Aktualności
17.04.2009
Amnestia trenera Chojnackiego (Dziennik Bałtycki)
Po czterech dniach odpoczynku, w trakcie których w zespole doszło do zmiany pierwszego trenera, piłkarze Arki wrócili we wtorek do zajęć. Ten trening, to była pierwsza okazja do spotkania z nowym szkoleniowcem Markiem Chojnackim.
Jak zawodnicy przyjęli te zmianę? Można napisać, że… ostrożnie. W wypowiedziach byli raczej skąpi.
- To nie my zwolniliśmy trenera Czesława Michniewicza. Wychodząc na boisko każdy z nas chciał jak najlepiej. Graliśmy z myślą o zwycięstwie, chociaż nie zawsze założoną przez trenera taktykę udało nam się właściwie zrealizować. Teraz zmienił się szkoleniowiec, ale nie cel Arki. Mamy utrzymać się w ekstraklasie i wierzę, że to się uda. Nawet "po trupach" musimy teraz wygrać z Wisłą - powiedział Marcin Wachowicz.
- Czy zaskoczyła mnie zmiana trenera? - powtarza pytanie Marcin Pietroń. - Myślałem, że trener Michniewicz wytrzyma z nami dłużej. Pewnie jednak sami słabą grą przyczyniliśmy się do tego rozstania. Teraz jednak te wszystkie rozterki nie mają większego znaczenia. Przed nami mecze w których musimy zdobywać punkty i to jest najważniejsze. - kończy Pietroń.
- Arka musi się utrzymać w ekstraklasie i to musi być wspólny cel kadry szkoleniowej i piłkarzy. Wszystko inne ma teraz drugorzędne znaczenie - przedstawił swój punkt widzenia Łukasz Kowalski.
- To nie ja jestem od oceny, czy zarząd klubu postąpił słusznie zmieniając szkoleniowca. Nasze wiosenne wyniki nikogo nie mogły zadawalać, a w większości przypadków za brak punktów płaci dymisją trener. Taka kolei rzeczy jest wpisana w ryzyko uprawiania tego zawodu. Ci co mniej grali mogą pomyśleć, że teraz ich sytuacja zmieni się na lepszą. Ja też mógłbym tak pomyśleć, ale… trenerowi Michniewiczowi życzę, aby już wkrótce odnalazł się i pracował z sukcesami w innym klubie. My zostajemy w Arce i musimy nowemu trenerowi, sobie i kibicom udowodnić, jak bardzo zależy nam na dobrej grze w Gdyni i pozostaniu w ekstraklasie - przekonywał Olgierd Moskalewicz.
Trener Marek Chojnacki jeszcze we wtorek rano załatwiał swoje sprawy w rodzinnej Łodzi, w tym rozwiązanie kontraktu z ŁKS. W Arce tymczasem trwały działania pozwalające na oficjalne zatrudnienie nowego szkoleniowca. Na szczęście futbolowa centrala nie widziała przeszkód, aby Chojnacki mógł prowadzić Arkę.
Jedną z pierwszych decyzji nowego trenera była… amnestia dla tych zawodników, których trener Michniewicz odsunął do zespołu młodej ekstraklasy. Skorzystali na niej Tomasz Mazurkiewicz i Marcin Chmiest.
- Nie chcę dochodzić przyczyn ich odsunięcia. Chcę mieć do dyspozycji wszystkich gdyńskich piłkarzy. Tej wiosny oglądałem Arkę z trybun w tym ostatnim meczu z ŁKS Łódź, oglądałem bezpośrednią transmisję spotkania z Legia, a sam miałem okazję komentować w Polsacie Sport mecz PE Arka - Polonia Warszawa. W ostatnich dniach dwa inne wiosenne mecze zespołu obejrzałem na video. Znam w Gdyni kilku piłkarzy z którymi pracowałem w innych zespołach i… jestem optymistą, że teraz wspólnie uda nam się zrealizować cel jakim jest obrona miejsca w ekstraklasie i uzyskania jak najlepszego wyniku w Pucharze Ekstraklasy. Miejsce Arki w tabeli jest na pewno poniżej możliwości tej drużyny, ale tak pewnie też sądzą kibice czy trenerzy innych drużyn walczących o utrzymanie. Przecież nikt przed sezonem nie zakłada degradacji. Identyfikacja z celami Arki jest dla mnie o tyle ważna, że w przypadku sukcesu pozostanę trenerem tej drużyny w kolejnym sezonie, bo tak umówiłem się z prezesem klubu - powiedział Marek Chojnacki.
Już w niedzielę o godzinie 17 Arka, z nowym trenerem, stanie przed trudnym zadaniem. Do Gdyni przyjeżdża Wisła Kraków.
Janusz Woźniak
Jak zawodnicy przyjęli te zmianę? Można napisać, że… ostrożnie. W wypowiedziach byli raczej skąpi.
- To nie my zwolniliśmy trenera Czesława Michniewicza. Wychodząc na boisko każdy z nas chciał jak najlepiej. Graliśmy z myślą o zwycięstwie, chociaż nie zawsze założoną przez trenera taktykę udało nam się właściwie zrealizować. Teraz zmienił się szkoleniowiec, ale nie cel Arki. Mamy utrzymać się w ekstraklasie i wierzę, że to się uda. Nawet "po trupach" musimy teraz wygrać z Wisłą - powiedział Marcin Wachowicz.
- Czy zaskoczyła mnie zmiana trenera? - powtarza pytanie Marcin Pietroń. - Myślałem, że trener Michniewicz wytrzyma z nami dłużej. Pewnie jednak sami słabą grą przyczyniliśmy się do tego rozstania. Teraz jednak te wszystkie rozterki nie mają większego znaczenia. Przed nami mecze w których musimy zdobywać punkty i to jest najważniejsze. - kończy Pietroń.
- Arka musi się utrzymać w ekstraklasie i to musi być wspólny cel kadry szkoleniowej i piłkarzy. Wszystko inne ma teraz drugorzędne znaczenie - przedstawił swój punkt widzenia Łukasz Kowalski.
- To nie ja jestem od oceny, czy zarząd klubu postąpił słusznie zmieniając szkoleniowca. Nasze wiosenne wyniki nikogo nie mogły zadawalać, a w większości przypadków za brak punktów płaci dymisją trener. Taka kolei rzeczy jest wpisana w ryzyko uprawiania tego zawodu. Ci co mniej grali mogą pomyśleć, że teraz ich sytuacja zmieni się na lepszą. Ja też mógłbym tak pomyśleć, ale… trenerowi Michniewiczowi życzę, aby już wkrótce odnalazł się i pracował z sukcesami w innym klubie. My zostajemy w Arce i musimy nowemu trenerowi, sobie i kibicom udowodnić, jak bardzo zależy nam na dobrej grze w Gdyni i pozostaniu w ekstraklasie - przekonywał Olgierd Moskalewicz.
Trener Marek Chojnacki jeszcze we wtorek rano załatwiał swoje sprawy w rodzinnej Łodzi, w tym rozwiązanie kontraktu z ŁKS. W Arce tymczasem trwały działania pozwalające na oficjalne zatrudnienie nowego szkoleniowca. Na szczęście futbolowa centrala nie widziała przeszkód, aby Chojnacki mógł prowadzić Arkę.
Jedną z pierwszych decyzji nowego trenera była… amnestia dla tych zawodników, których trener Michniewicz odsunął do zespołu młodej ekstraklasy. Skorzystali na niej Tomasz Mazurkiewicz i Marcin Chmiest.
- Nie chcę dochodzić przyczyn ich odsunięcia. Chcę mieć do dyspozycji wszystkich gdyńskich piłkarzy. Tej wiosny oglądałem Arkę z trybun w tym ostatnim meczu z ŁKS Łódź, oglądałem bezpośrednią transmisję spotkania z Legia, a sam miałem okazję komentować w Polsacie Sport mecz PE Arka - Polonia Warszawa. W ostatnich dniach dwa inne wiosenne mecze zespołu obejrzałem na video. Znam w Gdyni kilku piłkarzy z którymi pracowałem w innych zespołach i… jestem optymistą, że teraz wspólnie uda nam się zrealizować cel jakim jest obrona miejsca w ekstraklasie i uzyskania jak najlepszego wyniku w Pucharze Ekstraklasy. Miejsce Arki w tabeli jest na pewno poniżej możliwości tej drużyny, ale tak pewnie też sądzą kibice czy trenerzy innych drużyn walczących o utrzymanie. Przecież nikt przed sezonem nie zakłada degradacji. Identyfikacja z celami Arki jest dla mnie o tyle ważna, że w przypadku sukcesu pozostanę trenerem tej drużyny w kolejnym sezonie, bo tak umówiłem się z prezesem klubu - powiedział Marek Chojnacki.
Już w niedzielę o godzinie 17 Arka, z nowym trenerem, stanie przed trudnym zadaniem. Do Gdyni przyjeżdża Wisła Kraków.
Janusz Woźniak
Copyright Arka Gdynia |