Jesienią Arka przystąpiła do meczu z Legią jako wicelider ekstraklasy, teraz to piłkarze ze stolicy zajmują drugie miejsce w tabeli. Celem Legii jest mistrzostwo, ale gdynianie mają ochotę pokrzyżować ich plany. Początek meczu w sobotę o godz. 18.15, transmisja w Canal+ Sport.

W składzie Arki jest dwóch piłkarzy, którzy niegdyś występowali w Legii - Tomasz Sokołowski i Bartosz Karwan. Pierwszy z nich może liczyć na występ na prawej stronie drużyny w sobotnim meczu. Swoją formę udowodnił w ostatnich meczach Pucharu Ekstraklasy z Polonią Warszawa. Grał pewnie, rozważnie, a w drugim spotkaniu wpisał się na listę strzelców. Pod dużym znakiem zapytania stoi natomiast występ w meczu z Legią Karwana. Pomocnik Arki doznał kontuzji w 78. min pierwszego ćwierćfinałowego starcia w PE, 28 marca z Polonią. Do tego momentu Karwan strzelił bramkę i zaliczył asystę. We wtorkowym rewanżu już nie uczestniczył. W czwartek nie brał także udziału w treningu Arki. W klubie wierzą jednak, że uda się jeszcze przywrócić Karwana do zdrowia na spotkanie z Legią.

Trener Czesław Michniewicz zalecił także w czwartek indywidualne zajęcia Marcinowi Pietroniowi, jednak w jego przypadku chodzi tylko o drobny uraz i na sobotę będzie gotowy. Do normalnej dyspozycji dochodzi już Damian Nawrocik, który leczył kontuzję złapaną przed poprzednim ligowym spotkaniem z Lechem Poznań. W pełni sił są także kontuzjowani ostatnio Zbigniew Zakrzewski i Michał Płotka, którzy zagrali we wtorek po 90 min.

Przerwa w ekstraklasie na mecze reprezentacji upłynęła arkowcom na treningach oraz wspomnianych meczach PE. Dzięki zwycięstwie w Warszawie - 2:0 i remisie na własnym boisku 2:2 - Arka pokonała w dwumeczu Polonię i awansowała do półfinału PE. W piątek w godzinach popołudniowych piłkarze Arki odbędą trening na własnym obiekcie. Po nim udadzą się na mini zgrupowanie i odnowę biologiczną.

Legia przyjeżdża do Gdyni osłabiona brakiem Wojciecha Szali, Pance Kumbeva, Marcina Komorowskiego i przede wszystkim Miroslava Radovica. 25-letni pomocnik w meczu z GKS Bełchatów skręcił staw skokowy i w meczu z Arką nie zagra. W pierwszym spotkaniu przy Łazienkowskiej Legia nie pozostawiła złudzeń żółto-niebieskim, pokonując po jednostronnym meczu (drugą wówczas w tabeli!) Arkę 2:0. W sobotę to Legia przystąpi do rywalizacji z drugiego miejsca w tabeli i zrobi wszystko, żeby odrobić stratę trzech punktów do Lecha Poznań, który w hicie kolejki podejmuje, przy Bułgarskiej, trzecią w tabeli Wisłę Kraków.

Warto podkreślić, że wiceliderom z Warszawy bardzo trudno strzelić bramkę, gdyż dysponują najlepszym blokiem obronnym w całej lidze. W 21 meczach Legia straciła zaledwie 12 bramek, a na wyjeździe przegrała cztery z 11 rozegranych meczów (0:2 z Odrą, 0:1 z Polonią Bytom, 0:1 z Bełchatowem, 1:2 z Jagiellonią).

Arka musi zwrócić baczną uwagę przede wszystkim na drugą linię legionistów, w której praktycznie nie ma słabych punktów, choć ostatnio jej najsłabszym ogniwem wydaje się być Roger. Widać wyraźny regres jego formy, dodatkowo może mu brakować świeżości po ostatnich meczach kadry. Za konstruowanie akcji ofensywnych w Legii odpowiada aż czterech z pięciu pomocników. Jedynie defensywny pomocnik Tomasz Jarzębowski gra w destrukcji. W najwyższej formie znajduje się Piotr Giza i to na niego Arka będzie musiała zwrócić szczególną uwagę. W dobrym nastroju po środowym występie jest sześciokrotny reprezentant Słowacji bramkarz Jan Mucha, który wraz z kolegami pokonał na wyjeździe Czechów 2:1.

Sędzią meczu będzie Paweł Gil. W ostatnim czasie arbiter z Lublina przyniósł Legii szczęście - w 19. kolejce prowadził wygrany przez Legię mecz z Odrą Wodzisław (4:0). Od tamtej pory Legia zdobyła zaledwie punkt (porażka w Białymstoku, bezbramkowy remis z Górnikiem), dając jednocześnie sygnał rywalom - w tym Arce - że można ją pokonać.

Początek sobotniego meczu o godz. 18.15. Transmisję przeprowadzi Canal+ Sport. - Trwa przedsprzedaż biletów na mecz z Legią. Kibice wykupują je w zawrotnym tempie. Dlatego wszyscy, którzy chcą obejrzeć spotkanie z trybun, muszą się pośpieszyć. Planujemy sprzedaż wejściówek w dniu meczu... o ile nam jeszcze zostaną w kasie - mówi rzecznik prasowy Arki Krzysztof Paciorek.

Arka z Legią w ekstraklasie

Obie drużyny grały ze sobą 19 razy. Arka ma niechlubny bilans z rywalem ze stolicy - tylko jedno zwycięstwo, 7 remisów i 11 porażek. Jedyną wygraną arkowcy wywalczyli w sezonie 78/79, kiedy pokonali u siebie Legię 3:0. Był to jeden z dwóch meczów, w którym gdynianie strzelili Legii więcej niż jedną bramkę. W sumie strzelili Legii 12 bramek, a stracili ich aż 29. W XXI wieku oba zespoły mierzyły się pięć razy w ekstraklasie. W sezonie 2005/2006 w Gdyni było 0:0, a w Warszawie 2:0 dla gospodarzy (drugą bramkę dla Legii strzelił Sokołowski, w składzie gospodarzy grał również Karwan). Sezon 2006/2007 to ponownie remis w Gdyni, tym razem 1:1. Na własnym boisku triumfowała Legia 3:0. W obecnych rozgrywkach, 13 września przy Łazienkowskiej gospodarze wygrali po bramkach Takesure Chinyamy i Miroslava Radovicia.

Marcin Dajos, Maciej Korolczuk