Aktualności
21.04.2009
0:1 po raz trzeci
Ten, kto myślał, że po zmianie szkoleniowca Arka zacznie wygrywać z każdym jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, srogo się pomylił. W trzecim meczu przed własną publicznością na wiosnę Arka trzeci raz przegrała 0:1, a bramkę dla mistrzów Polski na wagę trzech punktów zdobył środkowy obrońca Marcelo. Tym samym zakończyła znakomita passa żółto-niebieskich meczów bez porażki w Gdyni z zespołem Wisły Kraków.
Arka Gdynia - Wisła Kraków 0:1 (0:1)
SKŁADY
Piłkarze Arki zagrali wręcz fatalnie. W trakcie całego meczu słabo prezentowali się na tle Wisły, która choć nie grała pięknego futbolu zdecydowanie dominowała na boisku, realizując swoje założenia. Wiślacy od początku przejęli inicjatywę, przez pierwsze minuty mieli jednak trudności ze stworzeniem czystych sytuacji strzeleckich. Pierwsza z 28. minuty od razu dała gościom prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Patryk Małecki, a Witkowskiego strzałem głową z około 15 metrów pokonał Marcelo.
Kolejne sytuacje goście mieli przed gwizdkiem na przerwę. W 44. minucie Piotr Ćwielong podał do Rafała Boguskiego, który odebrał piłkę do Marka Zieńczuka. Jego mocne uderzenie Norbert Witkowski sparował na róg. Chwilę później bramkarz Arki popełnił fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki, jednak Ćwielong nie zdołał utrzymać jej w boisku. Jedyną groźną sytuację arkowcy stworzyli w 55. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Marcin Wachowicz, a strzał głową oddał Błażej Telichowski. Mariusz Pawełek wybił piłkę na róg.
Arka Gdynia - Wisła Kraków 0:1 (0:1)
SKŁADY
Piłkarze Arki zagrali wręcz fatalnie. W trakcie całego meczu słabo prezentowali się na tle Wisły, która choć nie grała pięknego futbolu zdecydowanie dominowała na boisku, realizując swoje założenia. Wiślacy od początku przejęli inicjatywę, przez pierwsze minuty mieli jednak trudności ze stworzeniem czystych sytuacji strzeleckich. Pierwsza z 28. minuty od razu dała gościom prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Patryk Małecki, a Witkowskiego strzałem głową z około 15 metrów pokonał Marcelo.
Kolejne sytuacje goście mieli przed gwizdkiem na przerwę. W 44. minucie Piotr Ćwielong podał do Rafała Boguskiego, który odebrał piłkę do Marka Zieńczuka. Jego mocne uderzenie Norbert Witkowski sparował na róg. Chwilę później bramkarz Arki popełnił fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki, jednak Ćwielong nie zdołał utrzymać jej w boisku. Jedyną groźną sytuację arkowcy stworzyli w 55. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Marcin Wachowicz, a strzał głową oddał Błażej Telichowski. Mariusz Pawełek wybił piłkę na róg.
Copyright Arka Gdynia |