TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

30.08.2008

Arka: odpalić kolejną torpedę (Gazeta Wyborcza)

W niedzielę na Olimpijskiej w Gdyni szykuje się prawdziwe święto futbolu. Arka będzie podejmować jeden z lepiej grających zespołów ekstraklasy Lech Poznań. Początek spotkania o godz. 16.45.

Żółto-niebiescy grali dotychczas z Jagiellonią Białystok, Górnikiem Zabrze i Piastem Gliwice. Spotkanie z Lechem będzie więc pierwszym poważnym sprawdzianem dla piłkarzy Arki i jej trenera Czesława Michniewicza. - Każdy mecz jest dla nas tak samo trudny. Lech jest na fali, my także gramy ostatnio dobre spotkania, a więc przy niedzieli powinno być święto piłkarskie i kibicowskie na stadionie w Gdyni. Faworytem meczu będzie Lech, ale nam to nie przeszkadza - twierdzi szkoleniowiec żółto-niebieskich.

Michniewicza z poznańskim klubem łączy bardzo wiele. To tam zaczęła się jego poważna kariera na poziomie ekstraklasowym. Z Lechem zdobywał Puchar Polski i Superpuchar w 2004 r. - Lech beze mnie istniał, a ja bez Lecha nie zaistniałbym. Historię trzeba znać, a nie historią żyć. Co mecz dodajemy kolejny jej rozdział. Tak samo jak poznaniacy, chcemy wygrywać jak najwięcej spotkań. W Lechu jest ciśnienie, aby jak najwięcej meczów kończyło się zdobyciem trzech punktów, my takiej presji jak na razie nie mamy. Chcemy, żeby na koniec sezonu Arka miała taki swój stempel, że potrafi dobrze grać w piłkę - mówi trener Arki.

Lech swoją grą oczarował w tym sezonie już niejednego obserwatora. Najbliżsi rywale gdynian nie tylko dobrze spisują się na krajowym podwórku, ale także w Pucharze UEFA. Siła napędowa drużyny z Wielkopolski to linia pomocy. Jej mózg stanowią: były arkowiec Rafał Murawski i młody zdolny Bośniak Semir Stilić. Na skrzydłach wspomagają ich Tomasz Bandrowski i Sławomir Peszko. Podobne zdania co do najmocniejszych punktów przeciwnika ma Michniewicz: - Nie chciałbym oceniać Lecha ani trenera Franciszka Smudy, pod względem taktycznym. Każdy trener, który wygrywa, jest dobry, a który przegrywa, jest zły. Kiedyś, po zwolnieniu z Zagłębia Lubin, Henryk Kasperczak powiedział mi, że zna wielu trenerów na świecie, ale nie spotkał żadnego, którego by nie zwolnili chociaż raz. Właśnie to się odnosi do zwycięstw i porażek, a w konsekwencji - zwolnień. Lech to na pewno najlepsza linia pomocy w Polsce. Każdy z piłkarzy ją tworzących cały czas jest pod grą, wychodzi do piłki, następuje duża wymienność pozycji - i to jest ich duży plus.

W ataku Arki zagrają natomiast dwaj byli lechici - Marcin Wachowicz i Zbigniew Zakrzewski. To oni w niedzielę będą starali się "wypalić kolejną torpedę" (tak o zwycięstwie nad Lechem pisze w swoim blogu Michniewicz) i przechytrzyć najmniej jak do tej pory zgraną formację przeciwnika, czyli obronę.

- Każdy chce wypalić w obronę, ale najpierw trzeba się przedrzeć przez zasieki agresywnie grających napastników i pomocników. Taki sam plan jak my miały Jagiellonia i Górnik, a przecież obydwie drużyny przegrały z Lechem po 0:3. Wielu dogodnych sytuacji przeciwko poznaniakom tak naprawdę się nie stwarza, więc trzeba będzie być bardzo skutecznym -kończy Michniewicz.

Trener Arki będzie miał do dyspozycji w niedzielę wszystkich piłkarzy, którzy grali dotychczas w ekstraklasie, plus Brazylijczyka Andersona i nowo pozyskanego z Zagłębia Lubin Marcina Pietronia. Do składu powróci także nieobecny podczas meczu o Puchar Polski z Kotwicą Kołobrzeg Dariusz Ulanowski.

Marcin Dajos







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia