Aktualności

03.11.2008
Fatalna passa trwa
Arka zatrzymała kolekcjonowanie punktów na liczbie trzynaście i od pięciu spotkań nie potrafi tego zmienić. I chociaż tego wieczoru jej gra mogła się podobać, bo umiejętnie neutralizowała ofensywne poczynania lidera ekstraklasy, a piłkarzom nie można było odmówić zaangażowania i pragnienia przełamania swojej niemocy, to komplet punktów do stolicy zabrała ze sobą Polonia. Wielka szkoda, bo bramkę na wagę zwycięstwa goście zdobyli w dość przypadkowych okolicznościach, a w całym meczu bardzo sporadycznie zagrażali debiutującemu w bramce Bašićowi.
Polnord Arka Gdynia - Polonia Warszawa 0:1 (0:1)
SKŁADY
W całym meczu nie oglądaliśmy wielu sytuacji podbramkowych. Główna część walki toczyła się w środku pola. W pierwszej połowie częściej przy piłce utrzymywali się goście, nie stwarzali jednak praktycznie zagrożenia pod bramką debiutującego w meczu ligowym Tomislava Bašicia. Groźniej był po polem karnym gości. W 16. minucie do zagranej z rzutu rożnego piłki doszedł Dariusz Żuraw. Jego strzał głową minął jednak bramkę Sebastiana Przyrowskiego.
Najlepszą sytuację do zdobycia bramki dla żółto-niebieskich miał w 41. minucie Marcin Wachowicz. Otrzymał on na lewej stronie piłkę od Zbigniewa Zakrzewskiego. Uderzył mocno z ostrego kąta w długi róg bramki Polonii. Futbolówka odbiła się jednak od poprzeczki. Sytuacja ta zemściła się w 45. minucie. Z rzutu rożnego z lewej strony dośrodkowywał Radosław Majewski, a bramkę strzałem głową zdobył Marek Sokołowski.
W drugiej połowie arkowcy dość nieporadnie próbowali doprowadzić do wyrównania. W 71. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Grzegorz Niciński. "Nitek" dał się jednak wyprzedzić golkiperowi gości. Więcej groźnych sytuacji w tym meczu nie oglądaliśmy. Polonia nie była dużo lepsza, ale wykorzystała stworzoną sytuację - arkowcom zabrakło skuteczności.
Polnord Arka Gdynia - Polonia Warszawa 0:1 (0:1)
SKŁADY
W całym meczu nie oglądaliśmy wielu sytuacji podbramkowych. Główna część walki toczyła się w środku pola. W pierwszej połowie częściej przy piłce utrzymywali się goście, nie stwarzali jednak praktycznie zagrożenia pod bramką debiutującego w meczu ligowym Tomislava Bašicia. Groźniej był po polem karnym gości. W 16. minucie do zagranej z rzutu rożnego piłki doszedł Dariusz Żuraw. Jego strzał głową minął jednak bramkę Sebastiana Przyrowskiego.
Najlepszą sytuację do zdobycia bramki dla żółto-niebieskich miał w 41. minucie Marcin Wachowicz. Otrzymał on na lewej stronie piłkę od Zbigniewa Zakrzewskiego. Uderzył mocno z ostrego kąta w długi róg bramki Polonii. Futbolówka odbiła się jednak od poprzeczki. Sytuacja ta zemściła się w 45. minucie. Z rzutu rożnego z lewej strony dośrodkowywał Radosław Majewski, a bramkę strzałem głową zdobył Marek Sokołowski.
W drugiej połowie arkowcy dość nieporadnie próbowali doprowadzić do wyrównania. W 71. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Grzegorz Niciński. "Nitek" dał się jednak wyprzedzić golkiperowi gości. Więcej groźnych sytuacji w tym meczu nie oglądaliśmy. Polonia nie była dużo lepsza, ale wykorzystała stworzoną sytuację - arkowcom zabrakło skuteczności.
|