Po dwóch meczach u siebie, przyszedł czas zagrać na wyjeździe z Ruchem Chorzów i Cracovią Kraków. Żółto-niebiescy opuścili dzisiaj Gdynię po porannym treningu. Na Południu Polski spędzą sześć dni, aby nie tracić sił i czasu na podróże autokarem.

Dwumecz z Ruchem Chorzów i Cracovią jest trudnym wyzwaniem dla Czesława Michniewicza i jego podopiecznych. "Niebiescy" w tym sezonie nie zaznali jeszcze gorzkiego smaku porażki na własnym stadionie. Drużyna Bogusława Pietrzaka na swoim terenie jest w stanie pokonać wszystkich, nawet poznańskiego Lecha. Dzięki dobrej postawie w meczach u siebie, Ruch zajmuje aktualnie siódme miejsce w tabeli. Jednak żółto-niebiescy mają tylko dwa punkty straty do chorzowian!

Dlatego w gdyńskiej ekipie nikt nie pada na kolana przed gospodarzem sobotniego meczu. Trener już od poniedziałku przygotowuje taktykę, w której nie może uwzględniać kontuzjowanego Zbigniewa Zakrzewskiego oraz pauzującego za kartki Dariusza Ulanowskiego. Popularny "Zaki" ponownie wyjechał na rehabilitację kręgosłupa, natomiast Ulanowski będzie już gotowy na mecz z Cracovią. Zamiast "Uliego" najprawdopodobniej zobaczymy Michała Łabędzkiego, którego ciągle naciska młody Marcin Budziński.

Ponad to w kadrze znalazł się Paweł Czoska, który jest jedynym przedstawicielem drużyny Jacka Dziubińskiego. Krzysztof Bułka, Wojciech Barnik i Wojciech Wilczyński tym razem zostali w Gdyni aby pomóc swoim rówieśnikom w niedzielnym meczu Młodej Ekstraklasy.