Poranny trening był chyba najcięższy od początku całego zgrupowania. Zawodnicy wyszli na boisko wyjątkowo o godzinie 11.00 i od razu zostali podzieleni na dwie grupy.

Jedna grupa rozgrywała wewnętrzny mecz na połowie boiska, a druga w tym czasie pracowała nad wytrzymałością. Był to pierwszy trening, na którym zawodnicy podczas biegu wchodzili na swój wcześniej określony próg przemian beztlenowych. Tak zwany trening progowy przynosi największe efekty podczas kształtowania wytrzymałości. Następnie wszystkim zawodnikom pobieraliśmy krew w celu określenia poziomu kwasu mlekowego we krwi. - wyjaśnia Wojciech Ignatiuk, który jest odpowiedzialny za tego typu badania.

Wewnętrzna gra prowadzona była na najwyższych obrotach. Zawodnicy nie odstawiali nóg i nie zwalniali tempa. Co kilka minut zmieniano zasady i grano na tzw. dwa kontakty. Oznacza to, że dany zawodnik może dotknąć piłkę tylko dwa razy. Były ładne akcje, parady bramkarzy i piękne gole. Te najładniejsze zdobywali Krzysztof Przytuła i Michał Łabędzki.

Dzisiaj o godzinie 16.00 kolejny trening. Zajęcia w hali poprowadzi Kristijan Brćko, którego zadaniem będzie regeneracja sił zawodników.











Tekst i foto: Krzysztof Paciorek, Kaiserau