Na inaugurację rozgrywek w grupie C Pucharu Ekstraklasy piłkarze Arki zremisowali na wyjeździe z GKS Bełchatów 2:2 (1:1). Od razu golem pierwsze wyjście w jedenastce żółto-niebieskich uświetnił Marcin Pietroń. Wkrótce 22-latek może być podstawowym lewoskrzydłowym gdyńskiej drużyny. Na pucharowego snajpera wyrasta Przemysław Trytko.


Bramki: Paweł Adamiec 7, Tomasz Wróbel 47 - Marcin Pietroń 11, Przemysław Trytko 63.

GKS: Sapela - Zegarra (64 Fonfara), Drzymont, Pietrasiak (46 Cecot), Klepczarek - Wróbel, Rachwał, Jarzębowski (46 Gol), Kuklis, Chwalibogowski - Adamiec (80 Kuświk).

ARKA: Basić - Sokołowski, Żuraw, Anderson, Baster - Trytko, Przytuła, Łabędzki (46 Budziński), Pietroń (46 Karwan) - Nawrocik (77 Zakrzewski), Niciński (58 Chmiest).

Sędzia: Żyro (Bydgoszcz). Żółte kartki: Baster, Trytko (Arka).

Obaj trenerzy zastosowali ten sam manewr. W składach wyjściowych umieścili zarówno podstawowych, jak i na ogół rezerwowych piłkarzy. Czesław Michniewicz postawił na czterech zawodników, którzy rozpoczynali niedzielny mecz ligowy z Lechem, a po przerwie dał szanse dwóm kolejnym. Natomiast Paweł Janas poprzestał na czterech ligowych graczach, ale sprawdził też ostatnie nabytki sprzed zamknięcia okna transferowego (Drzymont, Kuklis).

Obie drużyny szybko zdobyły gole. Arka szybko otrząsnęła się z początkowego niepowodzenia i wyrównała już po czterech minutach. Strzał Trytki dobił Pietroń. Po zmianie stron gdynianie również niefrasobliwie weszli w mecz. 1:2 przegrywali już po dwóch minutach drugiej połowy.

Gdyński szkoleniowiec nie zamierzał jednak przegrywać. Zgodnie z tym co mówił w niedzielę, "jeśli passa trwa, to trzeba ją kontynuować", wzmocnił siłę ofensywną. Po raz pierwszy w tym sezonie w Arce zagrał m.in. Marcin Chmiest, a na niespełna kwadrans przed końcem na boisko wszedł również Zbigniew Zakrzewski.

Jednak piłkarzem, który uratował remis był Trytko. 21-latek doskonale sprawdza się w rozgrywkach pucharowych. W Kołobrzegu rozpoczął strzelanie w Pucharze Polski, a dziś strzelił drugą bramkę w Bełchatowie. W 63. minucie Przemek celnie uderzył głową po dośrodkowaniu Marka Bastera.

jag.