TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

15.10.2008

Jak w czeskim filmie, czyli nikt nic nie wie (Dziennik Bałtycki)

Był taki film "Siedmiu wspaniałych", ale do tego co właśnie stało się w Arce specjalnie nie pasuje. Był też film "Parszywa dwunastka", ale to chyba także za daleko idące porównanie. Raczej jest tak jak w czeskim kinie, które zwykło się kwitować powiedzeniem - nikt nic nie wie.
A fakty są takie. Po niedzielnym meczu Pucharu Ekstraklasy w którym Arka zremisowała z GKS Bełchatów 2:2 - chociaż jeszcze na pięć minut przed końcem spotkania prowadziła 2:0 - zdenerwował się na swoich podopiecznych trener Czesław Michniewicz. Miał prawo, bo gdynianie nie powinni tego zwycięstwa wypuścić z rąk. W szatni padło kilka ostrych słów, a w poniedziałek trener ogłosił, że siedmiu zawodników: Marcin Chmiest, Łukasz Kowalski, Marek Baster, Przemysław Trytko, Tomasz Mazurkiewicz, Piotr Bazler i Krzysztof Bułka zostają przesunięci do zespołu Młodej Ekstraklasy. Mają zdać sprzęt i w trybie natychmiastowym zmienić szatnię.
- To dla wszystkich był szok, tym bardziej, że tylko trójka z tych odsuniętych - i to w różnym wymiarze czasu - grała przeciwko GKS Bełchatów. A trener niczego praktycznie nie wyjaśnił - mówi jeden z piłkarzy.
- Dostałem siedmiu piłkarzy do resocjalizacji - próbuje uciec w żartobliwy ton trener zespołu ME Jacek Dziubiński.
Czesław Michniewicz żartować jednak nie chce.
- Proszę nie robić sensacji, bo nie ma z czego. Trenuję z tymi piłkarzami, którzy przygotowują się do ligowego meczu ze Śląskiem Wrocław. Żaden ze wspomnianej siódemki piłkarzy i tak nie miałby szans zagrać w sobotę w ekstraklasie. Co z nimi dalej będzie? Przecież nadal są zawodnikami Arki, a przed nami jeszcze dziewięć spotkań ligowych i dwa w PE. Zobaczymy - sentencjonalnie kończy Michniewicz.
- Decyzje kadrowe podejmuje trener i ma nasze poparcie. Zawodnicy zamiast się dziwić i skarżyć niech przeanalizują swoją grę i postawę na treningach w tym sezonie. Ich powrót do ligowej kadry także zależy od trenera - krótko komentuje całe zdarzenie dyrektor sportowy i członek zarządu Arki Piotr Burlikowski.
Dzisiaj cała wymieniona siódemka ma zagrać, w zespole ME, sparingowy mecz z Bałtykiem Gdynia. A kończąc, tak jak zaczynaliśmy, filmową sekwencją, należy przypuszczać, że dalszą część scenariusz tej historii dopisze życie.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia