Czesław Michniewicz (Arka Gdynia):- Nie mam za wiele do powiedzenia. To byl trudny mecz. Wynik pokazał róznice dzielące oba zespoły. Mecz ułożył się dla nas fatalnie - akcji, po której padła pierwsza bramka można bylo uniknąć, bo ona ustawiła cały mecz. Mieliśmy kilka swoich sytuacji, ale byliśmy po prostu słabsi. Wisła wygrała zasłużenie. Przegraliśmy z powodu bramek po stałych fragmentach, a kluczowa była ta piewsza bramka. Mecz nam się nie ułożył. Wisła szybko strzeliła bramkę i ustawiła sobie mecz. Ta bramka zepsuła cały nasz plan taktyczny. Chcieliśmy długo grać bez straty bramki. Wtedy Wisła zaczęłaby grać nerwowo. Może udałoby się wtedy coś strzelić, a wtedy mecz ułożyłby się inaczej.

Maciej Skorża (Wisła Kraków):- Zależało nam bardzo na dobrym występie w tym meczu, by nadal być równo z liderem ligi. Chcieliśmy też nabrać pewności przed meczem z Tottenhamem i zrehabilitować się po Lechu. Miał to być także upominek dla prezesa na imieniny. Mecz się świetnie ułożył. Po 18 minutach było już 2:0. To pozwoliło kontrolować sytuację na boisku, a Arka musiała ryzykować. W 2. połowie chcieliśmy szybko strzelić trzecią bramkę. Dokonałem dwóch zmian i one zaprocentowały. Cieszy mnie bramka Diaza. Szczególnie w kontekście czwartkowego meczu. Udanie zadebiutował Marcelo, który będzie poważnym wzmocnieniem.

Notował: bieszke