TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

18.02.2009

Kibice nie chcą piwa (Gazeta Wyborcza)

Od sierpnia na stadionach i w halach sportowych będzie można pić piwo. W Trójmieście kibice wcale się nie cieszą. Przeciwnie kluby, które na nowej ustawie będą mogły zarobić .

Sejm uchwalił w czwartek Ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych. Jest w niej zapis o możliwości spożywania alkoholu np. na stadionie czy w hali sportowej. Ale są warunki - napoje nie mogą zawierać więcej niż 4,5 proc. alkoholu i będą sprzedawane tylko w wyznaczonych miejscach przez podmioty posiadające zezwolenie. Alkohol nie będzie mógł być też sprzedawany na imprezach o tzw. podwyższonym ryzyku, czyli np. podczas piłkarskich derbów Trójmiasta Lechia Gdańsk - Arka Gdynia.

- Sejm działa metodą kija i marchewki. Pozwala wypić piwo w czasie meczu, ale zabrania odpalania rac. A nam, kibicom, na tym piwie naprawdę nie zależy. Walczymy wręcz z przypadkami pijaństwa. Zależy nam za to na racach, bo bez odpowiedniej oprawy traci widowisko - mówi kibic Lechii, szef Stowarzyszenia Lwy Północy Piotr Zejer. - Piwo jest w tej ustawie słowem-wytrychem, które ma przesłaniać inne problemy. Bo kibicom alkohol na trybunach naprawdę nie jest do niczego potrzebny - wtóruje mu Mariusz Jędrzejewski, prowadzący doping na meczach Arki.



Od dwóch lat piwo można wypić podczas meczów żużlowych w Gdańsku. Nie na samym stadionie, ale w ogródkach piwnych rozlokowanych wokół niego. Prowadzi do nich specjalnie wyznaczona bramka, którą w czasie przerw wychodzą i wchodzą kibice. - Piwo to obowiązek na imprezach sportowych. Jego picie nie wpłynęło negatywnie na zachowanie kibiców. Zdarzają się przypadki, że ktoś nawet zaśnie przy kuflu, ale taka osoba nie zostaje potem wpuszczona z powrotem na trybuny - mówi prezes Wybrzeża Gdańsk Maciej Polny.

Po każdym meczu piwem w barach hali Olivia raczą się kibice hokeistów Stoczniowca Gdańsk. Teraz będą mogli to robić w czasie spotkania. - To dobry kierunek. W silnych ligach hokejowych alkohol sprzedawany jest kibicom, a na trybunach jest spokój i porządek. Nam picie piwa nie będzie przeszkadzało - mówi prezes Stoczniowca Marek Kostecki.

Zgadza się z nim prezes Lechii Maciej Turnowiecki: - To krok w kierunku cywilizowanego świata, a piwo to nieodłączny atrybut piłkarskiego kibica. Alkohol na stadionach i tak już był, tylko w innej formie - przemycany pod pazuchą, wypijany przed bramą bądź na ławce w parku. Trzeba iść do przodu i uciekać od stwierdzeń: "jeszcze do tego nie dorośliśmy".

Niektóre kluby zauważają, że na sprzedaży piwa na stadionie będzie można zarobić. - Ustawa jest doskonałym sposobem na dodatkowe źródło finansowania. Nie chodzi tylko o samą sprzedaż, ale także reklamy kampanii piwowarskich - mówi prezes Arki Krzysztof Sampławski. - A bezpieczeństwo? Nie sądzę byśmy z powodu sprzedaży piwa byli zmuszeni wzmacniać ochronę na trybunach - dodaje. - Piwo na stadionie nie może być jednak zbyt drogie, bo inaczej kibice będą próbować przemycać alkohol własnymi kanałami. 5-6 zł to optymalna cena - uważa Polny.

Przed wnoszeniem alkoholu kibiców mogą jednak powstrzymać surowe kary. Według ustawy za próbę wniesienia alkoholu grozić będzie grzywna w wysokości minimum 2 tys. zł.

Do decyzji Sejmu ze spokojem podchodzi trójmiejska policja. - W Europie takie przepisy funkcjonują z powodzeniem od kilkunastu lat. Nie planujemy dodatkowych szkoleń czy wyposażania funkcjonariuszy w alkomaty - tłumaczy Marian Szlinger, naczelnik wydziału sztabu policji w Gdańsku.

Niektóre kluby już teraz planują limitować alkohol sprzedawany kibicom. Tak będzie na meczach koszykarzy Asseco Prokom Sopot. - Nie jesteśmy przeciwko temu zapisowi, ale sprzedaż alkoholu - przynajmniej na początku - będziemy kontrolować. Przepis wdrożymy małymi krokami, np. każdy pełnoletni posiadacz biletu będzie uprawniony do kupna tylko jednego piwa - tłumaczy dyrektor klubu Jacek Jakubowski.

Piwo a kibice

Na Zachodzie alkohol na trybunach nie jest problemem. Każdy pełnoletni kibic, po okazaniu dowodu tożsamości, może kupić niskoprocentowy alkohol sprzedawany w plastikowych kubkach. Podczas ostatnich mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii sprzedaż piwa na stadionach wzrosła o 30 proc. w stosunku do Euro 2004 w Portugalii. A Chelsea Londyn ze sprzedaży alkoholu na trybunach Stamford Bridge zarabia rocznie ponad milion funtów (piwo kosztuje cztery funty). W sumie na konta klubów angielskiej Premiership, dzięki kompaniom piwowarskim, wpływa rocznie 11 mln funtów. Na nietypowy pomysł zachęcenia kibiców do przyjścia na stadion wpadli np. działacze Boltonu, gdzie pierwszych tysiąc kibiców przybyłych na mecz z Blackburn Rovers otrzymało darmowe piwo. Spóźnialscy - w ramach pocieszenia - dostali rabaty na jedzenie i... tańsze piwo.

Łukasz Pałucha, Maciej Korolczuk







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia