramkarze: Andrzej Bledzewski, Tomislav Basić
Obrońcy - Michał Łabędzki, Błażej Telichowski, Łukasz Kowalski, Anderson, Paweł Weinar, Michał Płotka
Pomocnicy - Tomasz Sokołowski, Ljubomir Ljubenow, Marcin Pietroń, Marcin Budziński, Dariusz Ulanowski, Krzysztof Przytuła
napastnicy - Marcin Wachowicz, Olgierd Moskalewicz, Michał Kojder, Przemysław Trytko
jag.
Copyright Arka Gdynia |